TOLERANCJA ...

Jednym ze znamion prawdziwej wolności jest poszanowanie praw innych. Świadomość i akceptacja tego, że ludzie mogą się od siebie różnić zarówno w poglądach jak i w zwyczajach a także w wyglądzie. Tego samego oczekujemy od innych, jak i wobec siebie. Jednak nawet na tym polu muszą istnieć, i być zachowywane, pewne zasady, ponieważ gdy takowe próbuje się znosić, rodzi się anarchia i chaos, który ostatecznie prowadzi do destrukcji.

Współcześnie jednym z bardzo modnych słów jest tolerancja. Szafuje się nim na lewo i prawo, nadużywając go wręcz nieprzyzwoicie. I ta wszechobecna tolerancja w wielu aspektach zaczęła przybierać postać karykatury samej siebie. Tyle że coraz mniej śmiesznej a za to coraz bardziej niebezpiecznej. Bo przecież, gdy zaczyna się nakaz tolerowania tego czy tamtego, to przestaje to być w zgodzie z człowiekiem a zaczyna obracać się przeciwko niemu. Przestaje to być naturalną częścią naszego człowieczeństwa a zaczyna być gwałtem przeciwko niemu. I wreszcie, przestaje to być elementem wolności a zmienia się w narzędzie nadzoru i terroru.

Słowo tolerancja w istocie swej rzeczy oznacza „znoszenie czegoś”. A jak wiadomo znosić można coś zazwyczaj wbrew sobie, pod czyimś naciskiem i niekoniecznie dla własnego dobra czy też bezpieczeństwa. Gdy coś z nami rezonuje, nikt nie musi nam mówić o tym, że powinniśmy to akceptować i przyjmować. Robimy to instynktownie, ponieważ jest to w zgodzie z nami samymi. Ponieważ jest to dobre i jest naturalne. W przypadku jednak tego, co mieści się pod hasłem tolerancja, najczęściej to ktoś inny musi przyjść i nam powiedzieć, abyśmy tolerowali to lub tamto, bo jest taki zewnętrzny wymóg, tendencja lub oczekiwanie, i jeśli chcemy uchodzić za ludzi „światłych, nowoczesnych i cywilizowanych” to powinniśmy tolerować wszystko to, co osobnicy z konkretnego kręgu od nas żądają. Nawet jeśli jeszcze całkiem niedawno, było to przyjmowane za coś nienormalnego, niebezpiecznego lub zwyczajnie głupiego. I tak wedle tej zasady powinniśmy tolerować każdego i wszystko, co akurat dopomina się takowej tolerancji.

Tolerancja jednak może być dopóty uzasadniona, dopóki nie przekracza granicy głupoty oraz zagrożenia. Przekraczając tę granicę przestajemy być rozumnymi ludźmi, życzliwie nastawionymi do świata i innych a zamieniamy się w niebezpiecznych głupców, którymi zarządzają ci, którzy akurat mają w tym jakiś interes. Nie wszystko co nazywane jest rozwojem i postępem w istocie swej rzeczy faktycznie nimi jest. Częściej jest zupełnie na odwrót i oznacza cofanie się do „ciemnych czasów” niż jakiekolwiek pięcie się ku oświeceniu.

Pomyśl, jeżeli masz tolerować dosłownie wszystko co ktoś sobie wyimaginuje albo czego zażąda, to oznacza, że powinieneś tolerować także prawo zbrodniarza do popełniania zbrodni, złodzieja do okradania ciebie, oszusta do okłamywania ciebie, agresora do dokonywania gwałtu na tobie lub miejscu w którym żyjesz. A to ostatecznie prowadzi do pozbawienia cię wszelkich praw, by nadać prawo temu, co jeszcze niedawno było bezprawiem.

Szaleństwo? Niekoniecznie.

Tolerancja stała się narzędziem propagandy i instrumentem hipnotyzowania mas dokładnie w taki sam sposób, jak wcześniej stały się nimi kariera, konsumpcjonizm, seks, czy choćby obsesja na tle własnego wyglądu. Dziś już nie wystarczy, gonić za karierą, najlepiej w jakiejś korporacji, wydawać więcej niż cię na to stać, mieć luźny stosunek do seksu i przejmować się każdą plamką gdziekolwiek na własnym ciele oraz niemodnym, w czyimś przekonaniu, ciuchem jaki nieopatrznie możemy na siebie założyć, aby być „po prawidłowej stronie mocy”. Dziś musisz jeszcze, a w zasadzie przede wszystkim, być tolerancyjnym. Tolerancyjny w sposób iście kliniczny. Tolerować wszystko i każdego, niezależnie jak głupi i wynaturzony miałby być ów obiekt tolerancji. Ty powinieneś go uznawać, ponieważ „wszyscy” tak właśnie postępują, to znaczy ci, którzy są nowocześni, otwarci i nieograniczeni przez „skostniałe” pojmowanie świata. Jednak nim zorientujesz się, że tego rodzaju „tolerancja” w istocie swej rzeczy jest brakiem szacunku, wolności, akceptacji, człowieczeństwa i prawdy, może być już za późno, by ocalić świat, którego prawdziwie potrzebujesz by żyć, rozkwitać i być faktycznie sobą.

Twoje życie nie polega na tym, aby zbierać lajki na stronach społecznościowych od setek lub tysięcy urojonych znajomych, których w gruncie rzeczy kompletnie nic nie obchodzisz i nigdy w życiu ich nie poznasz. Twoje życie nie polega na tym, by nieustanie naśladować kogoś innego lub dostosowywać się do cudzych wyobrażeń o rzeczywistości, wyzbywając się prawdziwego siebie i własnego prawa do kroczenia prawdziwie własną ścieżką. Twoje życie nie polega na tym, byś odcinał własne korzenie i próbował przeflancować siebie do cudzej doniczki w myśl obłąkańczej „idei” że tylko wtedy, gdy będziesz jak najmniej żądał dla siebie samego i posiadał cokolwiek, co wzbudzałoby w tobie choćby cień więzi, będziesz mógł osiągnąć szczęście i harmonie w gromadzie innych, podobnych sobie.

To nie prawda.

Teoretycznie możesz robić wszystko i dokonać każdego wyboru. Ale nie wszystko jest ci potrzebne i nie każdy wybór da ci szczęście i rozwój. Wolność oznacza także respektowanie praw i zasad, które oddzielają życie od samozagłady. W zasadzie człowiek ma także prawo do głupoty ale twoja wolność polega na tym, że możesz głupoty nie wybierać. Pamiętaj zatem, że kiedy ktoś każe ci akceptować coś, co jest wbrew tobie, nie musisz tego robić tak długo, dopóki jesteś wolnym człowiekiem. Ponieważ tolerancja jest tylko wówczas prawdziwa, gdy dotyczy obu stron nią zainteresowanych. Natomiast gdy jedna strona naciska a druga jest przymuszana do reakcji, to już nie jest to tolerancja lecz gwałt. A gwałtu tolerować nie wolno, ponieważ jest narzędziem terroru wymierzonego przeciw człowieczeństwu.


Rita Blackwood

 





 

Komentarze

  1. Monia733/23/2022

    Świetny tekst! Zrobił na mnie ogromne wrażenie. Dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy3/23/2022

    Super. dzięki za ten wpis. doskonale wpisuje sie w aktualną sytuację.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skorek3/23/2022

    Zgadzam się. Tolerancja bez granic to zagłada dla normalnego społeczeństwa. Pewne granice muszą być, także w akceptacji, bo bez tego przestalibyśmy być rozumnymi istotami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Natalia Lipiec3/24/2022

    To prawda. Ta współczesna presja na akceptowanie wszystkiego jest po prostu chora. Od dawna mam wrażenie że świat zwariował i większość ludzi razem z nim. Nie można akceptować wszystkiego i ustępować każdemu, bo w końcu samego siebie będzie się utrzymywać w pogardzie, bo jeśli nie szanuje się własnego prawa do bycia sobą to ci tolerowani przez nas nie będą nas szanować. O rany obłęd!
    Dzięki piękne za ten tekst!

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy3/24/2022

    Dokładnie w punkt. Ja też tak myślę. Nie można tolerować wszystkiego i każdej fanaberii. Tylko ludziom głupim można wmówić że zupełnie wszystko jest dobre i na miejscu. Doskonały wpis.

    OdpowiedzUsuń
  6. Roman Romanowski3/31/2022

    Tolerancja jest dziś tak samo wyświechtana jak miłość. Każdy sobie nimi wyciera to i tamto jak chce się przypodobać głupkom posłusznym modom i propagandzie. Jak ludzie przedkładają cudze dobro i wygodę ponad własną to z tego rodzi się wyłącznie patologia i niesprawiedliwość. Dla mnie to jest oczywiste ale dla wielu najwyraźniej nie.

    OdpowiedzUsuń
  7. SamaSobiePanią4/19/2022

    Jeśli człowiek na wszystko się zgadza i wszystko akceptuję to albo jest głupi albo sam siebie nie szanuje. Nie można tolerować tego co jest amoralne, wbrew naturze albo jest czymś co może stać się zagrożeniem dla innego człowieka. Wolność nie polega na tym że można robić zupełnie wszystko bez ograniczeń nie oglądając się na nic i na nikogo. Wolność to umiejętność wybierania pomiędzy wszystkim tego co dla nas samych jest dobre i daje wzrost. Gdy sami wzrastamy wzrasta też wszystko wokół nas.

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy3/28/2023

    😊 👋 🍀 ☀️

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz