Żyjemy
w dziwnych czasach. Z jednej strony wszędzie opowiada się o
potrzebie jedności i bratania wszystkich i każdego; o tolerancji i
podnoszeniu duchowej wrażliwości; o rozwoju wrażliwości
społecznej a z drugiej strony… no właśnie, co mamy z drugiej
strony? Otóż mamy tu między innymi chamstwo, które dla niepoznaki
przybrało anglojęzycznie brzmiącą nazwę - hejt - i pleni się od
paru ładnych lat bez opamiętania doprowadzając co słabsze
jednostki do rozstroju nerwowego a nierzadko także do…
samobójstwa, bo hejt to nie takie sobie znów zwyczajne chamstwo
lecz coś, co w gruncie rzeczy powinno być opisane jako poważna
jednostka chorobowa mająca wiele wspólnego z paranoją,
patologiczną nienawiścią, skrajną zawiścią i manią
prześladowczą, okraszone wyjątkowo wulgarnym prostactwem.
Hejt wylewa się niczym cuchnące pomyje niemal zewsząd: jest w
mediach, na portalach społecznościowych, w rozmowach publicznych i
prywatnych; hejtują starzy, młodzi a nawet dzieci i żadna
sytuacja, żaden temat ani żadna postać nie jest święta –
dosłownie wszystko i każdego można obrzucić plugawymi słowami i
gestami, i co..? I nic się nie dzieje! Czy
słyszeliście może ostatnio, aby jakaś osoba dopuszczająca się
hejtu została aresztowana i pociągnięta do odpowiedzialności za
swoje słowa i czyny? Założę się, że nie słyszeliście, ja
zresztą też, ponieważ mimo że można, a nawet powinno pociągać
tego rodzaju osoby do odpowiedzialności, to z jakiegoś powodu
prawie nikt tego nie robi i można by podejrzewać, że gdzieś w
kręgach decyzyjnych jest ciche przyzwolenie na tego rodzaju
zachowania, ponieważ one
potrafią silnie dzielić ludzi i wywoływać równie sile reakcje.
Co zatem z tym zrobić? Jeżeli będziemy spodziewać się, że ktoś
tam odgórnie rozprawi się z tym zjawiskiem to raczej będziemy
czekać daremnie albo zdążymy się zestarzeć i posiwieć nim
dostrzeżemy jakąś realną
zmianę. Raczej musimy
zacząć reagować sami tym bardziej, że tak zwane hejtowanie
podlega pod Kodeks Karny i można je ścigać choćby z takich
paragrafów jak: art.216 K.K.; art.196 K.K; art.212 K.K. Nie
wierz też w legendy typu: jak ktoś zamieszcza wpisy anonimowo albo
pod fałszywym nazwiskiem lub nic nie mówiącym nikiem, to jest
nieuchwytny i bezkarny jak wiatr i może w sieci robić wszystko…
To złudne nadzieje, ponieważ każdy
komputer, nawet jeśli jego użytkownik nazwie siebie Puchatek z
Oriona, ma swoje IP a ono jest przypisane do konkretnej osoby z
imienia i nazwiska a nie do Puchatka. Natomiast
każda strona, portal czy sklep internetowy ma bazę danych swoich
użytkowników i w sytuacji, gdy zostaliśmy na jakiejś stronie
sponiewierani przez hejtera możemy wystąpić
do administratora strony o udostępnienie IP takiej
osoby. Gdyby
administrator strony się opierał możemy po pomoc zwrócić się do
GIODO (Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych) które może
nakazać ujawnienie danych. Gdy już mamy potrzebny numer IP składamy
na Policji lub w Prokuraturze wniosek o ustalenie danych personalnych
osoby,
która wobec nas dopuściła się hejtu. Po ustaleniu danych możemy
już wnieść sprawę do Sądu przeciwko takiemu delikwentowi. Tak
więc można gagatka namierzyć i pociągnąć do odpowiedzialności.
Nawet w sieci TOR, którą wielu uważa za bezpieczną, sądząc,że
może tam ukryć swoją tożsamość, także można namierzyć osobę
popełniającą jakieś przestępstwo. Tu wymaga to nieco więcej
zachodu ale jest w pełni możliwe za pomocą trochę okrężnego
działania czyli najpierw robi się tak zwaną korelację czasową
próbując określić kto z danego IP łączył się z TOR’em
jednocześnie korzystając z innych usług internetowych jak np.
przeglądanie
stron albo poczty, aktualizujący się bez wiedzy użytkownika system
w tle itp., to wszystko pozwala wyłuskać konkretne IP a wraz z nim
konkretną osobę. Pamiętajmy też, że każda wojewódzka komenda
policji ma swój wydział do walki z cyberprzestępczością a
hejterzy właśnie do niej
się zaliczają. Zatem
nie prawdą jest, że przed hejtem nie można się bronić w
majestacie prawa – można i trzeba to robić. Nie
można się pozbyć
problemu nic z nim nie robiąc. Poza tym zwykle tak jest, że im
większy jest brak społecznej tolerancji na pewne zachowania tym
łatwiej jest to zachowanie spacyfikować. Jak
inaczej walczyć z tym zjawiskiem? W bardzo prosty sposób: izolując
hejterów we wszystkich miejscach w sieci, gdzie się tylko
pojawiają.
Jeżeli napotykasz na wulgarny i bezczelny wpis to po prostu nie
komentuj go, ponieważ wodą na młyn tego rodzaju osobników jest
fakt, że ktoś odpowiada im na słowne pyskówki i obelgi. Jak
to kiedyś w Kabarecie Dudek, w słynnym skeczu o Majstrze,
powiedział wcielający się w tę rolę nieodżałowany Jan
Kobuszewski „ chamstwo należy tępić siłą i godnością
osobistą” i to zdanie
jest jak klucz otwierający właściwe drzwi.
Nie
można dyskutować z kimś, kto nie pojmuje w ogóle zasad dyskusji,
a każde jego zdanie to niekończący się stek wyzwisk, obelg i
pomówień. Zamiast dawać się złapać na tego rodzaju zaczepki
zignoruj je! Tam
gdzie możesz usunąć taki komentarz usuń go bez odpowiedzi, w
innych przypadkach zgłaszaj go do administratora stron. Bądź
konsekwentny w swoim postępowaniu – nie zasilaj chorej satysfakcji
takich osób własnym zdenerwowanie, próbą słownego przywołania
do porządku lub zastanowienia
nad tym co taka osoba czyni, nic nie wskórasz za to nakręcisz
takiego osobnika na wypluwanie z siebie wciąż większych i
większej lawiny obelg. Tylko konsekwentne ignorowanie ich w sieci
poprzez brak podejmowania jakiejkolwiek dyskusji za to bezwzględne
wyciąganie konsekwencji w sytuacjach skrajnych, może znacząco
okiełznać to obłąkane zjawisko. Druga rzecz jaką musimy zrobić
to baczne zwracanie uwagi na zachowanie naszych dzieci i uczenie ich,
że hejt to nie jest zabawa ani „niegroźny” sposób wyrzucenia z
siebie złości lub odreagowania trudnych sytuacji lecz jest to coś,
co może ostatecznie doprowadzić do nieodwracalnych tragedii, gdy
osoba hejtowana poczuje się na tyle mocno zaszczuta iż w rezultacie
targnie się na swoje życie. Coraz częściej, niestety, dzieje się
to w szkołach właśnie, także u nas w kraju. A zatem co z tym
hejtem? Pod żadnym pozorem nie możemy przechodzić nad nim do
porządku dziennego ani go bagatelizować. Jest to zjawisko bardzo
niebezpieczne i patologiczne zdolne wywoływać tragiczne skutki,
dlatego powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby je zatrzymać
nim doprowadzi do nieodwracalnych zmian we współczesnym
społeczeństwie które
i tak pozostawia wiele do życzenia.
R.C.
Blackwood
Super tekst! Wiele cennych informacji! Dzięki bardzo! :) :) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Bardzo :)
UsuńDlamnie hejterzy to chorzy ludzie w mojej szkole była taka grupa psycholi czepiali się do wszystkich jednego chłapaka tak zaszczuli ze się wkońcu pocioł dopiero wtedy dyrektor się tym zajoł mimio że wszyscy od początku wiedzieli to wcześniej nikt i nic dopiero jak policja przyszła to rabtem się walka z hejtem zaczeła, wywalenie gnoi ze szkoły i rozmowy na lekcjach jak radzić sobie z problemem. Do mnie też się tamci czepiali ale ja mam rodziców którzy zawsze ze mną rozmawiali dlatego wiedziałem jak się bronić. Jestem za tymaby takich świrów społecznie piętnować i wsadzać do czubków albo do więzienia. JoJo.
OdpowiedzUsuńMyślę, że hejt bardzo nakręcają politycy, bo oni są tacy strasznie zakłamani, bezczelnie i posługują się koszmarnym językiem a społeczeństwo zawsze naśladuje tych których widać w mediach. Inną sprawą jest, że świat jest coraz bardziej stuknięty to i postępowanie ludzi jest ześwirowane i napastliwe.
OdpowiedzUsuńNo kurcze dzięki za ten wpis, serio dowiedziałam się sporo rzeczy o których w ogóle nie wiedziałam! Dobre pióro i duża wiedza. Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć :)
UsuńTo prawda - hejt to obecnie już jakiś rodzaj społecznej choroby psychicznej i jest już chyba wszędzie. Ja się z nim spotkałem w pracy. Jestem osobą niepełnosprawną (jeżdżę na wózku inwalidzkim )na początku w firmie w jakiej pracowałem ludzie patrzyli na mnie przychylnie potem jak zacząłem awansować a szef coraz bardziej doceniać moją pracę jakaś część współpracowników zaczęła być wobec mnie wroga; zaczęto rozsiewać plotki za moimi placami, podkopywano moją wiarygodność i zawodowe kompetencje i cała masa ohydnych rzeczy. Uważano, że awansuję i zarabiam więcej niż pozostali nie dlatego, że mam większe umiejętności zawodowe lecz dlatego, że jestem niepełnosprawny... Ręce opadają. Ostatecznie zmieniłem pracę i nie narzekam. Tu gdzie obecnie pracuję, dzięki Bogu, nie ma tego rodzaju indywiduów a atmosfera jest normalna i koleżeńska.
OdpowiedzUsuńHejt to coś ohydnego. Mam wrażenie, że niektóre miejsca w internecie to chyba istnieją, jedynie po to aby dać pole do popisu hejterą, tak jak np strony w rodzaju pomponika itp. Od dawna staram się unikać czytania komentarzy w takich miejscach bo po prostu ogarnia mnie obrzydzenie i psuje mi to nastrój na cały dzień.
OdpowiedzUsuńDzięki za takie mądre artykuły i pozdrawiam cieplutko. Anita Ż.
Nie znoszę ludzi hejtujących w ogóle nie cierpię ludzi, którzy kipią jakąś taką obłąkańczą nienawiścią do całego świata. Uważam, że z takimi osobnikami jest coś nie tak i z taką bezpodstawną agresją i nienawiścią należałoby coś zrobić. Adel
OdpowiedzUsuńNie chcę nikogo obrażać ale uważam że coraz więcej ludzi jest po prostu stukniętych i żyjących w jakichś oderwanych od rzeczywistości światach pełnych pielęgnacji własnych kompleksów i nieudaczności stąd bierze się hejt, bo tacy ludzie po prostu pałają nienawiścią do każdego kto jest w czymkolwiek lepszy od nich samych. Ja lubię słuchać ludzi co wiedzą więcej niż ja albo osiągnęli więcej niż ja, bo wiem, że mogę się nauczyć od nich czegoś co mogę wykorzystać we własnym życiu. Przeraża mnie to co dzieje się z psychiką ludzi w tym kraju ale także na świecie. Nie umiem sobie wyobrazić jakie piekło stworzymy sobie w niedalekiej przyszłości jeżeli aktualny sposób myślenia i postępowania nie zmieni się i nie okiełznamy narastającej w ludziach nienawiści i podłości. Wojtas.
OdpowiedzUsuńPowiem tak: hejt to choroba a nie zjawisko. Ludziom odwala, bo na każdym kroku są przekonywani, że powinni mieć więcej, być kimś innym niż są, dołączać do wyścigu szczawiór dosłownie na każdym etapie swego życia; przy powszechnym praniu mózgów w taki sposób nie trudno osiągnąć poziomu chronicznie zawistnego i nienawidzącego wszystkich i wszystkiego osobnika.
OdpowiedzUsuńNienawidzę hejtu i hejterów. W zetknięciu z nimi po prostu odbiera mi mowę od totalnego zszokowania. Po prostu nie życzę sobie takiej postawy. Barbara z Wawy
OdpowiedzUsuńHejterów przybywa wszędzie wokół nas w lawinowym tempie a to oznacza, że coś z nami zaczyna być nieporządku.. Robol73
OdpowiedzUsuńMyślę, że świat z każda dekadą jest coraz bardziej chory a hejt jest tego jednym z objawów. Nie znoszę ludzi pełnych nienawiści i bez szacunku dla innych.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy to, że dostrzegacie nienormalność zjawiska hejtu ale pamiętajcie, aby nie gasić pożaru za pomocą benzyny, czyli w tym przypadku nie dyscyplinujcie hejterów hejtem wobec nich samych. To na pewno nie pomoże.
OdpowiedzUsuńW święta na bardzo znanym portalu czytałam artykuł o jednej ze znanych naszych aktorek pod spodem było ponad 300 komentarzy z czego jakieś 90% to wpisy hejtujące, obelżywe, głupie, ohydne... Czy to przypadek, że tak znany portal publikuję tego rodzaju wpisy? Dlaczego nikt tego nie usuwa lub blokuje? Uważam że to nie jest przypadek, że gdzieś tam ktoś na wyższych stołkach tego serwisu przyzwala na takie ohydne zachowanie.
OdpowiedzUsuńSądzę, że hejt bierze się z poczucia własnej nieudaczności osoby hejtującej. Często zauważam to u siebie na uczelni - ci ze studentów, którzy zaczynają się wybijać na pierwszy plan w jakiejś dziedzinie i mieć duże osiągnięcia nagle stają się obiektem niewybrednych plotek, nieprzyjemnych zachowań i złośliwości od pewnej grupy osób która na studia poszła chyba tylko po to aby wyrwać się spod kurateli rodziców i poświęcić cały ten czas na balangi i chlanie zamiast na naukę i gromadzenie wiedzy. To właśnie tamta grupa jest nieustannie narzekająca jak to u nas jest źle i brak perspektyw na przyszłość i czepiają się do każdego kto ma jakiś pomysł na siebie i chciałby coś w życiu w przyszłości osiągnąć. Wkurzają mnie tacy ludzie i uważam ich po prostu za głupich i prymitywnych niechętnych do żadnego rozwoju ani uczenia się od lepszych od siebie. Joker97
OdpowiedzUsuńHejterzy są na całym świecie ale czasem wydaje mi się, że w Polsce jest ich najwięcej. Jesteśmy jakimś takim neurotycznym narodem z jednej strony potrafimy uwielbiać coś lub kogoś aż do posikania się ze szczęścia a z drugiej patologicznie i bezpodstawnie nienawidzić lub zazdrościć. Irytuje mnie ta narodowa przywara oplotkowywania każdego, nieustanego narzekania i ciągłego jęczenia jak jesteśmy źle traktowani, gdy to my sami uwielbiamy traktować źle innych, siebie samych zresztą także..
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe jest to co napisałaś - weź pod uwagę, że narody. tak samo jak jednostki, podlegają tym samym naciskom i wpływom a to oznacza, że jeśli ludzie czują się zakompleksieni i "gorsi" od innych to taki też staje się naród. Można to zmienić zaczynając od pracy z samym sobą, od pogłębiania świadomości własnej wartości oraz celu własnego życia. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWidzę, że temat hejtu zainteresował Was i wzbudził chęć do podzielenia się swymi opiniami. To dobrze. Bardzo lubię, kiedy wyrażacie swoje zdanie na poruszane tematy, bo jest to dla mnie zachęta do dalszej pracy. Pozdrawiam Wszystkich :)
OdpowiedzUsuńHejterzy to czubki i tyle w temacie! Aha,niektórzy mogą być jeszcze opłacanymi czubkami!
OdpowiedzUsuńParę lat temu stałam się ofiarą wyjątkowo napastliwego hejtu. Pracowałam w firmie w której gdy ludzie dowiedzieli się że nie jestem katoliczką lecz innego wyznania zaczęto mnie prześladować oraz oczerniać. Co ciekawe przełożeni nie stanęli w mojej obronie. Udawali, że nic nie widzą. Skierowałam sprawę do PIP a potem do sądu ale musiałam się i tak zwolnić, bo nie dało się tam żyć. Sprawę wygrałam a odpowiedzialni za nękanie ponieśli odpowiedzialność natomiast pracodawca zapłacił mi odszkodowanie. Nie życzyłabym nikomu togo co tam przeszłam. Hejt jest straszny a ludzie którzy się go dopuszczają powinni być pociągani do odpowiedzialności.
OdpowiedzUsuńW rozmaitych publikacjach i programach w mediach coraz więcej specjalistów mówi, że gwałtownie rośnie liczba osób z zaburzeniami psychicznymi i chorobami. Nasze obłąkane czasy produkują coraz więcej niezrównoważonych osób, oderwanych od rzeczywistości i niezdolnych do przystosowania się nie ma się więc co dziwić że rośnie także hejt który jest objawem porąbanej psychiki.
OdpowiedzUsuńHejt jest wszędzie i zgadzam się z tym, że jest znakiem naszych czasów ale mam takie wrażenie, że nasz kraj jest jednym z niewielu w których hejterstwo i hejterzy czują się najlepiej. Dla potwierdzenia tych słów mogę podać bardzo świeży, bo sprzed 3 dni, przykład: Oglądam od pewnego czasu vlog na youtube pewnego młodego Włocha mieszkającego od roku w Polsce i dzielącego się swoimi odczuciami i doświadczeniami z pobytu tutaj - w jednym z odcinków wychwalał polską gościnność i piękno naszej przyrody, praktycznie 100 procent pozytywów na nasz temat, a pod spodem 40 komentarzy a tam jakieś 25 to hejt odsądzający od czci i wiary tego człowieka z czego określenie "tępy makaroniarz" to najlżejsze z obelg kierowanych pod jego adresem... Mamy coś nie w porządku w głowie, nie nie da się zaprzeczyć, aż mi wstyd za tych "ludzi".
OdpowiedzUsuńMasa ludzi to debile jakieś teraz są - wiecznie wszystkiego wszystkim zazdroszczą i wiecznie wszystkich nienawidzą i mają w pogardzie. Gdzie się obrócić wszędzie pełno takich, przy nich wściekłe psy to przedszkolaki. Ludzie coraz częściej budzą we mnie po prostu obrzydzenie. Artur
OdpowiedzUsuńWielu ludzi zachowuje się dziś słabo zarówno starzy jak i młodzi, coś z psychiką chyba społeczeństw jest nie tak, ale hejterstwo i hejterzy to chyba najgorszy rodzaj szajsu ludzkiego. Moja siostra prowadzi bloga dla młodych mam, bo sama od roku jest mamą więc siedzi w temacie - ilu czubów w ogóle oderwanych od tematu i rzeczywistości próbowało zalać jej blog pomyjami to po prostu w głowie się nie mieści, wariaci po prostu. Musiała wprowadzić całą masę blokad, żeby takich debili odsiać już na wstępie. Nie rozumiem z czego takowi czerpią satysfakcję i jak ubogi musi być ich świat skoro poświęcają masę czasu swego życia na lżenie ludzi których w ogóle nie znają i "wypowiadanie się" w tematach o których w ogóle nie mają bladego pojęcia. Szkoda gadać o takich.
OdpowiedzUsuńŚwiat jest pełen debili a internet umożliwia takim wylanie całej swojej głupoty i chamstwa w pozornym przekonaniu, że są anonimowi i bezkarni. Myślę że z takimi jest tylko jeden sposób walki: blokowanie ich gdzie się da i nie dać szans nawet pisnąć a w drastycznych lub natrętnych przypadkach ataków, żądać od operatora ujawnienia IP i słanie spraw do prokuratury.
OdpowiedzUsuńŚwięta racja!!!
UsuńJeśli mam być szczery to ludzie serdecznie działają mi na nerwy. Wqurwia mnie ich chamstwo, umysłowa tępota, brak woli do nauki i rozwoju, plotkarstwo, bezczelność, socjopatyczna niezdolność do empatii, niszczycielskie podejście do świata i życia, obżarstwo, konsumpcjonizm i wiele jeszcze innych równie wstrętnych rzeczy. Uważam, że jesteśmy gatunkiem skazanym na zagładę, bo pędzimy za rzeczami i posiadaniem za to człowieczeństwem i mądrością podcieramy sobie co chwilę tyłek. Pewnie zaraz za ten komentarz zwali się na mnie fala hejtu ale to tylko potwierdzi to co napisałem powyżej.
OdpowiedzUsuńHejt i hejterzy to nie zjawisko lecz choroba. To mieszanka psychozy, mani prześladowczych, zachowań socjopatycznych oraz niezdolność do panowania nad własną agresją. To, że te wszystkie rzeczy wylały się do internetu pokazuje jedynie jak niewiele to wszystko obchodzi administratorom rozmaitych stron i portali, że przymykają oczy na zalew takiego rodzaju zachowań i nie blokują tego. Wolność słowa nie ma nic wspólnego z ohydnym chamstwem i lżeniem bogu ducha winnych osób. Hejterstwo należy tępić w zarodku i tyle.
OdpowiedzUsuńJa doświadczałam hejtu w szkole średniej - cierpię na silną postać bielactwa, kiedy chodziłam do podstawówki dzieciaki mnie zaakceptowały i nie było problemu. Miałam koleżanki i kolegów i w żaden sposób nie czułam się gorsza ale kiedy znalazłam się w szkole średniej, w klasie równoległej do mojej była taka grupa dziewczyn która trzęsła całą szkołą i wiele osób starało się im przypodobać. Upatrzyły sobie mnie na ofiarę. Najpierw to były przezwiska i głupie docinki tak jakby badały teren jak daleko mogą się posunąć a potem rozpętała się prawdziwa nagonka. To było jak piekło i nikt nie stanął w mojej obronie, nawet nauczyciele. Doprowadziły do tego, że targnęłam się na życie. Dopiero potem wszystko się ruszyło. Było dochodzenie, sprawa w sądzie, dziewczyny dostały poprawczak, szkoła została wzięta pod lupę, dyrektorka wyleciała z pracy i cała reszta lawinowych działań mających oczyścić atmosferę w szkole.. tyle że już po fakcie a ja dziś siedzę na wózku inwalidzkim a to co one mi zrobiły nie jest ani do naprawienia ani do zapomnienia dlatego niech nikt nie bagatelizuje hejtu bo jest po prostu okrutne pastwienie się psychopatów nad osobami nie mogącymi się często nawet obronić.
OdpowiedzUsuńBardzo ci współczuję tego co cię spotkało. To naprawdę straszne a tym straszniejsze jest, że przecież wydarzyło się w szkole pośród młodzieży w zasadzie dzieci jeszcze, które w normalnym świecie nie były by nawet zdolne do takich zachowań. Jest mi naprawdę bardzo przykro. Mimo wszystkiego co spotkało cię w życiu złego życzę wiele szczęścia i powodów do radości a przede wszystkim wiary w siebie.
UsuńŚwiat jest chory i to poważnie a hejt jest tylko jednym z bardzo wielu tego objawów. Bardzo współczuję każdemu kto padł ofiarą hejterów, to jak spotkanie z bandytą. Zresztą oni są bandytami tylko zwykle bardzo tchórzliwymi, bo chowającymi się za komputerami.
OdpowiedzUsuńDobry artykuł. A hejterzy po prostu stawiają mi włosy na głowie. W mojej ocenie to ludzie bezczelni, chorzy i pozbawieni wszelkich skrupułów oraz szacunku dla innych. Powinni ponosić odpowiedzialność za to co robią innym.
OdpowiedzUsuńWidzę, że temat hejtu wzbudził w Was bardzo duże zainteresowanie. Cieszy mnie to tak samo jak Wasza obecność na moim blogu. Pozdrawiam wszystkich Czytelników i Komentatorów i życzę Wam wspaniałego dnia z dala od ludzi zdolnych do hejtu. :)
OdpowiedzUsuńPrzez hejt zrezygnowałem z czytania kilku stron, bo po prostu aż mnie mdliło jak widziałem jakie ludzie tam okropne rzeczy wypisywali w komentarzach. Ja też tego nie rozumiem, dlaczego hejtowanie nie jest skutecznie tępione na przykład przez te wielkie informacyjne portale. To chore po prostu. Antek
OdpowiedzUsuńNo zgadzam sie a najbardziej to widac na takich portalach jak te o gwiazdach czy pop kulturze kurde jaki tam sie leje hejt to sie w pale nie miesci a te portale nawet okiem nie mrugna na to. No to ja sie pytam kto ma w tym w takim razie interes?
UsuńHejt zrodził internet. Jak kiedyś ludzie komuś ubliżali to mogli dostać za to po mordzie albo go gliny zwinęły a jak teraz plujesz jadem w necie to nie tak łatwo cię namierzyć i nikt po ryju ci nie da no to sobie ludziska pozwalają ile wlezie. myślę, że tych gości należy zwyczajnie olewać to się może z czasem znudzą jak nikt nie będzie reagować na ich plugastwa. Ja ich w każdym razie olewam i nigdy z takimi nie wchodzę w dyskusję w necie.
UsuńSkąd bierze się hejt? Z głupoty, zawiści, podłości, zazdrości, zaburzeń psychicznych oraz wyjątkowo gównianej moralności naszej codzienności, świata w którym żyjemy. Hejt to lustrzane odbicie nas samych współcześnie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa definicja.
UsuńOstatnio hejterstwo wystrzeliło na niebotyczne zasięgi, to chyba efekt uboczny nowej modnej choroby.
OdpowiedzUsuńjak otwieram wszelkie łonety i ineriowupe to mi się aż wnętrzności przewracają od ilości gnoju jaką na siebie ludzie wylewają w artykułach i jeszcze bardziej w "komentarzach". wiadomo, że duża część tego ówna w sieci to robota płatnych trolli pozbawionych czci i honoru, którzy napiszę każde ówno jeśli im każą i zapłacą za to ale sporo jest też ludzi, którym zwyczajnie odwaliło aż w kosmos i charczą te swoje ohydztwa w internetach bo myślą,że jak ich gęby w sieci nie widać to można pluć wszystko i się jest nienamierzalnym i bezkarnym. dla mnie to wszystko to kupa gnoju w którą nie warto nawet zaglądać. sieć stała się wylęgarnią prostactwa i fake newsów i zaczyna nawet bardziej mierzić niż papierowe szmatławce. nie wiem do czego to wszystko zmierza ale na pewno nie jest to nic dobrego.
OdpowiedzUsuńWszystko to co się wokół nas dzieje i z nami a także to co tolerujemy i co powielamy świadczy wyłącznie o jakości naszej "cywilizacji" oraz społeczeństwa. Jesteśmy na równi pochyłej z której turlamy się wprost na śmietnik historii świata - wielu nie zrozumie tego, że pędzimy ku samozagładzie nawet wtedy gdy runie głową w dół prosto w gnojówkę.
UsuńWczoraj czytałem komentarze w sieci po podaniu oficjalnych wyników wyborów prezydenckich i jeśli chodzi o mnie to zwyczajnie nie mieści mi się w głowie ilość hejtu i pomyj jakie ludzie tam na siebie wylewają. Patrząc na to wszystko dochodzę do wniosku, że jakby jakieś czterdzieści parę procent naszej populacji wysłać na terapią albo pełne leczenie psychiatryczne to byłoby to jedynie z korzyścią dla naszego narodu i dla samych tych ludzi. Nie wiem co z nami jest ale ilość nienawiści, pogardy, nieopisanego chamstwa i umysłowego zatrzaśnięcia jest w naszym narodzie po prostu porażająca. Można kogoś lubić lub nie ale to nie daje nikomu prawa do kołtuństwa, wulgarności i ohydnej butnej agresji wobec kogoś z kim się nie zgadzamy albo kogoś nie rozumiemy. Nie rozumiem jak wszelkie portale internetowe mogą dopuszczać do publikacji takie wpisy - chyba że mają w tym własny cel skłócania i obrażania ludzi za pomocą cudzych wpisów. Przemek Borys
OdpowiedzUsuńNo niestety, z przykrością, muszę się z panem zgodzić. Stopień schamienia i zbydlęcenia społeczeństwa, i to nie tylko naszego ale dotyczy to całego świata, jest po prostu porażający i przerażający. I co gorsza to schamienie podnosi jak hydra łeb coraz wyżej i razi swym jadem coraz młodsze jednostki. Dla mnie jest to coś, co ciągle nie mieści mi się w głowię. C.L.S.
UsuńMysle ze swiat jest chory na manie prześladowcze stąd taki ogrom agresji zewsząd i okrucieństwa - gdyby społeczeństwo było osobą została by wysłana na leczenie psychiatryczne a tak musimy w tym bajzlu żyć.
OdpowiedzUsuń