UWAGA - DONOSICIEL!

Kolaborant, sygnalista, donosiciel, kapuś... można by tu jeszcze dodać co najmniej kilka innych określeń opisujących dość specyficzny rodzaj zachowań ludzkich, jednak nie uczynię tego, ponieważ większość z owych określeń jest zwyczajnie nieparlamentarna a i nie o same te nazwy chodzi lecz o to, co one za sobą kryją.

Niezależnie jednak od nazwy większość z nas nie chciałaby mieć nigdy do czynienia z osobami, które powyższe rzeczowniki opisują. Wydawałoby się, że czasy w których podobni osobnicy czuli się niczym ryby w wodzie przeminęły dawno i ostatecznie, aż tu przyszedł rok 2020 i nagle donosiciel i jego „czujne oko” stało się znów pożądane, przynajmniej i pozornie, w niektórych kręgach. Obawiam się jednak, że kariera współczesnych denuncjatorów skończyć się może równie przykro i nieoczekiwanie, jak ich poprzedników ze stosunkowo niedawnej przeszłości.

Jeszcze trzydzieści, czterdzieści, i więcej, lat temu etykietka donosiciela sprawiała, że w jednej chwili wszyscy milkli i odchodzili natychmiast, gdy pojawiał się w zasięgu wzroku ktoś, kto tego rodzaju etykietą został przez innych obdarzony. Bywało, że tego rodzaju stygmat został przypięty niesłusznie ale zdarzało się to rzadko. Najczęściej osoby mające niezwykły wpływ wprawiania innych w niechęć do konwersacji albo nagłą potrzebę oddalenia się, miały swoją wątpliwą sławę z jak najbardziej uzasadnionych powodów.

Dobrze pamiętam późne lata komuny w naszym kraju, ponieważ urodziłam się jeszcze w sześćdziesiątych latach a okres lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych był czasem mojego dzieciństwa i dorastania. Dlatego dziś, patrząc na to, co dzieje się wokoło nas każdego dnia, oraz na sposoby bezczelnego manipulowania społeczeństwem a nawet na sposób przemawiania do nas z ambony sejmowej, mam skojarzenia, jako żywo, z obradami KCPZPR oraz odmóżdżającym koglem-moglem jakim codziennie, wtedy, katowano „poddanych” o godzinie 19.30 w kolejnych wydaniach Dziennika TV. Różnica między tamtymi czasami a obecnymi jest jedynie taka, że wówczas Dziennik Telewizyjny był nadawany tylko raz dziennie a 75-80% społeczeństwa doskonale wiedziało, iż wszystko co tam podawano to wierutne kłamstwa, przeinaczenia i kompletny kit. Za to dziś, tę samą brązową, lepką masę leje się ludziom do głowy za pomocą TV przez całą dobę a wierzy w jej prawdziwość dziś jakieś 65-75% społeczeństwa! Dziś tylko, „pi razy drzwi”, 30% ludzi rozumie doskonale, że są bezczelnie okłamywani, w dodatku, za własne pieniądze! I gdyby nie fakt, że jestem osobą, którą bardzo trudno zaskoczyć lub zadziwić to zapewne czułabym się mocno skonfundowana, widząc na własne oczy, jak stare powraca w nieco tylko przenicowanym wdzianku i tylko z odrobinkę bardziej przypominającą ludzką, gębą. 

W związku z tym jednak, że dziwnościami tego świata interesuję się już od czterdziestu lat nie jestem zdziwiona tym co właśnie obserwuję a jedynie trochę zasmucona. Jest mi bowiem przykro, że nasz naród nie potrafi wyciągać nauki z historii i tak łatwo daje sobie odbierać coś, o co jeszcze całkiem niedawno inni oddawali swoje życie, oraz iż pozwala powrócić temu, co skutecznie, przez całe dziesięciolecia, uprzykrzało życie naszych rodziców i dziadków.

Nasze społeczeństwo nie jest specjalnie młodym narodem. Większość Polaków mniej lub bardziej osobiście pamięta czasy życia w socjalistycznym państwie, którego rzeczywistymi wodzami byli nie ci zasiadający w ławach sejmowych lecz ci, których fotele stały na Kremlu. Dziś Kreml zamienił się w Brukselę, wojska spod znaku sierpa i młota zmieniono na wojska spod gwieździstej flagi a dziennik telewizyjny zamieniliśmy na jakieś tam wiadomości 24 godziny na dobę wylewające się z zagranicznych stacji, wyłącznie udających polskie. Za to kolaboracja, obłuda i sprzedajna tępota pozostała dokładnie ta sama, może tylko nieco bardziej bezczelna i nieustępliwa niż wtedy, bo ośmielona większymi pieniędzmi i bardziej ekskluzywnymi stołkami.

I w tych oto warunkach, nagle odgrzebana zostaje z pleśni i prochu rzekomo minionych czasów oraz przywrócona do łask „instytucja” społecznego donosiciela, który ma czujnym okiem nadzorować współobywateli, by ni o jotę nie przekroczyli światłych i jedynie słusznych zaleceń „ojca prowadzącego”. Jak to powiedział nasz obecny minister (nie)zdrowia, jest to wręcz oczekiwane przez rządzących, społeczne zachowanie, mające na celu pomoc w podniesieniu bezpieczeństwa ogółu na froncie walki z tym cudownie nam panującym bezobjawowym wrogiem, skutecznie demolującym nam od blisko roku życie rodzinne, społeczne, finansowe oraz całą gospodarkę naszego kraju. No na litość boską, toż to brzmi kubek w kubek jak wyjęte z przemówienia towarzysza Gomułki! I co? I nic! Wielu wciąż czeka, wciąż nie wierzy i nie rozumie tego, co naprawdę się dzieje! Boi się kar, boi się agresji ze strony innych, boi się wychylać, bo przecież sąsiad może donieść, bo policja może ukarać, bo rozmaite inne służby mogą coś ci zrobić, czego ty nie chcesz. Więc siedzisz cicho i czekasz, mając nadzieję, że może ktoś inny coś z tym wszystkim zrobi a ty wtedy będziesz mógł wyjść i przyklasnąć wołając, że tak samo osobiście zawsze myślałeś tylko ci impulsu do zamanifestowania tych opinii było brak. Czyżby? Nie można ugasić ognia podlewając go benzyną. Bierność, zastraszenie lub zwyczajne tchórzostwo nie jest rozwiązaniem problemu w jaki wpędzają nasz kraj ludzie, którzy już dawno rozstali się z rozsądkiem, odpowiedzialnością i choćby tylko pozorami wstydu. Jeżeli na jednej szali kładziesz swoje bezpieczeństwo i zdrowie obok powszechnego łamania prawa, donosicielstwa, agresji i rozmaitych sposobów powszechnego ubezwłasnowolniania to powinieneś się poważnie zastanowić na jakim właściwie świecie chcesz żyć i jak bardzo chciałbyś cofnąć się do czasów rodem z bolszewii, zanim się obudzisz i zrozumiesz, że właśnie ktoś próbuje dokonać brutalnego gwałtu na twoim życiu i osobie... Czasy kiedy to „góra” wiedziała co jest najlepsze dla dobra obywateli już były; czasy kiedy ludzie obawiali się otworzyć usta w miejscu publicznym ze względu na wszelkiej maści kapusiów, już były; czasy kiedy władza miała ostateczne słowo na temat tego gdzie, kiedy i jak możesz pracować, chodzić i żyć, już były; czasy kiedy jedynym prawem było polecenie jakiegoś aparatczyka także już były – czy więc naprawdę aż tak trudno jest wyciągnąć z tamtych czasów naukę, by nie dopuścić do powrotu czegoś, co jeszcze niedawno sądziliśmy, że definitywnie zginęło? Pamiętaj, że diabeł który ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni, dalej pozostaje diabłem. Nie daj się zmylić przebraniem ani intencją, abyś nie został tragicznie zaskoczony czymś znacznie gorszym od tego, co obwieszczono nam w marcu tego roku.


Rita Blackwood

 


 

Komentarze

  1. Ciotka Mania Gra Na Mandolinie10/22/2020

    Kurcze, wkurzają mnie tacy ludzie. No po prostu nienawidzę donosicieli i plotkarzy. Niestety tego typu kreatur ciągle przybywa. Kiedyś pracowałam w jednej firmie w której pracowało około 300 osób i prawie każdy na każdego kablował i o każdym plotował. Oczywiście za plecami nigdy prosto w oczy. Zwyczajnie nie dało się tam normalnie żyć i pracować - odeszłam po pół roku. Z ludźmi jest coś poważnie nie tak. Większość zamiast zająć się własnym życiem śledzi pilnie cudze i próbuje je ciągle komentować jakby nagle wszystkie rozumy pozjadali a w większości sami ci pilni w szpiegowaniu innych osobnicy pozostawiają bardzo wiele do życzenia tak pod względem moralnym jak i intelektualnym. Jak zwykle super artykuł z masą ważnej treści. Dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. KrólHaakon10/22/2020

    Artykuł robi naprawdę duże wrażenie i porusza umysł do myślenia. Nie wiem tylko czy ludzie, którzy najsilniej potrzebowaliby przebudzenia i zastanowienia się nad samym sobą skłonni w ogóle są do czytania tego rodzaju treści, które zmuszają do myślenia. Ci ludzie robią to co robią i są jacy są właśnie dlatego że nie chce im się myśleć ani patrzeć na siebie krytycznie. Wolą terroryzować innych żeby chociaż na krótko poczuć się we własnej ocenie ważniejszymi. Oceniam artykuł bardzo wysoko, podobnie jak cały blog. Pozdrowienia z Norwegii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się ze wszystkim co do joty. Ja jestem trochę starszy od Pani, bo urodzony w latach wczesnych pięćdziesiątych, więc jeszcze lepiej pamiętam czasy "dawnego" ustroju i niestety muszę się z Panią zgodzić, iż to co mamy teraz to przypudrowana ale tak naprawdę gorsza wersja bolszewizmu. Najstraszniejsze jest jednak, ze to się dopiero rozkręca i najgorsze jest przed nami. Chyba że do większości ludzi dojdzie wreszcie z czym mamy do czynienia i to zatrzymają, inaczej będziemy, jak to mówią młodzi, w czarnej "de". Pozdrawiam Panią bardzo ciepło i życzę wiele więcej takich doskonałych wpisów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy10/22/2020

    Kablarstwo kwitnie dziś w pełni jak za starych czasów. Na co dzień oglądam to w pracy. U nas jest obowiązek przemieszczania się po firmie w kagańcach, tylko jak się jest na swoim stanowisku można je zdjąć. No i oczywiście są tacy pacjenci, że jak tylko ktoś choćby nos wystawi spod tej szmaty na korytarzu czy gdzieś, to zaraz lecą do przełożonych jak z michą miodu z donosem. Normalnych ludzi już zaczyna na to szlag trafiać, bo zaczynamy się czuć w robocie jak więźniowie w obozie pod czujnym okiem kapo. To jest jakaś promocja paranoi, histerii, zprostaczenia społeczeństwa a najbardziej szokuje mnie to że mimio iż mamy ten cały cyrk od prawie roku do wielu wyznawców w ogóle nie docierają żadne argumenty rozsądkowi. Co więcej oni nawet za dziabał nie chcą ich słuchać, choćby tylko po to, żeby sprawdzić czy to w ogóle jest prawda. No szok po prostu. Tylu matołów razem nie widziałem przez całe moje czterdziestoletnie życie. Mnie to po prostu poraża.

    OdpowiedzUsuń
  5. believe in ghost10/22/2020

    Ja nie pamiętam tamtych czasów, bo urodziłam się już w 21 wieku ale od dziadków i innych osób z rodziny, którzy pamiętają czasy stanu wojennego a nawet drugiej wojny światowej słyszą bardzo podobne rzeczy i prawdę mówiąc jestem przerażana, bo my młode pokolenie zupełnie nie jesteśmy przygotowani na zmierzenie się z takim przeciwnikiem. Mam dużo znajomych w moim wieku i większość, wierzy w to wszystko co mówi się w mediach. Oni to łykają bez żadnej analizy. Mam koleżankę, która jest alergiczką, co roku, a znam ją od podstawówki, na wiosnę i na jesienie łapie przeziębienie - lekka gorączka, katar, kaszel, leci jej z nosa - w tym roku też to złapała jak zawsze ale teraz poleciała jak idiotka z histerią do lekarza, zrobili jej ten test i nagle okazało się że jest pozytywna! No i na kwarantannę... do tego jej rodzice, starsza siostra z mężem, oboje dziadków mieszkających razem z nimi i jeszcze kobieta która przychodzi pomagać jej mamie w domu. Razem osiem osób wylądowało w domowym areszcie! I nikt z nich nie jest chory ani nie miał pozytywnego testu tylko ona. Aż się cieszę, że nie widziałyśmy się fizycznie od wakacji, bo pewnie moją rodzinę także by zamknęli. Mój tata mówi, że ludzie zwariowali, bo nie ma w nich bliskości z Bogiem dlatego tak łatwo nimi manipulować i okłamywać ich. Dlatego są bezmyślni, bezkrytycznie i egoistyczni. Mój tata ma firmę stolarską, robi piękne meble i różne elementy dekoracyjne z drewna. W jego firmie pracuje moja mama, mój wujek i dwóch jego synów i jeszcze 15 innych pracowników. Poprzedni lockdown sprawił, że zamówienia spadły o ponad 30%, niektórzy klienci wycofali się ze wcześniejszych zamówień a nowi na ich miejsce się nie pojawili. Tata nikogo nie zwolnił ani nie zmniejszył nikomu pensji ale mówi, że jeśli nie wzrośnie liczba klientów przynajmniej do poprzedniego stanu to firma nie przeżyje roku. Nie wspominając nawet o tym, jakby teraz kazali zamknąć firmę tacie na drugi lockdown. Ja w tym roku jestem w klasie maturalnej, planowałam pójść na wzornictwo przemysłowe, żeby potem u taty pracować. Co się stanie jeśli firma mojego taty zbankrutuje? A przecież takich firm jak mojego ojca są setki tysięcy. O co tu w tym wszystkim chodzi? Od początku roku chodziłam normalnie do szkoły tylko półtora tygodnia, potem zachorował jeden z nauczycieli i wymazali go jako pozytywnego, więc dyrektor szkoły zarządził zdalne nauczanie dla całej szkoły. Miało być tylko na dwa tygodnie a siedzimy wszyscy na zdalnym do tej pory. To nie jest nauka. To bzdura. Tak się nie da niczego i nikogo nauczyć. Nie wiem co będzie z matura, nie wiem co będzie z egzaminami na studia jak tak dalej pójdzie. Nie wiem co oni nam chcą zrobić, drugą Korę Północna, czy co? Boje się, naprawdę. Tyle że nie tej urojonej choroby lecz tego co się dzieje z naszym krajem i ludźmi. Dobrze chociaż, że mam mądrą rodzinę w której mam pełne oparcie, bo inaczej to nie wiem co bym zrobiła. O rany, przepraszam, strasznie się rozpisałam. Bardzo podoba mi się ten blog. Zasubskrybowałam :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Eryk Olszewski10/23/2020

    Mieszkam od 15 lat w Malmö w Szwecji, jeszcze rok temu zastanawiałem się z żoną, czy nie powinniśmy wracać do Polski, bo z powodu imigrantów przestało tu być tak bezpiecznie jak kiedyś ale od momentu wybuchu tego pandemicznego szaleństwa, dziękujemy Bogu, że mimo wszystko tu zostaliśmy i możemy żyć normalnie jak wcześniej. Tu nikt nikogo nie terroryzuje szmatą na twarzy, ludzie zachowują się do siebie tak samo jaki przed tym wszystkim; normalnie pracujemy, normalnie się spotykamy, dzieci normalnie chodzą do szkoły i nic się nie dzieje nadzwyczajnego. Serdecznie współczujemy rodzinie, żyjącej w Polsce i wszystkim rodakom muszącym znosić całe to upodlające zamordystyczne piekło. Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi ale na pewno nie o żadną chorobę. Ludzie muszą się razem zjednoczyć przeciwko temu spiskowi, inaczej będzie zwyczajnie po nas.

    OdpowiedzUsuń
  7. Monika Winiarska10/23/2020

    Ludzie kompletnie oszaleli. To co się ostatnio dzieje, to tego się już nawet głupotą nie da usprawiedliwić. To po prostu jakiś horror jest i sceny już prawie dantejskie. Pracuję w okolicach Szucha, to co wczoraj tam się działo o pomstę do nieba woła. Ten zlot lewackiej szurii prawie drący szaty o przyzwolenie prawem na mordy a tym czasem kraj nam już prawie rozmontowali i chyłkiem jakieś obłąkańcze getto szykują dla ludzi, bo się nie potrafią oszuści od stołków odkleić. Bardzo się boję, że to wszystko wojną się skończy i znów się będzie diabeł cieszył, że wygrał z głupimi i ślepymi ludźmi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Alina Żmuda10/23/2020

    Zbliżam się z wolna do siedemdziesiątki i przez ostatnie lata naiwnie sądziłam, że to, co najgorsze mam już za sobą. Ale okazuje się, że jednak nie. To co obserwuję każdego dnia tego roku sprawia, że po prostu skóra mi cierpnie, bo wygląda to wszystko jak jakiś kiepski ale jednocześnie przerażający horror nagryzmolony na kolanie przez grafomana. Każdy kto ma chociaż odrobinę zdrowo myślącego rozumu dostrzeże, że ci wszyscy osobnicy nazywający siebie samych rządem, za wszelką cenę prze do całkowitego zniszczenia gospodarki i doprowadzenia w ostatecznym rozrachunku do wojny domowej. Zresztą podobny proces toczy się w wielu innych krajach na świecie. Coś podobnego nie byłoby zupełnie możliwe trzydzieści - czterdzieści lat temu, bo ludzie wcześniej byli czujniejsi, nie wierzyli władzy i potrafili szybko dodawać "dwa do dwóch". Szczerze mówiąc ja się boję tych czasów bardziej niż jakiejkolwiek potencjalnej zarazy, bo one niosą ze sobą zawieruchę, która może stać się potężniejsza niż obie, minione wojny światowe. Nie wiem, czy to się da jeszcze zatrzymać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Doskonały tekst. Zgadzam się z każdym słowem. Niestety donosicielstwo i jakiś rodzaj niepojętego sprostaczenia ludzi dzieje się na całym świecie. U mnie na Antypodach, niestety, także to obserwuję w coraz większej ilości. Gratuluję świetnego bloga. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Maria Magdalena10/26/2020

    Doskonały artykuł i świetny blog!

    OdpowiedzUsuń
  11. Bożena Szmala10/28/2020

    To prawda, że cała ta rozbuchana histeria ujawnia w ludziach najgorsze instynkty. Mówi się, że w czasie nieszczęścia ludzie się jednoczą we wspólnym wsparciu i walce przeciwko złu ale ludzie głupi obracają się przeciwko innym myśląc, że jak będą współpracować ze złem to będą bezpieczni. Nieprawda. Jak uczy historia ludzie płaszczący się przed opresorem, gdy jego pozycja staje się zagrożona, zostają przez niego zniszczeni jako przykład dla pozostałych i to nie dotyczy tylko donosicieli ale w ogóle wszelkiego rodzaju sprzedawczyków bez moralnego kręgosłupa. Myślę, że te obrzydliwe czasy. które nam właśnie nastały nie potrwają długo ale za to przyniosą masę upodlenia i swoisty sprawdzian tego, kto kim jest w rzeczywistości. Pozdrowienia z pięknego Lublina.

    OdpowiedzUsuń
  12. Speedy Gonzales10/28/2020

    Urodziłem się na początku lat siedemdziesiątych. Gdy wybuchł w kraju stan wojenny chodziłem do trzeciej klasy szkoły podstawowej. Mój ojciec był wtedy w Solidarności. Pamiętam jak na początku stycznie '82 do domu przyjechała po ojca milicja i zabrali go. Siedział prawie rok. Potem mama dowiedziała się, że to się stało przez donos sąsiadów, bo tamci prowadzili pokątny handel alkoholem i bali się, że milicja odkryje ich interes przy okazji wyłuskiwania ludzi opozycji, no to donieśli na ojca. Włosy mi się jeżą na głowie, gdy widzę, jak ta sama hydra donosicielstwa podnosi łeb dzisiaj. Gdy sąsiedzi, znajomi, rodzina współpracownicy donoszą na siebie, bo znów myślą, że w ten sposób ochronią własny tyłek i odwrócą oczy władzy od siebie, gdy zostaną one skupione na kimś innym. To jest po prostu ohydne. Tak okropnie urągające ludzkiej godności a jednak wielu ludzi to robi z równie niskich powodów jak kiedyś. Tacy ludzie budzą we mnie nieopisane obrzydzenie i nie ma w mojej ocenie zupełnie żadnego usprawiedliwienia dla tego rodzaju zachowań.

    OdpowiedzUsuń
  13. Patrycja Michalska11/03/2020

    Ja mieszkam w Anglii i tu jest dokładnie to samo. Ludzie mają tak wyprane mózgi, że nawet najbliższa rodzina potrafi donieść że ktoś ich zdaniem nie przestrzega aktualnych rozporządzeń, byle tylko w swoim przekonaniu samemu nie podpaść. Nie wiem, dla mnie to jest po prostu szok. Nie rozumiem tego co stało się z ludźmi. Jak próbowałam czasem rozmawiać ze znajomymi o tym co się dzieje to od razu patrzą na mnie jak na trędowatą, gdy zorientują się, że mam inne niż oni poglądy. Zwyczajnie się boję. Od dawna nie czuję się tu bezpiecznie, dlatego postanowiłam wrócić do Polski na rodzinną Warmię. Chcę to zrobić jak najszybciej zanim zamkną całą Anglię albo zanim Polska ogłosi zamknięcie granic. Czekam tylko jeszcze aż mój chłopak załatwi formalności ze swoją firmą i wracamy do kraju. Już jesteśmy nawet spakowani. Moja mama mówi, że ciężkie czasy trzeba przetrwać z rodziną wtedy człowiek jest silniejszy. I ja się z nią zgadzam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy11/12/2020

    "instytucja" donosicielstwa w naszym kraju nigdy nie zaginęła a teraz doświadcza swojej "drugiej młodości". Mam nadzieję, że obecni kapusia zakończą swoją karierę jak ich poprzednicy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Stanisława196311/15/2020

    Z góry przepraszam za użycie niecenzuralnego słowa ale bez niego trudno dokładnie nazwać to co chcę wyrazić ale w naszym kraju skurwysyństwo i niewyobrażalna małość morale drzemała zawsze w części tego narodu i wyłaziła zawsze gwałtownie, gdy ten naród stawał w opałach i przed wyborem. Nie ma się więc co dziwić że dziś znów mamy cały pochód rozmaitych małych skurwysynków i sprzedawczyków pchających się do pierwszego rzędu na swoje pięć minut. Pamiętajmy jednak, że prędzej czy później taki gnojek zbierze swoją nagrodę więc ci dzisiejsi także dostaną pewnego dnia swoje. A my to przetrwamy tak jak przetrwaliśmy wszelkie inne koszmary jakie przewaliły się przez nasz kraj przez całą historię. Nie poddawajmy się i bądźmy silni. Będzie dobrze. Szczęść Boże!

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy11/24/2020

    To co się teraz z ludźmi porobiło to zwyczajna katastrofa umysłowa jakaś. Ja w ogóle nie mogę uwierzyć, że żyję na takim świecie pośród tak nieopisanie tępych ludzi odpornych na jakiekolwiek rzetelne argumenty za to oddających wszystko z obłąkańczą papkę absurdów i paranoi jaką wpycha się na masówkę społeczeństwu. Nie wiem co się porobiło i w którym momencie to nastąpiło że ludzie masowo odłożyli mózgi na półkę i zaczęli egzystować jak puste marionetki. W całym tym szajsie donosicielstwo to tylko jedna z wielu dolegliwości jaka świadczy o totalnym upadku społeczności oraz zwycięstwie tępoty nad rozumem.
    Pozdrawiam Autorkę i dziękuję za doskonały blog. Adrian W.

    OdpowiedzUsuń
  17. Antoni Klimczewski11/25/2020

    Szczerze mówiąc donosicielstwo w naszym kraju nigdy tak naprawdę nie zniknęło a obecna sytuacja dała mu jedynie bardziej wychynąć na powierzchnie przez co stało się bardziej zauważalne. Mój syn prowadzi małą firmę, niemal co roku ktoś, kto chciał mu zrobić na złość i uprzykrzyć życie donosił na niego do US licząc nie wiadomo na co. Teraz ludzie donoszą masowo na siebie na wzajem ogłupiali przez nagonkę w mediach lansujących głupodemię, i ludzie którzy to robią, sądzą że wypełniają jakiś święty obowiązek tak samo jak ci co niegdyś donosili do ubecji i tym podobnych instytucji terroru i nadzoru. Ludziom głupim, bezmyślnym, egoistycznym i pozbawionym szacunku dla siebie i innych można łatwo wszystko wmówić; wystarczy trochę propagandy podlanej przekonaniem, że biorą udział w czymś wielkim lub niezwykłym i bezmyślna masa ludzka to kupi. Dramat i otrzeźwienie przychodzi na takich ludzi dopiero wtedy gdy cały mechanizm nabiera pełnego rozpędu i zaczyna miażdżyć także tych, którzy myśleli, że będąc posłusznymi i uległymi są także bezpieczni. Historia uczy nas, że to właśnie oni dostają później najgorsze baty od życia. Nie sądzę aby obecna sytuacja stanowiła jakiś wyjątek od tej reguły. Prędzej czy później ci co się temu wszystkiemu sprzedali otrzymają to co sobie wypracowali i stanowczo im tego nie zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  18. "Donosicielstwo było i jest znane w różnych cywilizacjach. Na ogół jednak nie było nigdy podnoszone do godności cnoty. W cywilizacji Nowej wiary jest zalecane jako cnota podstawowa dobrego obywatela."
    Autor: Czesław Miłosz, Zniewolony umysł

    świetny tekst niestety żyjemy w takich a nie innych czasach

    OdpowiedzUsuń
  19. Mordo Ty Moja12/05/2020

    Pani teksty są po prostu niesamowite. Uwielbiam ten blog i rzeczy ( oraz sposób ) o których Pani pisze. To bardzo potrzebne w takich po......nych czasach jak te teraz i trzeźwią niczym solidny kopniak w tyłek. Za co serdecznie dziękuję i zawsze z niecierpliwością wyczekuję na nowe wpisy. Gdyby były tu łapy w górę do oceny to ja zdecydowania podnoszę obie! WIELKIE DZIĘKI ZA TEN ŚWIETNY BLOG.

    OdpowiedzUsuń
  20. muffinka9912/05/2020

    Moja matka prowadzi małe biuro rachunkowe, niedawno ciotka, czyli rodzona siostra mojej mamy, doniosła na moją mamę do sanepidu, że nie przestrzega obostrzeń i nie nosi kagańca i przez to jest zagrożeniem dla innych. Mama jest zdrowa jak przysłowiowy byk, przez całe swoje życie nie pamiętam żeby na cokolwiek chorowała, choćby na katar, a w jej firmie pracują cztery osoby łącznie z moją mamą a nie jakieś dzikie tłumy. Dla mnie to co ciotka zrobiła to się mi w głowie nie mieści i ona sama się do tego mamie przyznała i jeszcze uważa, że dokonała bardzo ważnej rzeczy wcale nie poczuwając się do żadnej winy. No chore zwyczajnie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dymitr Komarenko12/07/2020

    Trudne, złe czasy sprawiają, że szumowiny wypływają na powierzchnię ale to minie, bo wszystko przemija - zło także, trzeba tylko być bardzo cierpliwym i mądrym.

    OdpowiedzUsuń
  22. Anonimowy12/08/2020

    GENIALNY TEKST. DZIĘKUJĘ!

    OdpowiedzUsuń
  23. Waldek69M12/30/2020

    W Wigilię do teściowej przyjechała policja, bo ktoś podkablował z sąsiadów, że jest więcej osób niż powinno. Teściowa ma siedmioro dzieci, każde już ma własną rodzinę więc oczywiste jest, że było nas więcej. Szwagier wyszedł do nich i pyta ich czego chcą no to powiedzieli, że dostali zgłoszenie, że jest nas za dużo i chcą sprawdzić, to szwagier mówi, że w takim razie poprosi od nich imiona i nazwiska oraz numery służbowe, bo chce zrobić na nich doniesienie do prokuratury za bezprawne najście i próbę wtargnięcia do domu, bez prawomocnego nakazu sądu, który jest jedyną podstawą wejścia policji do czyjegoś domu. I co się stało? Panowie zupełnie zbaranieli, przeprosili za zamieszanie i zwyczajnie się zmyli. Ludzie przestańcie dawać sobie włazić na głowę i zgadzać się na bezprawie! Nauczcie się zgodnie z prawem bronić i to egzekwować. Puki co nikt jeszcze w tym kraju nie zniósł kodeksów prawa ani konstytucji a pod nie podlega i musi ich przestrzegać także policja jak i cała władza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KrólHaakon12/30/2020

      Gratuluję prawidłowej postawy. Jeżeli sami nie będziemy chronić własnych praw to nas żywcem zakopią i zapędzą do getta. Gratuluję, facet z jajami!

      Usuń
  24. Barbara Jakimowicz12/30/2020

    Fenomenalny artykuł! Gratuluję! Osobiście ogromnie mierzi mnie to zohydzanie na każdym kroku prawa człowieka do decydowania o samym sobie. Mdli mnie jak różni pozbawieni honoru i godności debile, czujący się ważni jedynie dlatego że ktoś im zapłaciła w taki lub inny sposób za to by pokazał swoją obelżywą gębę w okienku telewizyjnym, odsądzali ludzi od czci i wiary, wyzywali ich od głupków i podludzi i próbowali terroryzować i zastraszać, sącząc zatrutą flegmę z ust pełną pogróżek jedynie tylko z powodu tego iż ktoś nie chce nosić szmaty na twarzy, która niczemu nie służy albo nie chce ryzykować utraty zdrowia a nawet życia biorąc nieprzetestowany, mocno podejrzany i nigdy nieużywany wcześniej specyfik tylko po to aby gromadka cwaniaczków napchała sobie tyłki miliardowymi zyskami kosztem zidiociałej masy ludzi przywołujących wszystko na wiarę bo im karzą. Ludziska ogarnijcie że się wreszcie! Jakim idiotą, ubezwłasnowolnionym mentalnie przez środki masowego przekazu trzeba być, aby jeszcze nie zrozumieć co się tak naprawdę z nami robi i co forsuje? Czy naprawdę za pół roku, rok czy dwa chcecie masowo zdychać w męczarniach, żeby zrozumieć że gróbka pomyleńców która uznała Ziemię za swoją prywatną wartość postanowiła was usunąć pozbawiając wcześniej wszystkiego co macie? Czego wam jeszcze potrzeba by to zrozumieć i dlaczego pozwalacie aby was obrażali, terroryzowali i poniżali osobnicy którzy powinni siedzieć w więzieniu a niektórzy z nich kwalifikują się nawet do domu wariatów i to na najcięższy, zamknięty oddział. Nie bójcie się rozmawiać z ludźmi i wkładać im prawdę do głów - może chociaż części z nich otworzą się oczy - róbcie to, póki jest jeszcze odrobinę czasu, by to zatrzymać i wymierzyć sprawiedliwość. Przegapiając tę ostatnią chwilę, przegapimy też prawo do własnego życia, wolności i pogrążymy się w niebycie pozwalając na spełnienie się wszystkich strasznych proroctw. Czas ucieka bezpowrotnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KrólHaakon12/30/2020

      Przyznaję Pani i Autorce artykułu 100% racji!

      Usuń
  25. Mila Leoni1/01/2021

    Donosicielstwo musi być piętnowane na każdym kroku, żeby osobnicy o takich zapędach nie czuli się ani bezpieczni ani tolerowani. To coś obrzydliwego i poniżej moralności.
    Wspaniałe teksty Pani pisze, Pani Rito! Bardzo za nie dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  26. Szara Mysz1/02/2021

    Donosiciele i oszczercy są jak wszy na brudnym kołnierzu. Wyłażą zawsze z ukrycia w ciężkich czasach, bo wtedy czują się ślini i bezkarni ale pewnego dnia, wcześniej czy później, nadchodzi czas deratyzacji i odwszawiania, więc bójcie się tego czasu który was w końcu dopadnie.
    Doskonały tekst. Bardzo lubię pani blog i wszystko o czym pani tu pisze. Dzięki wielkie i serdecznie pozdrawiam na Nowy rok.

    OdpowiedzUsuń
  27. TheCrimsonKing1/08/2021

    Tego donosicielskiego bagna i dziadostwa z każdym miesiącem przybywa aż mnie od tego mdli. Z drugiej strony czemu się dziwić skoro większość ludzi to odmoralnione i odczłowieczone kukły robiące co im każą inne kukły jeszcze bardziej pozbawione wszelkiej moralności i człowieczeństwa za to pełne pogardy, pychy i bezdennej głupoty przystrojonej w rozmaite tytuły i funkcje. Ludzie są żałośni. Historia niczego ich nie nauczyła dlatego znów będą musieli zapłacić za swoją głupotę i podłe, bezmyślne postępowanie cenę najgłębszego bólu jakim jest upokorzenie i upodlenie przez tych, uważających się za ich panów. Historia znów zatacza swój straszliwy krąg.

    OdpowiedzUsuń
  28. Cezary Szewczyk1/10/2021

    Ja mam już tyle lat, że pamiętam doskonale propagandę i donosicielstwo z czasów ścisłej komuny czyli z lat pięćdziesiątych minionego wieku. Urodziłem się w ostatnich latach lat czterdziestych, więc świetnie pamiętam czas rozbuchanego komunistycznego "dobrobytu" i powszechnego rozpinania nad społeczeństwem czujnego ochronnego parasola. Kiedy przyglądam się temu wszystkiemu co dziś zachodzi, nie mogę wyjść ze zdumienia jak wiele starych ludzi takich jak ja i nie tylko, z łatwością dało się przestraszyć i zmanipulować tą bezczelną propagandą wylewającą się z telewizorów z ust współczesnych Bierutów, Gomułków czy Jabłońskich. Obrzydliwe, jak ci osobnicy są wyzuci z honoru, godności i ludzkich uczuć. Mierzi mnie jak potrafią kłamać masom ludzi w oczy nie wykazując nawet cienia wstydu a wszystko to dla posady, pieniędzy, władzy i poczucia bezkarności. Obrzydliwe i straszne. Brak mi po prostu słów.
    Pozdrawiam serdecznie z centrum Wielkopolski.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ilona Wrońska-Reich1/13/2021

    Doskonały tekst. Gratuluję bloga. Bardzo mnie ucieszył a dokładnie sposób w jaki jest przez Panią pisany i tematy jakie w nim Pani porusza. Zwłaszcza dziś ludzie potrzebują solidnych, mądrych treści włączających myślenie. Bardzo ciepło pozdrawiam z północnych Niemiec.

    OdpowiedzUsuń
  30. No cóż, donosicielstwo to bardzo paskudna ludzka cecha i jest mi bardzo przykro, że doczekaliśmy znów czasów w których donosiciele mają się całkiem dobrze i czują ważni oraz bezkarni. Jest to jednak dość krótkotrwały "czas chwały" dla tego rodzaju osobników i prędzej czy później przyjdzie dla nich także czas rozliczeń. My jedyne co możemy teraz zrobić, to nie dać się zaszczuć tego rodzaju ludziom i ich oszczerczym i obrzydliwym postępkom i przetrwać ten czas z godnością i wysoko podniesioną głową. Wszystko kiedyś mija - także czasy głupców i oszczerców. To czego doświadczamy teraz także przeminie. Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość i pozostać wiernym własnym zasadom.
    Dziękuję za wszystkie komentarze i serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Oscar29ZZ1/28/2021

    Mieszkam w Wawie na największej sypialni miasta, dużo tu jest młodych ludzi wynajmujących mieszkanie i co? Co drugi to kowidjański paranoik, co jak idzie do zsypu wyrzucić worek to maskę naciąga po same oczy. Kilka dni temu otworzyła się dla klientów miejscowa pizzernia. Do tej pory wiele miesięcy pracowali na ćwierć gwizdka na wynos i z dostawą robiąc przy tym już bokami, bo z tego przecież nie wyżyją, więc się otworzyli za przykładem górali. Jakieś dwie idiotki napuściły na nich sanepidowców i gliny już po dwóch godzinach od otwarcia. Mam okna naprzeciw, więc wszystko widziałem i filmowałem, zresztą lubię ich i często u nich zamawiam jedzenie. Przyjechało około 10 gliniarzy i dwie podstarzałe dziumdzie z sanepidu, było trochę gorąco ale właściciele pizzerni się obronili i najeźdźcy poszli w diabły jak niepyszni. Lokal jest otwarty do dziś. Za to te dwie donosicielki dalej nie chcą się odczepić i jak już nie mają co zrobić to codziennie kretynki filmują tę pizzernię i wrzucają do siedzi, grzmiąc jak nieodpowiedzialni są ludzie prowadzący, pracujący i korzystający z usług i że powinno się ich zamknąć w więzieniu. Brak słów na takie nieloty umysłowe. Trochę się też z tego śmieję, bo te idiotki, pewnie zupełnie niezamierzenie, zrobiły pizzerni reklamę i coraz więcej klientów tam przychodzi. I dobrze, bo fajni ludzie tam pracują i dobre jadło mają. A na ich miejscu tym dwóm kretynkom do końca świata niczego bym nie sprzedał.
    Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  32. Anonimowy3/17/2021

    Ten facecik na obrazku jest zupełnie jak moja sąsiadka! ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Arek W777/09/2021

    Pracuję z dwoma takimi. No tylko w gębę splunąć. Ludzie ohydni. :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz