KOMU PRZESZKADZAJĄ GÓRALE?

Zastanawiałam się, jak zacząć ten artykuł, aby nie tak od razu i nie od pierwszego zdania, przejść do jego sedna lecz najpierw spróbować zachęcić do jego przeczytania tych z Was, którzy na co dzień niezbyt chętnie sięgają po teksty ocierające się w jakiś sposób o politykę. I szczerze mówiąc, wcale nie jest to takie proste, zwłaszcza że niekoniecznie chcę przyciągnąć do tego tematu osoby zacietrzewione, nieważne z której ze stron sporu, lecz bardziej zależy mi na tych, którzy zwykle niezbyt uważnie śledzą to, co dzieje się wokoło nas. Zwłaszcza w ostatnim czasie. Chodzi mi o skupienie uwagi tych osób na kwestiach, które mogły im umknąć a które są zbyt ważne, by przeszły niezauważone.

Od długiego czasu pewne „tajemnicze” siły dbają, aby nasz naród trwał w nieustannym skłóceniu i podzieleniu. Pieczołowicie tworzy się wokół naszej historii, oraz ważnych dla niej postaci, różnego rodzaju przeinaczenia, zafałszowania aż po wierutne i bezczelne kłamstwa. Każdy, dla kogo własny kraj i naród jest ważny, powinien być na tego rodzaju wrogie i podłe działania wyczulony oraz powinien czynnie przeciwstawiać się im, nawet wtedy, gdy pozornie wydają się one nie mieć z nami bezpośredniego związku.

Często mając do czynienia z cudzoziemcami, uderzały mnie ich dziwaczne wyobrażenia na temat naszego kraju. Nawet dziś, wielu z nich przyjeżdżając do Polski nie może wyjść z podziwu, iż nasze miasta nie ustępują w niczym miastom z krajów zachodnich. Ci ludzie są zwykle zdumieni, iż Polki i Polacy często są dobrze wykształceni i pracowici, są dobrze ubrani, znają obce języki i jeżdżą takimi samymi samochodami jak w zachodniej Europie czy za oceanem; w naszych sklepach można kupić te same marki, które znajdują się na półkach sklepowych w dowolnym miejscu na świecie a do tego, nasz kraj zajmuje całkiem spory i urozmaicony kawałek terytorium na mapie Europy. Od Bałtyku aż po Tatry pełen jest cudownych miejsc, których niejeden kraj może nam pozazdrościć. Często miałam, i mam, wrażenie, że oni ciągle jeszcze, przyjeżdżając tu, spodziewają się zobaczyć puste sklepy, szare ulice i obdartych ludzi, tak jak przedstawiała nas w ich mediach zachodnia propaganda, sprzed 30-40 lat. Za każdym razem cieszą się niemal jak dzieci odkrywając, że warunki życia w naszym kraju niewiele różnią się od tych znanych im z ich własnych krajów, a do tego, Polska jest tak piękna i rozległa.

Dlaczego więc, skoro powinno być tak pięknie, dzieje się coś zupełnie odwrotnego? Coś co oczernia nas nie tylko poza naszymi granicami ale równie silnie wewnątrz naszego własnego domu? I to dosłownie na każdej płaszczyźnie! Czy byłoby wariactwem domniemywać, iż komuś na tym niezwykle zależy?

Osobom bacznie obserwującym wszystko co dzieje się wokół, nie trzeba specjalnie przypominać, różnego rodzaju akcji mediów, które w ostatnich latach próbowały przekonać ogół naszego narodu, o rzekomej niezwykłej kruchości polskiej jedności oraz rzekomych, narastających niezadowoleniach mieszkańców niektórych regionów Polski z przynależności do niej. Rozpisywano się więc, między innymi, o tym, jakoby mieszkańcy Warmii i Mazur wykazywali silną tęsknotę za czasami, kiedy to na tych ziemiach rządzili się nasi „bracia” z za Odry. Insynuowano, poprzez fakt, iż Kaszubi pielęgnując do dziś swoją kulturę i język, sygnalizują tym samym, brak więzi z pozostałą częścią naszego narodu i słowiańską kulturą. Następni przyszła kolej na Ślązaków i nakręcanie opowieści niesamowitych o rychłym odłączeniu Śląska od Polski oraz stworzeniu niezależnego regionu Silesia. Wielu wtedy dało się wpuścić w tak zwane maliny, i porwać tą falą wylewających się z mediów bredni, by pomstować na Ślązaków i nazywać ich niemieckimi pachołkami i sprzedawczykami, chcącymi dokonać zamachu na integralność naszego kraju i na naszą gospodarkę. Jak się to skończyło i ile w tych sensacyjnych rewelacjach było prawdy wie chyba każdy, kto ma dobrą i nie wybiorczą, pamięć a także uważnie obserwuje świat w jakim żyje. Gdy opadły opary tych medialnych bredni okazało się, że w tak zwanym międzyczasie, ktoś przytulił się do „złota” Śląska, czyli do kopalni węgla kamiennego, które najpierw zostały sprzedane, potem doprowadzone do stanu upadłości by na koniec zostać w większości zamknięte! A te kilka, które jeszcze przetrwały tę ekonomiczna rzeź, dorżną niebawem preparowane przez marionetki eurokołchozu, nonsensowne dyrektywy unijne ... Po czym za jakiś czas, zlikwidowane polskie kopalnie, odkupią za bezcen niemieckie koncerny węglowe, i raptem okaże się, że jednak są one rentowne, tyle tylko że będzie to już niemiecki a nie Polski węgiel. Nota bene, kto z Was wie, że największym konsumentem węgla kamiennego w Europie do dziś są właśnie Niemcy..? 

Kiedyś zawsze mówiono, że Śląsk węglem stoi – czym będzie stał dziś, gdy zostanie zamknięta ostania kopalnia? Niemieckimi spółkami i filiami zagranicznych korporacji? To raczej dość lichy i niepewny „fundament” dobrobytu i jeszcze gorszy, niezależności.

Jak widać rozmontowywanie naszego państwa trwa nieprzerwanie od trzydziestu lat pod nosem obywateli zapatrzonych w fikcje i konfabulacje, niczym przysłowiowi dzicy, którym kolonizatorzy jedną ręką pokazywali szklane paciorki a jednocześnie okradali ich drugą ręką ze złota...

Teraz padło na Górali.

Chyba każdy z Polaków, jeśli nawet nie był fizycznie na Podhalu, wie jak wyglądają Tatry i mieszkający u ich stóp, polscy Górale. Każdy wie jak wygląda góralski strój, góralska sztuka i muzyka, i choć raz słyszał góralską gwarę. Jeszcze do niedawna w głowie większości rodaków tkwił dość stereotypowy obrazek Podhala i Górali, utrwalony tendencyjnymi tekstami i filmikami wygrzebanymi gdzieś tam na YT albo obejrzanymi w TVP. Niemal każdy na hasło Górale, najczęściej miał skojarzenia w stylu białego niedźwiedzia na Krupówkach; oscypków, kierpców i ciupag sprzedawanych turystom na straganach, a co niektórzy dorzuciliby jeszcze Redyk albo zimowy kulig saniami... i to raczej wszystko. Takie oto płytkie wyobrażenie Ceprów o góralszczyźnie ... niezbyt to chwalebne - dla nas, nie dla nich.

Ostatnio jednak zaczęła się pojawiać w tej mocno stereotypowej papce, nowa tendencja, która mnie osobiście, zaczyna mocno irytować. Wślizguje się cichutko nie robiąc wielkiego zamieszania ale coraz silniej zaczyna utrwalać to tu to tam, niezdrowe emocje i oderwane od prawdy przekonania. Niestety w narodzie nie ma wielkiego zamiłowania do historii ( nawet tej najnowszej ) oraz woli poszukiwania faktów i oddzielania prawdy od kłamstw. Tym bardziej wydaje się niezwykle perfidnym ten „przypadek”, gdy mowa o Góralach, iż zaczyna się próbować zdyskredytować lud Podhala poprzez wyciąganie, ni stąd ni zowąd, historii o której istnieniu słyszało w swoim życiu może 20% współcześnie żyjących Polaków ( a jeszcze mniej wie o niej na tyle dużo, aby w ogóle zrozumieć, czego owe zdarzenie dotyczy ), nie mających przy tym, żadnych rodzinnych korzeni na Podhalu. Mówię tu o Goralenvolk, historii z okresu II W.Ś., którą przez całe dziesięciolecia pieczołowicie pomijano w podręcznikach do historii a jeśli już, okresowo, coś o niej napomykano, to robiono to w sposób niezwykle tendencyjny, sprowadzając całą sprawę do poziomu winy zbiorowej i zbiorowego wstydu, jak gdyby całe ówczesne Podhale, i wszyscy żyjący tam Górale, sprowadzali się do zaledwie niewielkiej gróbki osób, chcących skorzystać, to czy tamto, na zacieśnieniu związków z okupantem. Jednak łatkę zdrajcy i kolaboranta przypięto wszystkim bez wyjątku Góralom! I nagle, dziwnym „zrządzeniem przypadku”, ta właśnie historia wypływa na szersze wody propagandy mediów, właśnie teraz i właśnie w tak szczególnej oprawie, w oderwanym od rzeczywistości i rozsądku czasie plandemi, kiedy to mało komu znany Góral z Kościeliska, na początku tego roku, powołuje Góralskie Veto i w imieniu przedsiębiorców z Podhala, mówi rządzącym, gdzie mogą sobie włożyć swoje kolejne tarcze i restrykcje, i tym samym staje kością w gardle ciasno przyspawanym do sterów władzy osobnikom, którzy z jakiegoś nienazwanego powodu uroili sobie, iż są władcami ludzi i całego kraju, który od tego momentu mogą bezkarnie i w nieskończoność terroryzować swoimi pomylonymi nakazami i zakazami...

Zawsze mnie zastanawiało dlaczego tak mało ludzi zauważa pojawianie się takich i podobnych „przypadków”. Sądzę jednak, że ten niezwykły „przypadek” dotyczący wydarzeń z okresu II W.Ś. z terenów Podhala i okolic, oraz wyciąganie mało znanych, szerszemu audytorium, trupów z szafy, ma swoje źródło dokładnie w tym samym miejscu, gdzie mają wszystkie „prawdy objawione” rozpowszechniane od pewnego czasu za granicą jak i w Polsce, choćby na temat rzekomego polskiego udziału w mordach na potomkach Mojżesza w tymże samym okresie II Wojny Światowej. Cel zresztą także jest dokładnie ten sam co zawsze: maksymalnie skłócić i podzielić naród, odwrócić uwagę, wywołać wzajemną wrogość, ośmieszyć i zdyskredytować, rzucić cień podejrzeń i nieufności, by na koniec przepuścić ostateczny atak i przekonać wszystkich, że wszystko co może złego spotkać nację o tak nikczemnych zapędach, jest w pełni zasłużoną karą i pokutą z grzechy tegoż narodu. Czyż właśnie tego nie robi się z naszym krajem od wielu, wielu już lat?

Podhale to jedna z najpiękniejszych perełek naszego kraju i jednocześnie, chyba największe zagłębie turystyczne w Polsce. To niezwykle łakomy kąsek dla tych, którym nigdy dość przejmowania rynków i kontroli. To dziesiątki milionów znajdujące się w hotelach i całej turystycznej infrastrukturze, ścielącej się u stop majestatycznych i pięknych Tatr. Sądzicie, że to nie jest wystarczający powód, aby w tej obłąkanej rzeczywistości, w której żyjemy już od ponad roku, komuś nie zechciało się pokusić o zagarnięcie tego wszystkiego tylko dla siebie, wykorzystując do tego celu manipulację, kłamstwo i kreowanie niezdrowych emocji w nadziei wywołania społecznego ostracyzmu wobec Górali i tym samym, powiedzenia wszystkim podpisującym się pod ideą Góralskiego Veta Polakom, czegoś w takim oto rodzaju: no to popatrzcie teraz sobie kogo wzięliście na swoich liderów - kłamców i zdrajców, co to kiedyś kolaborowali z wrogiem, więc pewnie znów będą to robić, jak tylko pojawi się odpowiednia okazja...

Jak dobitnie pokazał ostatni rok, ludzi można niezwykle łatwo okłamać i zmanipulować. Wystarczy tylko przepuścić na nich zmasowany atak propagandy, aby wmówić im wszystko, niezależnie od tego, jak bardzo urąga to rozsądkowi i obraża inteligencję pojedynczego człowieka, a nawet gwałci wszelkie jego prawa. Gromady ludzi i tak uwierzą we wszystko, zwłaszcza jak im o tym powie ktoś rozpoznawalny, wprost z ekranu telewizora.

Zastanawia mnie to nabierające impetu, uparte choć na pozór nie nachalne, odgrzebywanie niechlubnego wyrywka z wojennej historii Podhala, i to właśnie w tym szczególnym okresie jaki mamy obecnie. Zastanawia mnie to tym bardziej, że ostatnio zaczęli się w to angażować rządzący, a minister kultury w rzędzie PIS Gliński, nawet raczył się był pofatygować pod same Tatry, by poinformować Górali o tym, iż za parę milionów złotych, oczywiście wyjętych z kieszeni podatnika, powstanie film dokumentalny o Goralenvolk, którego scenariusz zjeżył uwłosienie wszystkich ludzi badających ten temat, ponieważ naszpikowany jest ów scenariusz taką ilością kłamstw i oderwanych od rzeczywistości fantazji, że jeśliby ten materiał w ogóle kiedykolwiek powstał, to stanie się wyłącznie, narzędziem do podsycania nienawiści i skłócania między sobą ludzi. A już na pewno niczego nie wyjaśni, nawet nie zbliżywszy nikogo do prawdy i zrozumienia przyczyn oraz skutków jakie przyniosło wszystkim mieszkańcom ówczesnego Podhala wszystko to, co mieści się w haśle Goralenvolk.

Swoją drogą pan Gliński, kolejnym dziwnym zbiegiem okoliczności, nie był zainteresowany dotychczas dofinansowywaniem żadnych znaczących dokumentów filmowych, ani nawet ich powstaniem, choćby o Żołnierzach Wyklętych albo jakiegokolwiek materiału rzucającego realne światło prawdy na sprawę tego, co wydarzyło się w Jedwabnem. A tu nagle taka wola wsparcia, szczodrość i zainteresowanie w związku z historią, która przy odpowiedniej obróbce i podaniu, przeciętnemu widzowi telewizyjnej brej, może znów posłużyć na długie lata, do przyklejania odpowiedniej łatki, Bogu ducha dziś winnym ludziom, zdyskredytować ich i oczernić w opinii tak zwanego szerokiego audytorium, zwykle bardzo chętnego do wyrażania skrajnych opinii za to bardzo niechętnego do jakiejkolwiek głębszej analizy i samodzielnego myślenia. A wtedy, pod tym woalem smrodliwego zamieszania, ten i ów rozpocznie część drugą, swych starań i wyciągnie pazerne, lepkie łapki po majątek, który nie on zbudował i nie jemu się on należy. Podobnie jak zrobiono to już niejednokrotnie, w całym naszym kraju, przez ostatnie trzydzieści lat i na wielu odcinkach naszej długiej i pogmatwanej historii.

Po prostu jeden wielki, niesamowity zbieg okoliczności. Prawda..?

Dla ścisłości, gdyby kogoś intrygowała ta kwestia: to nie mam żadnych koligacji rodzinnych z Góralami. Uważam jednak, że siła każdego narodu tkwi w jedności. Jeżeli będziemy biernie się przyglądać, jak ktoś próbuje lżyć jakąś część naszego Narodu sądząc, że sprawa nas nie dotyczy, bo etnicznie nie jesteśmy z daną społecznością powiązani, to nie mamy szans jako całość społeczeństwa, którą nazywa się Narodem Polskim. Nasza historia jest pogmatwana, mnóstwo w niej bólu i tragicznych doświadczeń ale nigdy nie można oceniać jakiekolwiek historii poprzez wyrwanie jej z kontekstu oraz przez próbowanie tworzenia odpowiedzialności zbiorowej i naginania faktów. Prawda nigdy tak nie wygląda i na pewno nie można do niej dotrzeć idąc tak zamglonymi ścieżkami jawnych kłamstw, fałszu i nieścisłości.

Jeśli idzie o Podhale to wciąż jeszcze żyją tam osoby doskonale pamiętające czasy okupacji niemieckiej i potrafią o tym wspaniale opowiedzieć. Niestety nie będą żyły wiecznie, więc trzeba się spieszyć, by zarchiwizować to, co mają do powiedzenia, aby nic nie umknęło, aby takie wspomnienia mogły stać się dostępne dla kolejnych pokoleń, chcących budować swój ogląd świata na prawdzie. I to właśnie tych ludzi należy słuchać a nie domorosłych „historyków” i specjalistów od przeinaczania faktów oraz oczerniania innych, za którymi zresztą stoją dość niskie pobudki a często, także, cisi sponsorzy niemający żadnego interesu w docieraniu do prawdy i jej pokazywaniu. Nie chce mi się tu nawet wspominać o pewnym „historyku” z Lubelskiego czy też Podkarpackiego ( sorry, nie pamiętam ), produkującym taśmowo swoje książki z których każda, ma tyle wspólnego z rzetelnym badaniem tematu co roztrój żołądka z dobrym humorem, a mimo to, coraz bardziej staje się on popularny, przede wszystkim dzięki bywaniu, w tak zwanych, rozmaitych niezależnych mediach, gdzie zapraszany jest ( o zgrozo! ) jako ekspert, omawiający konkretne tematy. Niestety jego księżyki często są jedyną wykładnią „prawdy” dla wielu młodych ludzi a człowiek ten, mimo wciąż jeszcze dość młodego wieku, stal się „wybitnym znawcą”, chyba już całej naszej narodowej historii i wszystkich, mniej lub bardziej, znanych osób. Oczywiście twierdzi on, że w każdej ze swych książek podaje wyłącznie fakty i nic poza tym... No cóż, jeżeli mamy takiego rodzaju „historyków” jak wspomniany osobnik, to absolutnie nie potrzebujemy już żadnych wrogów zewnętrznych, oczerniających i zakłamujących naszą historię dawną i współczesną. Pytanie tylko jak długo pozwolimy im wszystkim to robić?



Rita Blackwood 

 

Dla tych z Was, których temat zainteresował polecam sięgnąć po książkę: 

Wojciecha Szatkowskiego Goralenvolk. Historia Zdrady.

lub obejrzeć ciekawy materiał: 

https://www.bitchute.com/video/Z72u9xtGvrhd/ 

 


 

 


Komentarze

  1. Ciotka Mania Gra Na Mandolinie4/21/2021

    No jak mi brakowało Twoich tekstów! A tu proszę, bach i odrazy dwa świetne wpisy! Nawet nie wiesz jak zawsze czekam na to co napiszesz. Dzięki wielkie!
    A teraz merytorycznie: Szczerze, to kompletnie nic mi nie mówi hasło goralenvolk ale po tym artykule na pewno nadrobię ten brak w wiedze. Za to w 100% zgadzam się, że ostatnio w ogóle nasiliła się nagonka na Polskę, oczernianie naszego kraju i narodu i dorabianie nam na milion sposobów gęby. Kompletnie się z tym nie godzę i naprawdę wqurwia mnie każdy śliski typ, który to robi a najbardziej wkurza mnie, że ogromnie wielu rodaków nie ma na ten temat nic do powiedzenia i nie robi nic aby stanąć w obronie dobrego imienia własnej ojczyzny. To w pewien sposób jest także jedn ze znaków naszych czasów. Co do górali, to i owszem popieram ich działania i uważam, że wszyscy, a przynajmniej wszyscy przedsiębiorcy powinni przyjąć taką postawę wobec tych opresji. Myślę też, że oni sobie doskonale poradzą, bo to naród bystry, pracowity i bardzo honorowy. A to w mojej ocenie super cechy.
    Dzięki za Twoje kolejne super wpisy. Pozdrawiam Ciebie i wszystkich górali zwłaszcza tych co czytają ten blog. Obyśmy wszyscy zdrowi byli - zwłaszcza na umyśle! :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj "Ciotka" :-) dziękuję, że znów tu wpadłaś i zostawiłaś po sobie ślad w postaci komentarza. Miło mi, że mój artykuł wzbudził w Tobie dość zaciekawienia, aby drążyć temat dalej. Myślę, że warto, bo każdy z nas powinien znać historię swego Narodu możliwie najlepiej. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Mateusz4/21/2021

    Fajny artykuł. Daje dużo do myślenia. Myślę, że jak najbardziej są ogromne zakusy na wszystkie dobra jakie znajdują się na Podhalu. Mam nadzieję, że większość Górali to zauważ i jakoś mądrze się zorganizują w obronie swojego regionu i swoich firm. Ja im tego szczerze życzę. Być może pociągną też za sobą większą fale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) W pełni podzielam Twoje nadzieje w tym temacie.
      Trzymaj się!

