Drodzy
Czytelnicy „Ze Skarbnicy Duszy”, postanowiłam napisać ten
artykuł jako odpowiedź na Wasze niezwykle liczne komentarze i e-maile,
jakimi dosłownie zasypaliście mnie w ostatnich tygodniach. Bardzo
się cieszę, że mój blog wzbudza w Was coraz większe
zainteresowanie a niektóre tematy są wręcz prawdziwymi gwiazdami
mojego blogu, jednak tak duża ilość komentarzy i prywatnych
wiadomości ma też tę stronę, że zwyczajnie nie jestem w stanie
odpowiedzieć każdemu z Was z osobna, bo musiałabym zacząć
zajmować się wyłącznie tym a zaprzestać wszelkiego innego
działania na swoim blogu. A zapewne sami przyznacie, że nie miałoby
to większego sensu. Jednak
nie chcąc pozostawiać Was bez żadnej odpowiedzi, pomyślałam, iż
taki artykuł „porządkowy” będzie świetnym sposobem reakcji
na wszystko to, co ostatnio dotarło do mnie od Was.
W
pierwszej kolejności chcę Wam powiedzieć, że zawsze czytam każdy
Wasz komentarz i każdą wiadomość jakie do mnie wysyłacie – i
każda z nich jest dla mnie bardzo ważna, zwłaszcza te w których
dzielicie się ze mną jakimś fragmentem Waszego życia i
doświadczenia. Często jest mi jednak smutno, gdy dowiaduję się o
różnego rodzaju trudnych, a nawet tragicznych, doświadczeniach z
Waszego życia. Wtedy zastanawiam się, dlaczego tak wielu ludzi jest
w trudnej sytuacji życiowej pozostawionych samemu sobie.
Jedna z
Czytelniczek opowiedziała mi właśnie historię swojej
niepełnosprawnej intelektualnie siostry, która kilka tygodni temu
zmarła w jednym z krajowych domów opieki, który zasłaniając się aktualnymi rozporządzeniami, całkowicie uniemożliwił rodzinom
przebywających tam osób, jakiegokolwiek kontaktu z nimi,
uniemożliwiając jednocześnie nadzoru nad jakością świadczonych
w ośrodku usług. Efektem tego była śmierć siostry Czytelniczki
oraz trzech innych przebywających w owym domu opieki, osób. Osoby
te nie zmarły na skutek, jakże nachalnie i krzykliwie promowanej
ostatnio choroby, lecz na skutek niewyobrażalnych wprost zaniedbań,
znieczulicy i zwyczajnej nieodpowiedzialności osób, które miały
przecież zapewnić na wysokim poziomie opiekę tym, którzy sami o
siebie zadbać nie potrafią... Historię tę Czytelniczka opisała
dość szczegółowo i jest to opowieść wyjątkowo bulwersująca i
poruszająca, dlatego w najbliższym czasie będzie ona podstawą do
nowego artykułu.
Coraz
częściej piszecie do mnie także wiadomości, z prośbami opisania
na moim blogu, konkretnych zjawisk lub problemów, które Waszym
zdaniem powinny się tu znaleźć... Jednak muszę w tym miejscu
wyraźnie zaznaczyć, że nie mam zamiaru pisać na łamach tego
bloga na temat polityki ani nie piszę swoich artykułów na
czyjekolwiek zamówienie, dlatego nie mogę spełnić niektórych z Waszych próśb. Oczywiście jest mi niezmiernie miło, iż moje
zdanie jest dla Was na tyle ważne aby zadawać mi pytania w bardzo
konkretnych kwestiach, jednak chcę być dobrze zrozumiana: na tym
blogu dzielę się z Wami moimi przemyśleniami i doświadczeniami z
różnych dziedzin życia codziennego, duchowego, społecznego jednak
nie ma tu miejsca na artykuły stricte polityczne lub poradnikowe.
Mówiąc krótko: to nie „mój klimat”.
Zresztą blogów typowo
politycznych, czy też poradnikowych jest wystarczająco wiele, aby
każdy, kto jest zainteresowany właśnie takimi blogami, znalazł
tam coś dla siebie.
Nie
miejcie mi zatem za złe, jeżeli na stronach „Ze Skarbnicy Duszy”
nie znajdziecie artykułów o tematyce jaką sugerujecie w swoich
mailach – po prostu nie piszę na zamówienie i sama decyduję o
tematach na których chcę w danym momencie skupić uwagę.
Zadajecie
mi również wiele pytań związanych z obecną sytuacją jaką mamy
już, niestety, od ponad pół roku – mogę Was zachęcić tylko do
jednego: szukajcie wiedzy nie kierując się propagandą ani owczym
pędem. Wiedza to źródło mądrości, tak samo jak doświadczenie,
dlatego prawie nigdy i niczego nie należy przyjmować wyłącznie na
wiarę, jeżeli chcesz pozostać człowiekiem samostanowiącym o
własnym życiu i samodzielnie myślącym. Tą prostą zasadą
powinniśmy kierować się w całym swoim życiu, praktycznie w
każdej jego dziedzinie, nie tylko w tej aktualnej...
Pytacie
mnie, czy nie mogłabym pisać więcej artykułów w miesiącu?
Teoretycznie oczywiście mogłabym ich pisać więcej ale w praktyce
byłoby to dość trudne, ponieważ poza blogowaniem mam jeszcze inne
liczne zajęcia, pochłaniające dość dużo mojego czasu a
jedną z zasad jakimi kieruje się w życiu, to robić wszystko na
jakość a nie na ilość.
Dlatego ani na blogu ani w życiu nie chcę
niczego robić dla samego efektu i ilości lecz dla sensu i wartości.
Myślę, że to uczciwe stanowisko, bo kiedy o czymś postanawiam Wam
napisać, to robię to dlatego, iż uważam dany temat za na tyle ważny
lub wywierający jakieś istotne wrażenie, i chcę się tym z Wami
podzielić, a nie tylko zapełnić mój blog entą ilością wpisów.
Ponadto wydaje mi się, iż tematy poruszane w „ Skarbnicy ” są
na tyle ważne i poważne, że wręcz nie wypada uprawiać tu
jakiejkolwiek „taśmówki”.
Kochani,
bardzo Wam dziękuję za Waszą żywą obecność na tym blogu,
ponieważ jest to dla mnie wielką zachętą do dalszego prowadzenia
tego miejsca w sieci. Dziękuję za Wasze subskrypcje, pozdrowienia i
wszelkie inne przejawy Waszej sympatii. Wszystko to jest naprawdę
bardzo wspaniałe i sprawia mi wielką radość. Mam nadzieję, że
pozostaniecie dalej częścią tego bloga i dalej będziecie w nim
tak żywo wyrażać swoje zdanie i dzielić się doświadczeniami.
Wszystkich
Was serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
P.S.
Zapomniałam o jeszcze jednej sprawie: Pytacie mnie, co się stało z
fanpage'em "Ze Skarbnicy Duszy" na facebooku i dlaczego strona ta
zniknęła. Odpowiedź jest bardzo prosta – usunęłam fanpage,
ponieważ miałam serdecznie dość zaniżania zasięgów strony przez
FB oraz inne dziwne rzeczy, jakie tam się zdarzały. Nie mam
tolerancji dla tego rodzaju praktyk, dlatego usunęłam stronę.
Rita Blackwood
Czekamy na każdy nowy artykuł z niecierpliwością. Twój blog jest tego w pełni wart. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńJa tam nie zazdroszczę czytania tych wszystkich wynurzeń ludzi, wystarczy mi ciotka pracująca w stołecznym szpitalu, to o czym opowiada to totalne wariatkowo. Cały świat chyba zwariował, bo jak szaleńcy zachowują się nawet ludzie których do niedawna podziwiałam...
OdpowiedzUsuńNo a ja się już zastanawiałam czy na blogu jest sezon ogórkowy a tu się okazuje, że praca wciąż wre :) . Fajnie, że ludzie piszą i się interesują, bo w końcu po to ten blog jest. Powinni czytać takie blogi jak ten i podobne zamiast lajfsajlowe głupoty o plastikowych ludziach.Ja też ośmielę się dorzucić pytanie od siebie: co sądzisz o aktualnych protestach u nas i na świecie przeciwko całej tej hucpie jaką nam wysmażyli, bo jeśli chodzi o mnie to ja się pod tym podpisuję oburącz. Życzę Tobie Rito i nam wszystkim, twoim czytelnikom wielu nowych świetnych artykułów. :) :) :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Bardzo dobry blog!
OdpowiedzUsuńJa to się trochę boję, żeby to wszystko nie zamieniło się w ogólnoświatową "wiosnę", bo jak pamiętamy sprzed kilku lat "wiosna" w krajach arabskich nie wyszła im na zdrowie i teraz mają gorzej niż wcześniej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWpadłem na ten blog przez przypadek jakieś 5 miesięcy temu znajdując go przez wyszukiwarkę, najpierw byłem trochę sceptyczny, bo już nie jeden blog czytałem i najczęściej ludzie piszą jakieś pierdy na zasadach kopiuj-wklej i jadę dalej, ale Pani blog zrobił na mnie wrażenie i zainteresował mnie, bo to co Pani tu pisze nie jest powielanymi treściami lecz widać, że pochodzi z własnych przemyśleń i obserwacji a jak widzę jest Pani bardzo dobrym i wnikliwym obserwatorem dlatego ten blog znalazł się w grupie tych najbardziej przeze mnie lubianych. Fakt mogłoby być trochę więcej wrzucanych w miesiącu wpisów ale faktem też jest, że jakość zawsze stoi przed ilością dlatego uważam, że czytelnicy nie mają co narzekać lecz powinni cieszyć się z pełnych treści i mądrych wpisów. Blog jest naprawdę spoko i dopóki takim będzie, na pewno będę tu regularnie zaglądał. Pozdro!
OdpowiedzUsuńMądry blog, wart czasu i uwagi. Czekam zawsze na każdy Pani artykuł. Bardzo pozdrawiam. Helenka Lisiecka
OdpowiedzUsuńJa też miałem w rodzinie podobną sytuację jak ta pani z artykułu powyżej, tylko że w tym przypadku ofiarą była moja Babcia a winowajcą jej śmierci był jeden ze szpitali na Lubelszczyźnie. W tym przypadku sprawa wyląduje w sądzie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za taki pożyteczny blog. Ściskam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w chwili obecnej ludzie nie mogą już sobie pozwolić na brak empatii i mądrości jeżeli mamy przetrwać nie tylko ten dziwny czas ale w ogóle jako gatunek.
OdpowiedzUsuńP.s. uwielbiam ten blog. Ściskam Autorkę. :)
Uważam ten blog za doskonałe miejsce na dzisiejsze czasy - porusza pani w nim tematy na które powinien zwracać większą uwagę każdy myślący człowiek. Uważam też, że to już najwyższy czas na to by ludzie się wreszcie obudzili i zaczęli działać, bo akcja jaką mamy obecnie na świecie to agresywny sygnał, że jesteśmy o krok od globalnego nieszczęścia. Serdecznie pozdrawiam. Olena
OdpowiedzUsuńBardzo cenię ten blog za myśli i sprawy tu poruszane. To dobre miejsce tym bardziej ważne w dzisiejszych czasach. Dziękuje i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze - to Pani blog i to Pani decyduje o czym będzie pisać lub nie i tak trzymać! Zwłaszcza, że pisze Pani dobrze i ciekawie, i przede wszystkim wie o czym pisze a to wcale nie jest takie oczywiste u większości osób prowadzących blogi. Ja w każdym razie Pani blog bardzo lubię i polecam go innym znajomym o podobnych gustach do moich. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzieki wielkie za ten blog.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Ewa
OdpowiedzUsuńTwój blog jest mądry i unikatowy, i niechaj takim pozostanie, bo tego rodzaju treści bardzo potrzeba. Serdeczne pozdrowienia z Kolonii :)
OdpowiedzUsuń