Każdy,
kto chociaż przez chwilę miał w swoim życiu do czynienia z
egoistami wie, że gdy naprawdę zależy im na usidleniu nas,
ponieważ widzą w naszej osobie jakiś istotny dla nich potencjał,
to potrafią na krótko wysilić się do odgrywania przed nami kogoś,
kim w ogóle nie są i zwykle tę fikcyjną postać dopasowują
ściśle do naszych oczekiwań albo do wzorca zachowań, których,
ich zdaniem, oczekujemy. Egoiści niewiele są zainteresowani
czymkolwiek co nie dotyczy ich samych, więc w czasie spotkań
towarzyskich zawsze będą opowiadać wyłącznie o sobie, bo
przecież tylko oni są warci uwagi; w pracy zawsze będą twierdzić,
że jedynie oni zasługują na awans, podwyżkę albo, że w całym
zespole jedynie oni na czymś doskonale się znają; w rodzinie to
tylko ich problemy są jedynymi prawdziwymi i poważnymi, ich
cierpienie najbardziej dogłębne a ich potrzeby jedynie uzasadnione.
I nawet gdy będziesz padać na twarz ze zmęczenia egoista
przyniesie ci jakaś rzecz do zrobienia „na wczoraj” i
rozbrajająco powie, żebyś wykonał tę prace za niego, bo on pada
z nóg i musi się przespać. Jeżeli choć raz, będziesz na tyle
nieostrożny, że pozwolisz, nie dość że zbliżyć się do siebie
to jeszcze wyręczyć go w jakiejś sprawie lub czynności, to jesteś
o krok od klęski i przyzwolenia na włożenie tobie jarzma na wiele
lat jeśli nie na całe życie, bo niszczący wpływ egoisty na życie
normalnego człowieka jest jak atak złośliwego nowotworu na komórki
organizmu. Prowadzi do pełnego wyniszczenia i...śmierci. Egoista
zaprzęgnie cię bowiem do każdej sprawy jakiej nie będzie chciało
mu się zrobić oraz każdej rzeczy nad którą nie będzie miał
ochoty się pochylić. Zrzuci na ciebie wszystkie swoje problemy a
nawet będzie próbował zrzucić także odpowiedzialność za nie. Będzie
oczekiwał byś wyręczył go we wszystkim w czym tylko jest możliwe
go wyręczyć oraz by był pępkiem twojego świata niezależnie od
tego jak niszczące miałoby to być dla twojego świata i twojego
życia – jednym słowem zrobi absolutnie wszystko co w jego mocy
aby całkiem wygodnie i bezpiecznie sobie żyć kosztem ciebie. Jak
go wykurzyć ze swojego życia? Oczywiście najlepiej byłoby nigdy
go tam nie wpuszczać ale jeśli już popełniliśmy ten błąd i
dopiero po fakcie zorientowaliśmy się z kim naprawdę mamy do
czynienia to najlepszym sposobem na ukrócenie zapędów egoisty, a
nawet pozbycie się go definitywnie z naszej życiowej przestrzeni,
jest słowo „NIE” oraz krytyka postępowania naszego gagatka, a
żeby go dodatkowo dobić, wystarczy często mówić mu jak źle się
czujemy z powodu jego postępowania względem nas. Egoista
nie znosi sprzeciwu wobec jego woli. Egoista nie znosi jakiejkolwiek
krytyki jego osoby oraz jego zachowania. Egoista nie znosi
wysłuchiwania skarg innych, zwłaszcza gdy sam jest przyczyną owych
skarg. Egoista nie znosi nakładania na niego żadnych ograniczeń
wyznaczających mu miejsce „w stadzie”. Jeżeli więc wykażesz
się konsekwencją i sprytem, przybierając taką właśnie postawę,
wykurzysz egoistę ze swojego życia prędzej niż się tego
spodziewałeś. Nieco gorzej jest gdy taki osobnik jest
współmałżonkiem albo bliskim członkiem rodziny. Nie da się go w
takiej sytuacji tak po prostu usunąć z naszego życia ale dzięki
podanej powyżej taktyce, można znacząco wytrącić mu broń z reki
oraz ograniczyć wpływ na nasze życie. Jednak zawsze musimy być
czujni, ponieważ egoiści nigdy nie przestają nimi być nawet w
stanie uśpienia i jeśli zaczniemy robić wobec nich jakieś
ustępstwa od ustalonych reguł, natychmiast przepuszcza na nas atak,
by przejąć nad nami kontrolę, więc jeśli z jakiegoś powodu nie
możesz zwyczajnie usunąć egoisty ze swojego życia to nigdy nie
zapominaj z kim masz do czynienia i nie odwracaj się do niego
plecami wyłączając czujność. Dopóki to ty ustalasz warunki
dopóty masz kontrole nad egoistą.
R.
C. Blackwood
SUPER!!!
OdpowiedzUsuńMój były maż był egoistą. Był tak skoncentrowany na sobie, że zupełnie w jego przestrzeni życiowej nie było miejsca kompletnie dla nikogo. Manipulował każdym jak chciał a na mnie wręcz pasożytował. Przez jakiś czas to znosiłam, próbowałam tłumaczyć mu i sygnalizować różne rzeczy. Efekt dokładnie odwrotny był jeszcze bardziej podły. Czara goryczy się przelała, gdy urządził mi kilka ohydnych awantur o to, że nie zajmuję się w ogóle nim tylko ... naszą kilkutygodniową wówczas córeczką! Nie wytrzymałam i postanowiłam się rozwieść. Ani razu nie żałowałam tej decyzji. Po wyjściu z tego "związku" czułam się jak po przejściu bardzo ciężkiej choroby. Zajęło mi kilka miesięcy zanim mój organizm i psychika odpoczęła i odzyskała równowagę. Dziś już wiem, że egoiści w ogóle nie zasługują na żadne "drugie szanse" bo oni zwyczajnie mają gdzieś innych ludzi i nie obchodzi ich co ktoś inny czuje nawet wtedy, gdy doprowadzają innych do granic cierpienia... Pozdrawiam Cię i dziękuję za wszystkie wspaniałe Twoje artykuły. Baśka Ż.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu za podzielenie się fragmentem swojej historii. To ciężkie doświadczenia ale najważniejsze jest to, że potrafiłaś położyć temu kres nim sprawy zaszły za daleko. Rozwód to bardzo trudna decyzja ale czasem jest to jedyna dobra decyzja którą można podjąć, by ocalić własne życie, a w Twoim przypadku także i Twego dziecka, przed cierpieniami i piekłem nieudanego i toksycznego związku. Życzę Ci powodzenia w życiu i znalezienia człowieka, który będzie w pełni dla Ciebie partnerem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńEgoiści to po prostu ludzie skrajnie niedojrzali żyjący własnym nadmuchanym wyobrażeniem o sobie. Najczęściej nic ich nie zmieni, no może jakaś katastrofa jak im świat na łeb się zawali a i to raczej nie jest pewne. Moim zdaniem uciekać od nich jak od dżumy i cholery i nie patyczkować się.
OdpowiedzUsuńJestem egoistą i przyznaję, że zrozumiałem jaki jestem dopiero jak żona zabrała dzieci i wyprowadziła się z domu. Teraz chodzę na terapię i próbuję odzyskać swoją rodzinę. Kiedyś nie zdawałem sobie sprawy z tego jakim byłem gnojkiem sam siebie bym nie polubił. Niestety dotarło do mnie to dopiero jak rozwaliłem w swoim życiu wszystko co ważne... Skruszony Egoista.
OdpowiedzUsuńW dwóch komentarzach dwa różne stanowiska na ten sam temat... Dziękuję za to. "Skruszonemu Egoiście" życzę, aby udało mu się naprawić siebie samego i swoje życie oraz odzyskać rodzinę, czyli wszystko to, co najcenniejsze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa z takim egoistą, żyję od kilku lat i nie jest to nic fajnego. Niestety odkryłam to dopiero po ślubie, bo wtedy przestał udawać... :(
OdpowiedzUsuń