      Usuń
  3. wielki manitou4/21/2021

    Ja wyznaję tylko jedno hasło : łapy i plugawe gęby precz od Polski i Polaków. Jak komuś coś się tu nie podoba to niech pakuje manele i wraca do swoich rodzimych krajów. Moja babcia była w powstaniu a stryj działał w ruchu oporu. Nikomu nie pozwolę pluć na naszą ojczyznę nie ważne czy atakuję ślązaków, górali czy kogokolwiek innego.
    Pozdrawiam mądrych ludzi mających Boga w sercu i szacunek dla swojej Ojczyzny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Ciebie także serdecznie pozdrawiam i dziękuję za komentarz. :)

      Usuń
  4. Ireneusz Jaworski4/21/2021

    Ostatni byłem w Zakopanem - niecałe 4 tyg temu - i powiem szczerze nie bardzo zauważyłem, aby nie było tam turystów. Ludzi całkiem sporo tyle tylko, że trzeba uprawiać jakąś dziwaczną partyzantkę jak się chce obiad zjeść albo piwa napić. Przy zakwaterowaniu podobne partyzanckie okopywanie się na pozycjach. My byliśmy na zasadach wynajmu krótkoterminowego. To jakaś kompletna aberracja, żeby dorośli ludzie mający legalne interesy musieli się uciekać do takich przedziwnych forteli aby móc cokolwiek zarobić na życie. Nie pojmuję dlaczego społeczeństwo to toleruje i dlaczego nie wymusza na odpowiedzialnych za taki stan rzeczy ustąpienia ze stanowisk i postawienia ich w stan oskarżenia. Jakiś obłęd i patologia.

    OdpowiedzUsuń
  5. ŁucJanek4/23/2021

    Lubię górali i do pewnego stopnia lubię Pitonia ale nie podoba mi się, że ten facet z takim natrętnym uporem reklamuje chinoli. Nie wiem, czy ten facet nie rozumie, że to komuchy a te wszystko opowieści o postępie i rozwoju to tylko ładne opakowanie dla zachodnich lemingów czy też jest tak okropnie i niebezpiecznie naiwny. Wpuszczenie ich tutaj to takie samo dobro jak położenie się na torach przed rozpędzonym pociągiem. Mój teść przez 6 lat mieszkał w początkach lat dwutysięcznych w Pekinie. Był dyrektorem fili swojej firmy na rynku chińskim. To jakie przywiózł stamtąd wrażenia i co opowiadał o tych ludziach, nijak nie przystaje do ich wizerunku na świat zewnętrzny. Dziwię się że tak całkiem prawidłowo kombinujący w innych sprawach facet jak Pitoń, ni cholery nie łapie głębi tematu właśnie jeśli chodzi o chińczyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do pewnego stopnia rozumiem Pana tok myślenia, i podobnie jak Pan nie pałam specjalną sympatią do tego wszystkiego, co mieści się współcześnie pod hasłem Chiny ale.., póki co ten świat jest skonstruowany w taki sposób, iż większość państw świata jest, czymś w rodzaju satelity , krążącej w okół tych państw, które nakręcają sprężynę światowej gospodarki a póki co, aktualnie, na to czołowe miejsce, wysuwa się właśnie gospodarka chińska. Dobrze jest więc, przyglądać się bliżej temu krajowi i jego działaniom, aby możliwie najlepiej je poznać i tym samym, współpracować z nimi gospodarczo z poziomu partnerstwa a nie petenta na kolanach. Nie sądzę, aby Sebastian Pitoń, nie zdawał sobie sprawy z panującego w Chinach ustroju tak samo jak nie sądzę, aby był, co często niektórzy mu przypisują, agentem chińskiego wywiadu. Nie uważam, aby Pitoń stręczył nam Chiny, raczej dzieli się tym, co o nich wie, z szerszym audytorium, uświadamiając jednocześnie, że przejęcie przez Chiny kontroli nad światową gospodarką w zderzeniu z degrengoladą świata zachodniego, jest bardziej prawdopodobne niż spodziewanie się cudu, który uchroni świat zachodni przed upadkiem dotychczasowych gigantów i uniknięciem globalnego kryzysu.
      Pozdrawiam Pana serdecznie i dziękuję za komentarz. :)

      Usuń
    2. Maryla Wróblewska-Ćwik9/02/2021

      Dzień dobry Pani Rito. Mimo iż uważam Panią za niezwykle mądrą i inteligentną kobietę z której wiedzy i doświadczenia warto czerpać, tym razem ośmielę się z Panią nie zgodzić. Otóż zapewniam Panią, że Pitoń nie ma pojęcia co naprawdę robi jeśli chodzi o jego fiksację na punkcie Chin. Ten człowiek jest tak totalnie zaślepiony pozornym dobrobytem i technologicznym rozwojem w kraju środka, że kompletnie wypiera mroczną i ponurą stronę i tego narodu i tego kraju, tak samo jak robili to niegdyś zaślepieni i otumanienie ludzie na przełomie 19 i 20 wieku stręcząc innym komunizm jako wybawienie od wszelkiego niedostatku i cierpienie - gdy on wreszcie zapanował na całego w kilku krajach, doskonale wiemy już co przyniósł. Ten człowiek to materialista kierujący się wyłącznie własną dumą, żeby nie powiedzieć pychą, i własnym przekonaniem o swoim niezwykłym intelekcie i wiedzy. Nie miał szans zaistnieć politycznie na Podhalu, bo wielu ludziom nie podobały się ani jego pomysły ani sposób w jaki je prezentował. Teraz na fali świrusa dostrzegł dla siebie okazję zabłyśnięcia i jedzie na niej mając swoje pięć minut, ale wielu ludzi na Podhalu wcale nie patrzy na niego przychylnym okiem nie tylko ze względu na jego dziwaczne pienia na temat Chin. Co niektórzy dali mu jakieś tam przywództwo ze względu na jego znaczące na Podhalu nazwisko tyle, że noszenie mniej lub bardziej szanowanego nazwiska z nikogo jeszcze ani mędrca nie zrobiło ani wielkiego przywódcy. A on jak dotychczas, nigdy niczego nie doprowadził do końca za cokolwiek by się nie zabrał. Dlatego myli się Pani i każdy, kto myśli że jest to jakaś wyjątkowa osoba. Dla niego Góralskie Veto to jedynie trampolina do wskoczenia na poważnie do polityki. Stąd to jego czepianie się do Konfederatów, bo on dobrze wie, że w tej chwili to jedyna opcja polityczna jaką mądrzy i myślący ludzie mogą poprzeć w najbliższych wyborach.

      Usuń
    3. ŁucJanek9/02/2021

      Podpisuję się obiema rękami pod tym co szanowna pani powiedziała. Nic dodać, nic ująć.

      Usuń
    4. A Wiktor9/03/2021

      Oglądałem trochę programów tego gościa na youtubie i doszedłem do wniosku, że on jest albo tak mądry że od tego kompletnie zdurniał albo tak durny, że zobaczył w samym sobie mędrca. Ta jego miłość do chinoli i Konfucjusza zaczyna przypominać jakiś rodzaj zaburzenia. Chłop sam gada, że nigdy w życiu nie był w chinach ale wydaje się że lepiej wie od samych chińczyków jak mają cudnie w swoim kraju. Skoro tak tam jest świetnie to dlaczego Chińczycy z Hong Kongu bronią się rękami i nogami przed władzą pekinu na ich terenie - czyżby żaden Hongkończyk nie oglądał programu pitonia i nie wiedział jak cudownie, bezpiecznie i moralnie żyje się w chinach??? Przecież on jakby podawał przepis na kluski leniwe to też poopowiadałby o niezwykłej moralności chińczyków, inteligencji i dobrobycie pod błogosławieństwem pekinu. Może jak mu się tam tak strasznie podoba to niech weźmie ciupagę i kapelusz i się tam przeprowadzi i na własnej dupie - przepraszam - doświadczy dobrostanu chińskiego, kredytu społecznego i tego co naprawdę można lub nie można robić w chinach bez wiedzy i zgody przeoświeconej chińskiej władzy śpiącej na mądrościach Konfucjusza. Całą swoją wiedzę czerpie albo od propagandystów chińskiego "cudu" gospodarczego albo od podobnych sobie samemu "znawców" tematu albo stręczy Ślazyka którego strona działa pod cichym patronatem chińskiej ambasady. Facet z takimi poglądami jak ten gość nie powinien nigdy mieć jakiejkolwiek władzy ani politycznych wpływów bo od razu poleciałby i sprzedał nas chińczykom w zamian za jakiś stołeczek albo urojoną perspektywę naszego dobrobyty, oczywiście danego nam kompletnie "bezinteresownie" ze strony tej nadzwyczaj uczciwej i moralnej rasy... Tak na marginesie Chiny wciąż zaliczają się do krajów o bardzo wysokiej korupcji, nieprzestrzeganiu praw człowieka i wciąż jest tam ogromny odsetek ludzi żyjących w biedzie oraz wyrzuconych poza społeczeństwo właśnie przez tzw "kredyt społeczny" tak opiewany przez tego dziwnego człowieka. W Polsce już mieliśmy rozmaitych normalnych inaczej piewców najpierw komunizmu i socjalizmu, potem uni europejskiej po niej stanów zjednoczonych a teraz pojawiają się miłośnicy chinczyków. A ja chcę żyć we własnym kraju zarządzanym przez moich rodaków i bez wpierniczania się do tego żadnych bezinteresownych dobroczyńców skądkolwiek na świecie. Dlatego takim dziwnym facecikom jak ten gość delikatnie mówię... von!

      Usuń
  6. Oscar29ZZ4/23/2021

    Walenie w nasz kraj tra już naprawdę długo ale ostatnio jest to niezwykle nasilone i na różne sposoby. Teraz walą w górali za chwile znajda sobie kogoś innego. Ludzie muszą wreszcie zebrać się w kopę i zrozumieć, że tylko w jedności możemy przetrwać. a grzebanie się w jakimś historycznym gównie, zwłaszcza bardzo mało rozpoznanym, to typowa partyzantka uprawiana, wiadomo przez kogo. Wara od Górali i wara od całego naszego kraju.
    Dzięki za wspaniałe teksty na tym blogu! Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, iż nasze społeczeństwo powinno się wreszcie zjednoczyć przeciwko temu co dzieje się z naszą ojczyzną. Im więcej podziałów tym mnie szans na zwycięstwo.
      Bardzo dziękuję za miłe słowa i zapraszam do częstych wizyt na blogu. Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Sara114/23/2021

    W mojej rodzinie są zarówno Ślązacy jak i Kaszubi i Górale, tak się jakoś złożyły koligacje rodzinne, i od dziecka jeździłam regularnie do rodziny we wszystko te trzy regiony Polski. Nigdy nie zauważyłam ani nie słyszałam, aby ktokolwiek z nich mówił, że nie czuje się Polakiem albo że wolałby aby region należał do innego kraju ( wiadomo jakiego ). Zgadzam się z tym, że te wszystkie plotki i oszczerstwa pod naszym adresem, to jakaś podła kampania aby nas skłócić i zniszczyć nasz kraj.
    Bardzo pozdrawiam wszystkich i Autorkę. Blog mi się bardzo podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawe powiązania etniczne w jednej rodzinie. :) Ja również serdecznie pozdrawiam i liczę na dalsze "spotkania". :)

      Usuń
  8. TheCrimsonKing4/25/2021

    Całkowicie zgadzam się z tekstem. To jest dokładnie celowe działanie. Jest wielu zainteresowanych aby w tym kraju źle się działo a ludzie byli na maksa skłóceni. Niestety Polacy są bardzo podatni na takie manipulacje. Nie jesteśmy chętni do szczerych rozmów zwłaszcza na tematy niewygodne a do tego mocno podupadliście za znajomością własnej historii i potem pojawiają się takie "kwiatki" Ktoś chce oblepić górali gnojem, żeby naiwniacy odwrócili się od nich i przestali tam jeździć, wtedy cały rynek Podhala padnie na mordę a te cwaniaki wykupią wszystko za bezcen. Jak Górale nie pójdą po rozum do głowy i nie zaczną od razu działać to "jutro" będzie pozamiatane.

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy4/25/2021

    Górale się wychylili to teraz chcą ich udupić dla przykładu dla innych. Jeśli chcę wygrać to nie mogą się teraz zatrzymać i zasypać gruszek w popiele. Życzę im wygranej w tej walce.

    OdpowiedzUsuń
  10. Monika Gustafsson4/25/2021

    Kolaboracja w czasie 2WŚ istniała praktycznie w każdym krajem objętym realiami wojennymi. Na przykład Norwegia w której mieszkam, podobnie jak cała Skandynawia, oficjalnie sprzyjała okupantowi i bardzo wielu ludzi kolaborowało z nimi co nie oznacza jednocześnie, że w krajach skandynawskich nie istniał silny ruch oporu. Poza tym kolaboracja nie zawsze oznaczała znak równości ze zdradą. Istnieli ludzie pozornie kolaborujący z Niemcami a w rzeczywistości czerpali w ten sposób cenne informacje służące ruchowi oporu i wojsku narodowemu danego kraju. Takich niuansów nie oceni się prawidłowo nie znając wszystkich faktów i niuansów. W wojennej Polsce było podobnie jak wszędzie indziej. Były dziesiątki tysięcy ludzi w taki czy inny sposób kupczący swoją godnością i honorem z okupantem ale były też setki tysięcy innych ludzi, poświęcających całe swoje istnienie do walki z wrogiem. Nie uważam Naszych Górali ani za kolaborantów ani za zdrajców, ponieważ na przeciw wadze dla garstki ludzi sprzedajnych z tamtego regionu naszego kraju, stała wielokrotnie większa grupa odważnych, mądrych ludzi walczących z wrogiem. Dziś jakoś tak dziwnie zapomniano o bohaterskich i wspaniałych Tatrzańskich kurierach i bardzo silnie zorganizowanym ruchu oporu. Dlaczego o tym resort rządowy nie ma woli robienia filmów dokumentalnych, aby przedstawić młodym ludziom bardzo wartościowych ludzi godnych naśladowania lecz wyciąga się mało zbadane stare historie które wcale nie miały aż tak silnego znaczenia jak chce się to dziś przedstawić. Bardzo lubię Górali za ich pracowitość i niepokorność, życzę im aby zwycięsko wybrnęli z tej ohydnej intrygi jaka przeciwko nim uknuto. Pozdrawiam wszystkich ciepło z norweskiego Stavanger.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, każda wojna lub większy kryzys, ujawnia w ludziach braki w moralności ale to nie określa moralności pozostałej części społeczeństwa. Swoją drogą, czasem zastanawiam się, jakby wyglądało takie współczesne oszacowanie koronowych kolaborantów i czy nie pobiłoby, swoją liczebnością tych, z czasów obu wojen światowych. Pozdrawiam serdecznie i bardzo słonecznie :)

      Usuń
  11. Anonimowy4/25/2021

    Szczerze mówiąc nie bardzo się orientuję w tym temacie, bo w ogóle niezbyt interesuje mnie tematyka drugiej wojny ale wydaje mi się, że nie było by dziś tego problemu, gdyby sami górale nie zakopywali tego tematu tylko od samego początku mówili o tym głośno i dążyli do wyjaśnienia sprawy. Przez to że milczeli to teraz muszą się uporać z gnojem jaki będzie na nich rzucany.

    OdpowiedzUsuń
  12. Sebek924/29/2021

    Nie wiem o co chodzi z tymi góralami ale wkurza mnie jak ktoś się czepia do naszego kraju i rodaków. Uważam, że tym którym tak strasznie stoi kością w gardle nasze nasz naród powinni spakować swoje manele i wrócić tam skąd ich diabli przywlekli.

    OdpowiedzUsuń
  13. Troll395/07/2021

    W pewnym stopniu Górale są ami sobie winni, bo zbyt długo milczeli zamiatając całą tą aferę pod dywan. Teraz trochę będzie trudno wszystko wyprostować gdy propaganda gównomediów działa na pełnych obrotach

    OdpowiedzUsuń
  14. Lucyna Gawryś5/11/2021

    Ludzie myśleli, że jak o czymś nie będą gadać to problem zniknie i nie trzeba będzie grzebać się w brudach, zwłaszcza, że wiele rodzin na Podhalu ma kogoś w rodzinie kto w taki czy inny sposób ma coś wspólnego z goralenvolk. Ja pochodzę z Bukowiny Tatrzańskiej i akurat w mojej rodzinie o tym się z dzieciakami rozmawiało ale znam wiele rodzin, które zakopały temat pod dywan a teraz jest im głupio tłumaczyć się przed wnukami gdy dowiadują się o wszystkim z mediów, najczęściej, zwykłych plotek i bredni.
    Bardzo dziękuję za poruszenie tego tematu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ma Pani dużo racji - klucz leży w mówieniu o trudnych sprawach w samych rodzinach, tak aby młode pokolenia potrafiły zrozumieć wszystkie aspekty problemu. Kiedy ludzie są świadomi, niezwykle trudno jest ich oszukać. Przemilczanie faktów, tak samo jak kłamstwa, zwykle przynoszą bolesne skutki.
      Życzę miłego dnia i pozdrawiam. :)

      Usuń
  15. BartekCh765/12/2021

    Szczerze mówiąc nie lubię Górali, mam ku temu osobiste powody, ale jeszcze bardzie nie lubię jak oczernia się nasz Naród. Dlatego uważam że Górale powinni raz na zawsze sami wyjaśnić sprawę tego co się tam działo w czasie wojny i tyle. Wtedy nikt nie będzie tego wykorzystywał przeciwko i im i Polakom w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  16. Maria Beata Matyja5/14/2021

    Każdy naród ma coś za uszami zwłaszcza jeśli chodzi o czasy wojny. Ideałów nigdy nie ma. W przedwojennej Polsce żyło około 35 milionów ludzi z czego około 40 tysięcy jawnie zkolaborowało się w taki czy inny sposób z okupantem ale oni nie świadczą o całym narodzie. To samo odnosi się do górali. Jakaś grupa nie świadczy o całej społeczności. I nie można w taki sposób na to patrzeć. Można górali lubić lub nie ale to ludzie tacy sami jak wszyscy inni. Jedni pewne rzeczy podpisali bo chcieli, inni bo nie mieli wyboru a jeszcze inni, bo nawet nie rozumieli tego co kazano im zrobić. Nie problem w tym że coś podobnego się wydarzyło ale w tym czy ludzie potrafią o tym rozmawiać, dociec prawdy i wyciągnąć zgodne z prawdą wnioski. A właśnie tego w tej sprawie brak. Jest wyłącznie wyciąganie brudów i zdyskredytowanie całości społeczności góralskiej. Na to nikt, kto czuje się w pełni Polakiem zgodzić się nie powinien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie się z Panią zgadzam, Pani Mario.
      Dziękuję za ciekawy komentarz i zachęcam do kolejnych. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  17. Anonimowy5/23/2021

    Ja mam krótki komentarz: niech się wszyscy odchrzanią od Polaków, bez rozróżniania na etniczne pochodzenie! Wara od naszego Narodu, naszego majątku i naszych granic! Koniec. Kropka.

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimowy5/25/2021

    Ja się nie znam na polityce i tych różnych zagrywkach ale uważam, że każdy powinien pilnować swego i nie dawać się ocyganić nawet jak ktoś mówi, że chce dla jego dobra coś zrobić. Jak górale chce mieć dobrą opinię to sobie sami muszą o nią zadbać a nie głupa strugać przez siedemdziesiąt lat ja jak teraz szydło wyszło na wierzch to się oburzać że im tyłki obgadują. Święci nie byli. Trzeba sprawę wyjaśnić we własnej rodzinie i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  19. Maryla Kuśnietczyk van Dijk5/27/2021

    Górale jeśli chcę wyjść zwycięsko z tej opresji to muszą sami siebie bronić. Nikt inny nie zrobi tego wystarczająco dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  20. Rodowity z Podhala5/28/2021

    Zrobili z nas sprzedawczyków a po wojnie długo się ten smród ciągnął, bo nikt wtedy nie miał dość rozumy i odwagi żeby te sprawę wyjaśnić, a odpowiedzialnych pociągnąć do odpowiedzialność. To że Krzeptowski dał się ocyganić Niemcom, bo był naiwny i pazerny na władze i pieniądze, to nie znaczy że wszystkie Górale takie wtedy były. A goralenvolk to w 100% robota niemców i ceprów. To oni się sku....li, dla rozmaitych fantów i uprzywilejowanej pozycji jaką okupant im oferowała. Górale brali te przeklęte karty, bo taki był przymus okupanta ale to nie znaczyło, że cokolwiek za to dostali. Nikt nie był uprzywilejowany. Ludzie byli mordowani tak samo jak w reszcie Polski i taką samą biedę wojenną klepali jak i inni. Zgadzam się z Autorką, że ten co wyciągnął teraz ten temat zrobił to specjalnie. Ich szlag trafia, że my się tu prawie w 100% uniezależniliśmy od wszelkich miastowych korporacji i rządowej łaski. Sami jesteśmy sobie szefami albo zatrudniamy miejscowych we własnych firmach. To tych sprzedawczyków boli i chcieliby na tym łapy położyć. Ale my się nie damy! Oczerniać też się nie pozwolimy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Inga83Kl5/28/2021

    Nie przepadam z Góralami i nie znoszę Pitonia, bo wydaje mi się, że ten człowiek coś kręci i nie jest uczciwy w tym co robi, ale absolutnie nie zgadzam się na jakiekolwiek podziały etniczne w naszym narodzie i sianie fermentu. Polska to jeden naród niezależnie od tego z jakiego regionu kto pochodzi, a ci którym to nie odpowiada powinni po prostu zmienić miejsce zamieszkani czyli na takie skąd się wywodzą, a nasze sprawy zostawić nam. I kropka.

    OdpowiedzUsuń
  22. Anonimowy5/29/2021

    Udawanie przez x lat że jakiś problem nie istnieje nigdy nie przynosi nic dobrego. Oni to powinni wyjaśnić na świeżo jak żyli jeszcze świadkowie wydarzeń. Teraz to już tylko "fakty" z trzeciej ręki zostały, bo ci co wtedy żyli, byli wtedy dorośli i pamiętali to wszystko to teraz w większości są martwi. A ta garsteczka staruszków jeszcze żyjących to już pewnie zniszczona jest starczymi chorobami, więc nic nie pamięta. Reszta starszych nic nie wiedzą, bo wtedy albo byli dzieciakami albo jeszcze się nie urodzili więc co wiarygodnego mogą świadczyć. Górale sami sobie są winni teraz to już musztarda po obiedzie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy6/09/2021

    Cały nasz kraj wykupują takie jedne pustynne ludy, teraz za podhale się wzieli a zanim ich wykupią to im reputację podkopią. Stała taktyka. Jak te zaraze górale wpuszczą do siebie licząc tylko na dudki to ich pozamiatają na cacy i nas przy okazji też.

    OdpowiedzUsuń
  24. Same jesteśmy sobie winne. Jak była pora rozliczyć i ceprów i Górali za okres wojenny to kazden na drugiego się oglądał i cekol który zacznie. A potem to wszystkie udali, że zapomnieli i tak se całe lata szło. Teraz jak to cale gówno plandemice sie zaczeło a potem powróz na łeb nam zaciągli i robić zakazali to znów ludzie łeb spuścili i każden cekoł aż kto inne zacznie. I co? I nic! Wszyscy grzecnie siedzą i czakają na odpuszczenie z Wawki a nieliczni tylko odważyli się nogą tupnąć i swoje robić. Pitoń przed kamerami brylował i dużo godał ale też gówno zwojował bo większość woli tylko gadać albo siedzieć i czekać na te obiecane przez pinokia pieniondze. Teraz tylko nam jeszcze dupe na całą Polskę obrobią, głupie ludzie uwierzą a potem przyjadą takie różne co w najstarszej mowie godają i sobie wszystko za bezcen wezną. Tako to polityka i taki to "potryjotyzm" . Tfu!

    OdpowiedzUsuń
  25. Adam Asnyk6/09/2021

    Ludzie zawsze woleli wyciągać na wierzch rzeczy złe niż te dobre bo zło lepiej się sprzedaje. To dotyczy nie tylko naszego narodu ale w ogóle wszystkich. U nas jest ten problem, że nigdy nie dbamy o to, aby pewne zdarzenia z naszej historii zostały w porę rozpoznane, niewyjaśnione i rozliczone. Im dalej od zdarzenia tym trudniej wiarygodnie je wyjaśnić i rozliczyć a często jest ot już zwyczajnie nie możliwe,gdy zabraknie naocznych światków.

    OdpowiedzUsuń
  26. Witek z Murzasichla6/09/2021

    Wojna to jest wojna i kto jej nie przeżył to nie ma pojęcia jak to jest. Tu byli Niemcy i to oni robili tu wszystko, żeby podporządkować sobie mieszkańców Podhala pod własne dyktando. I nielicznym to raczej odpowiadało ale reszta nie była ani za niemcami ani za tym co oni tu robili. Ja uważam, że to teraz więcej zła się dzieje tutaj niż wtedy. Bo ludzie zgłupieli, schamieli i w całości poddali się mamonie. Teraz to tylko pieniądz świętość jest i nic więcej. Jest sporo takich co narzeka, że nam Podhale w jakiś moloch miejski zamieniają, że Zakopane beton zalewa i że więcej tu Ceprów niż Górali. Ale ja się zaraz takich pytam - a kto tych Ceprów tutaj wpuściła jak nie my/wy? Kto im ziemię posprzedawał pod te wszystkie hotele, motele i pensjonaty jak nie my/wy? Kto ze sprzedających własny grunt pytał o to co dokładnie na nim powstanie? Zamiast tego to tylko patrzył ile pieniędzy można z tego wydusić. To teraz nie płaczcie, że wam lasy demolują i hurtowo jakieś straszydła architektoniczne stawiają. Ilu na Podhalu dzisiaj ziemię uprawia? Ilu owce hoduje albo bydło? Powiem wam - garsteczka! Reszta tylko jęczała że to się nie opłaca, tamto się nie opłaca a jak się grunt sprzeda i z gołym zadkiem zostanie to to się już opłaca, bo na jakiś czas się kasę bierze i można milionera udawać, tylko za robotą to albo do Krakowa jeździć albo w tych cerowych hotelach pracować. Ja nie mam nic do ceprów. Też ludzie i sam jestem częściowo ceprem, bo mój pradziadek był z Krakowa. Jak tu przyjechał na przełomie 19 i 20 wieku to tu w większości była bieda, brud i ciemnota. Ludzie niepiśmienni i pełni zabobonów. To cepry zmieniły Zakopane z wiejskiej dziury w przedwojenny kurort do którego walili ludzie drzwiami i oknami. Ale to co dziś się dzieje to już nie jest postęp tylko degradacja. To wszystko z czego kiedyś słynęło Podhale zamieniają w kicz i paradę miałkości i krótkowzrocznej pazerności. Pytam się nieraz niektórych, poco ci wszyscy turyści będą tu przyjeżdżać w niedługiej przyszłość jak znikną ostatnie lasy, a góry zasłonią deweloperzy swoimi molochami? Co będą tu mieli odmiennego jak wszystko się stanie takie samo jak wszędzie? Gdzie tradycja? Gdzie piękno naszej podhalańskiej kultury? To wszystko idzie w bardzo złą stronę a problem z goralenfolkiem to tak naprawdę najmniejszy z problemów jaki w tej chwili może się nam na łeb zwalić.

    OdpowiedzUsuń
  27. Matka Polka6/10/2021

    Ta akcja z góralenfolkiem to element ogromnego planu zohydzania i zniesławiania Narodu Polskiego na świecie i podtrzymywania w podatnych na to rodakach stygmatu wstydu i przekonania, że jesteśmy nacja gorszego sortu. To ohydne, obrzydliwe i straszne co od tylu lat na różne sposoby nam się robi. Dla mnie równie przerażające jest to, że nawet wewnątrz naszego kraju są jednostki szerzące taki przekaz i najwyraźniej wierzący w te wszystkie kalumnie. Mam nadzieję, że Górale obronią się przed tymi wszystkimi atakami i że prawda wyjdzie na jaw a kłamcy poniosą odpowiedzialność.

    OdpowiedzUsuń
  28. Anonimowy6/14/2021

    Tak się zastanawiam - górale twierdzą że u nich nikt nie kolaborował a wszyscy tylko albo musieli wziąć te karty albo ich w to wrobiono, zastanawiam się więc czy to oznacza że te wszystkie fotki bratających się ze szwabami górali to z księżyca spadły czy ktoś je wtedy spreparował, bo nie rozumiem ich sposobu myślenia i tłumaczenia się.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wicek Molak6/22/2021

    Górale to mądry ludek. Właśnie podano, że Podhale to stolica normalności, bo tam aż 80% społeczeństwa nie przyjęło "złotego strzału". Więc jak sobie ludzie z tym dziadostwem świetnie poradzili to i atakami na nich za pomocą historii tez sobie poradzą. Ja tam trzymam za nich kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  30. Kazek spod Giewonta7/09/2021

    Przyjechałem na Podhale 45 lat temu jak się ożeniłem z Góralką. Porządna, bogobojna rodzina. Mądrzy ludzie. Pracowici i szczerzy. Przez te wszystkie lata poznałem bardzo wielu miejscowych ludzi zarówno Górali rodowitych jak i Ceprów. I mogę powiedzieć tak: ludzie różni są jak wszędzie ale niektórzy udają lepszych niż są i próbują przewodzić innym mimo że sami pozostawiają sporo do życzenia. Błąd popełnili ci wszyscy, którzy przez lata nie chcieli o tym wszystkim gadać, bo albo mieli kogoś w rodzinie, kto bezpośrednio miał swój udział w goralenfolku albo miał kogoś w rodzinie, kto wymierzał łotrzykom sprawiedliwość pod koniec i zaraz po wojnie. Jedni i drudzy nie mieli się za bardzo czym chwalić, więc woleli zapomnieć i udawać że problemu nie ma. A to był błąd i teraz się to mści i będzie mściło jeśli ludzie miejscowi tego sami ostatecznie nie wyjaśnią. A co do Pitonia o którym wspomniane jest w artykule: Powiem tak, wcale on nie jest taki cacy jakby się na pozór wydawało i wcale nie ma takiego posłuchu wśród Górali, jak on to chce przedstawiać. Wielu ma go za zwyczajnego karierowicza, który pcha się przed szereg, bo se ubrdał, że jest wielkim filozofem i wszelkie rozumy pozjadał. A ludzie wiedzą swoje i różne rzeczy pamiętają. Pitoń jeszcze parę lat temu nie był taki zakochany w góralszczyźnie jak teraz robi wrażenie i trochę inne rzeczy gadał. Ale teraz ma swoje pięć minut, więc niech robi a jak to się mówi, po owocach go poznacie.
    Artykuł bardzo dobry i pewnie jeszcze tu zajrzę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Drodzy Czytelnicy, serdecznie Wam dziękuję za Wasze żywe reakcje na moje artykuły - ogromnie mnie to cieszy. Muszę Was jednak przeprosić, że nie odpowiadam każdemu z Was osobna ale byłoby to dość trudne, biorąc pod uwagę ilość komentarzy. Zapewniam jednak, że każdy Wasz komentarz jest przeze mnie czytany przed zatwierdzeniem go na blog. Przy okazji, chcę prosić Was o powstrzymywanie się w komentarzach od niecenzuralnych określeń oraz, mniej lub bardziej zawoalowanych, bardzo kąśliwych uwag pod adresem innych osób, ponieważ tego typu komentarze zwyczajnie są przeze mnie odrzucane i nie mają żadnej szansy na publikację. Każdy ma prawo do własnej opinii i osądu sytuacji ale proszę robić to w przemyślany sposób i bez przekraczania norm dobrego smaku i kultury osobistej. Bardzo proszę mieć to na uwadze.
    Serdecznie ściskam i pozdrawiam całe grono Czytelników, zarówno tych stałych jak i tych jedynie zaglądających tu od czasu do czasu.

    OdpowiedzUsuń
  32. Leszek Z8/15/2021

    Pozdrowienia spod samego Giewontu! ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Sebastian Gracjan9/02/2021

    Powiem tak, Polska jeśli chce się uwolnić od pomówień i oskarżeń oraz rozmaitych działań dywersanckich to musi się wreszcie pozbyć raz na zawsze rozmaitych takich których przodkami byli przeflancowani do naszego kraju w czasie zaborów a potem okupacji komuszej rozmaitych szumowin ludzkich udających polaków ale ich jedynym zadaniem prawdziwym miało być i dalej jest, lżenie Narodu Polskiego, wypaczanie naszej historii i ośmieszanie naszego kraju na arenie światowej. Wszystkie te pasożyty wraz z ich rodzinami należy wydalić z naszego kraju z bezterminowym wilczym biletem a wtedy wreszcie będzie tu spokój, zaczniemy się rozwijać i bogacić i odzyskamy dawny szacunek.

    OdpowiedzUsuń
  34. Helena Modrzejewska9/03/2021

    Polacy powinni zawsze trzymać się razem gdy chodzi o obronę naszej suwerenności, naszego honoru i naszej tożsamości. Problem w tym że coraz więcej mieszkających tu ludzi w ogóle nie są Polakami i to nie tylko chodzi o ich pochodzenie skądinąd ale przedrzymskim o zanik moralnego kręgosłupa i więzi z miejscem w którym żyją.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz