DLA POTRZĄŚNIĘCIA TYMI, KTÓRZY CIĄGLE ŚPIĄ GŁĘBOKO

Polaku, śpiący z otwartymi oczami przed telewizorem. Zahipnotyzowany śmierdzącą papką propagandy, buchającej lawinami ze stacji telewizyjnych, nieprzybyłych tutaj po to, aby zatroszczyć się o twój intelekt, wiedzę i świadomość lecz wyłącznie po to, aby utrzymywać cię w stanie katatonii, zainicjowanej jeszcze przez ich poprzedników.

Polaku, którego całymi dziesięcioleciami tresowano, ażeby tylko to co obce i odległe miało prawdziwą wartość i wagę przed twymi oczami, a to co twoje śmieszne i liche się wydawało, abyś zapomniał o swoich korzeniach i sławie, stając się mniej niż parobkiem wobec tych, którzy przybyli tu wyłącznie drenować twój portfel i twoją ziemię.

Polaku, którego dziś powszechnie nazywają polaczkiem a ty się nie oburzasz tą obelgą i bezczelnością, lecz niczym wiejski głupek śmiejesz się wraz z tymi co przychodzą napluć ci prosto w twarz... Polaku, obudź się wreszcie, bo właśnie rolują ci twój kraj!

Nasi rodzice, dziadowie, pradziadowie.., doskonale wiedzieli, że tam gdzie nie ma korzeni gaśnie także życie. Wiedzieli też, że zło nigdy nie przychodzi w blasku dnia, lecz wślizguje się powoli, łasząc się i udając bliźniego, głosząc okrągłe zdania mające moc wygaszania czujności i rozumu. Nasi przodkowie doskonale rozumieli, iż jedynie przez uważność, pamięć, wiedzę i własną pracę można zbudować dom, który będzie solidny i trwały lecz jeśli wpuści się weń kłamców i złodziei, zamienią ów dom w kupę gruzu i drzazg szybciej, niż ty kiedykolwiek mógłbyś to sobie wyobrazić.

Czy nie jest ci wstyd przed własnymi przodkami, za to że tak łatwo i tanio pozwoliłeś się omamić i zatruć fałszywą obietnicą wolności zakutej w ołowiane łańcuchy, dla zmylenia tylko, od frontu pozłocone?

W ilu zaborach, komunach i uniach być musisz, aby wreszcie pojąć, że wszystko to za każdym razem jest tym samym diabłem, który wyłącznie ornat na sobie zmienia i ogonem na mszę dzwoni... ale to msza jest pogrzebowa.

Pod iloma butami ciemiężycieli, musisz być zdeptany, by w końcu zrozumieć, że nie z poddaństwa bierze się wolność, duma i sława? Jak wiele razy masz być wywłaszczony, okradziony i wypędzony z własnego domu, aby raz na zawsze zrozumieć i zapamiętać, że mimo iż lata mijają i pozornie zmieniają się czasy, zło zawsze złem pozostaje a jego słudzy nigdy nie zmieniają się w twych przyjaciół?

Kim zatem jesteś ograbiany z pamięci o własnej historii, bez świadomości swego pochodzenia i wartości, niczym chłop pańszczyźniany znoszący bez przerwy owoce własnej pracy pod cudze drzwi, by nieprzyjaciół swoich karmić i tuczyć a samemu w niedostatek i beznadzieję popadać? Kim jesteś, pozwalając po raz enty w swej historii, zawijać siebie w obcy sztandar; dać się spotwarzać, okłamywać, okradać i na własnej ziemi być traktowanym niczym obywatel, nie trzeciej nawet, ale entej kategorii?

Czy po to twoi przodkowie z sercami pełnymi wiary, składali swoją młodość i życie na ołtarzu nadziei wyzwolenia własnego domu od wszelkich ciemiężycieli, byś teraz bez wahania i najmniejszej refleksji, oddawał to wszystko w zamian za obozowy przydział kanapki z robaków, kilku szmat z recyklingu i wirtualnej „waluty” do której nikt oprócz twych zarządców nie będzie miał rzeczywistego dostępu?

Spójrz wstecz.

Jak tragicznie mało czasu wystarczyło, byś zapomniał o swoich korzeniach! Ledwie 33 lata temu – zwróć uwagę na tę liczbę – być może ty osobiście wraz ze swymi rodzicami i dziadkami, uwierzyłeś że dokonał się cud, że wreszcie jesteś „panem we własnym domu” i że cały świat stoi przed tobą otwarty na oścież. Byłeś wtedy dumnym Polakiem. Bohaterem na miarę światową o którym mówiły wszystkie media. Rzuciłeś się od razu do robienie interesów. Do napełniania swego domu dobrami o których zawsze marzyłeś. Ruszyłeś na podbój świata. Oglądałeś go w zachwycie, podziwiając jaki jest wielki i zróżnicowany. A potem... zacząłeś rozumieć, że zostałeś oszukany. Że ci, którzy mieli być bohaterami i wyzwolicielami to tylko wciąż te same diabły, które dla kamuflażu założyły inną sukienkę. I zrozumiałeś, że znów zostałeś oszacowany i sprzedany a twoją rolą w dalszym ciągu miało być posłuszeństwo wobec „panów”... Właśnie wtedy miałeś szansę rozprawić się z tymi demonami. Obnażyć je, zdyskredytować i zesłać na dożywotnią banicję. Ale zamiast tego, dałeś się zahipnotyzować.

Pokazano ci dziurę w zasłonie poprzez którą zobaczyłeś fragmenty dóbr za którymi od tej chwili już zawsze miałeś gonić. Gonić na oślep. Bez zwracania uwagi za jaką cenę to robisz. A tymczasem za twymi plecami, rozkradano to, co już posiadałeś...

Dziś statystyczny Polak praktycznie nie ma żadnych oszczędności a jego „własność” to wyłącznie własność pozorna, bo większość nieruchomości i ruchomości, kupowanych jest za pomocą kredytów, a to oznacza, iż dopóki nie zostaną one spłacone, wszystko co za owe kredyty kupiono jest w praktyce własnością banków. A nie twoją.

Polskie banki także już nie istnieją. Nieliczne, jakie przetrwały, są polskie wyłącznie z nazwy a ich rzeczywistymi właścicielami są banki amerykańskie, niemieckie, izraelskie... Nawet takie instytucja jak Poczta Polska, Radio i Telewizja czy Komunikacja Miejska od dawna nie są już polskie. To spółki z kapitałem zagranicznym czyli mówiąc prostym językiem są to spółki pod zarządem firm zagranicznych oraz wpływów niepolskich rządów. Czy zatem 37 milionów 785 tysięcy ( to aktualne dane GUS o liczbie obywateli Polski ) Polaków to faktycznie ludzie wolni, żyjący w wolnym kraju? Teoretycznie. W praktyce zarządzają nami ci, którzy skupiają w swoich rękach największe ilości istniejących na terytorium Polski przedsiębiorstw i instytucji oraz wierzyciele posiadający największy procent naszego długu narodowego. A dług ten nie wygląda od dawna dobrze i rośnie dosłownie z każdą sekundą. Na chwilę obecną wynosi on 1 592 049 300 921 PLN – jeden biliard, pięćset dziewięćdziesiąt dwa miliardy złotych z hakiem - to dług jawny ( dług jawny to oficjalny dług państwa zaciągany na poczet PKB – z podatków, kredytów państwowych, obligacji itd. ) Do tego dochodzi jeszcze dług publiczny ukryty, który dawno przekroczył 360 miliardów złotych, i także cały czas rośnie, a generują go spółki skarbu państwa. I pomyśleć, że na początku lat 80-tych XX wieku, dług Polski w wysokości 42 miliardów złotych, jaki pozostawił po sobie Edward Gierek, postawił wszystkim Polakom włosy dęba na głowie z przerażenia i zapoczątkował ogólnokrajowy bunt. A dziś, suma po wielokroć przewyższająca tamtą, mało na kim robi jakieś wrażenie czy zmusza do refleksji. Większość smacznie śpi i przewraca się z boku na bok nie troszcząc się o to, iż materac na którym śnią, tonie.

Czy tak jednak musi być?

Czy faktycznie sądzisz, że musimy pójść na dno wraz z tym rozpadającym się na kawałki starym systemem, zarządzanym przez kompletnie oderwanych od rzeczywistości socjo- i psychopatów, którym uroiło się, że świat to ich prywatne podwórko na którym mogą uprawiać swoje patologiczne gry, bez liczenia się z kimkolwiek poza nimi samymi? Czy naprawdę uwierzyłeś w to, że nakładem tak wielu sił i środków, przepuszczają na ludzkość tak ogromny atak - na umysł, ducha, ciało a nawet na osobistą własność, dlatego że, jak twierdzą, nic nie znaczymy?

Ocknij się człowieku! Obudź się i otwórz oczy!

Nic co jest w tej chwili nie jest przesądzone.

Niezależnie od tego, co sączą ci co dnia do ucha, ten czas jest czasem ich końca a naszego odrodzenia.

Trwające od pewnego czasu przebudzenie ludzkości nie dotyczy wyłącznie przestrzeni duchowej, choć ta jest najważniejsza, ale także tej dotyczącej przyszłości naszego fizycznego życia, obrazu świata jaki właśnie teraz możemy kreować. Lecz wielu ludzi ciągle jeszcze nie rozumie, że nie sposób tworzyć odrodzenia ludzkości używając narzędzi i środków pochodzących ze świata, który się rozpada.

Wciąż jest wielu ludzi, którzy wierzą, że jacyś politycy, partie i inni słodkouści populiści mogą wyręczyć ich w tworzeniu bezpiecznego, dostatniego i zgodnego z prawami naturalnymi, świata. Jednak to nie prawda. Tylko my sami wiemy jakiej przyszłości dla siebie pragniemy i tylko my sami możemy tego dla siebie dokonać. A zasada jest taka, że jeżeli dom ma być czysty i bezpieczny to należy w nim przeprowadzić kapitalny remont a potem wszystko dokładnie wysprzątać.

Wielu dziś stara się przedstawiać ten czas, jako czas zniszczenia, upadku i czającej się zza węgła katastrofy. Zasiewają defetyzm, strach i beznadzieję; nieustanne wyczekiwanie przegranej, rozpaczy i tragedii. Musimy jednak zrozumieć, że podobny obraz może zaistnieć wyłącznie wtedy, gdy sami w niego uwierzymy, zaopatrując go we własny czas, energię i emocję; w naszą obecność w ich ponurej wizji piekiełka, jakie tak pieczołowicie z dawien dawna dla nas przygotowują.

Pora obudzić się z tego koszmaru raz na zawsze. Pora wziąć odpowiedzialność za własne życie i przyszłość we własne ręce. Pora rozpocząć budowę naszego domu od kreowania własnej osobistej przestrzeni. Własnego osobistego dobrostanu. Od nauczenia się funkcjonowania w spokoju umysłu i równowadze ducha; od codziennego realizowania stawianych przed sobą zamierzeń; od celebrowania codziennej radości i wdzięczności życia; od wspierania się na każdym kroku w działaniu ale i w uważności; od łączenia się w społeczności i od wzajemnej współpracy...

Jeżeli chcemy mieć piękny, mocny i bezpieczny dom sami musimy być pięknymi, mocnymi i odpowiedzialnymi ludźmi. Wtedy i niebo będzie nam sprzyjać na każdym kroku, bo jak to ktoś kiedyś powiedział „ Bóg pomaga tylko tym, którzy sami sobie chcą pomóc”.

Przestań się ciągle wszystkiego bać. Otwórz szeroko oczy, obudź się i wstań. Zobacz, jesteś kimś bardzo wyjątkowym i pięknym.



Rita Blackwood

 


 




Komentarze

  1. Anonimowy3/22/2023

    Piękne

    OdpowiedzUsuń
  2. Ryszarda Stępińska3/23/2023

    Bardzo wzruszyłam się czytając te słowa. Są silne ale dobre. Powiedziała Pani głośno to o czym większość nawet nie ma odwagi szeptać. To doskonały tekst. I choć dla większości rodaków powinien być zawstydzający to jednocześnie wlewa do serca ogromną nadzieję, że jeśli się wreszcie ockniemy mamy wielką szansę być nareszcie we własnym domu. Wielkie Dziękuje za Pani Pracę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anna Beata Rutte3/23/2023

    Przed wielu laty zakochałam się i wyszłam za mąż za Niemca. Poznałam go w Polsce w czasie wakacyjnego wypadu z kolegami ze studiów na Mazury. To był przełom lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych a ja jak większość młodych dziewczyn w Polsce śniłam o życiu innym niż to, jakie wtedy mieliśmy w kraju. Byłam zakochana i tak ślepa jak tylko może być młody naiwny człowiek. Po siedmiu miesiącach znajomości pobraliśmy się. A w grudniu 1979 roku wyjechaliśmy do Niemiec. Jak on to mówił, "do domu".. Zamieszkałam w wielkim domu na przedmieściach Berlina wraz z moim świeżo poślubionym mężem, jego rodzicami i blisko stuletnią wówczas babką. Przyjęli mnie chłodno. Zwłaszcza babka. Nie lubiła Polaków bo uważała, że zabiliśmy jej męża i najstarszego syna. Dopiero po ślubie dowiedziałam się, że mój mąż pochodził z rodziny oficerskiej. Zarówno dziadek jak dwóch wujów oraz jeden bliski kuzyn, byli wojskowymi a dwóch z nich w czasie II WŚ stacjonowało w Polsce z czego jeden w warszawskiej katowni na Szucha... Poznając po woli historię rodziny męża doznałam szoku a potem doznałam go ponownie, gdy odkryłam, że ich poglądy tak naprawdę w niczym się nie zmieniły od czasów wojny. Moje małżeństwo trwało pięć lat. Było zimne, smutne i tak nieudane jak tylko można to sobie wyobrazić. Jednak po rozwodzie nie mogłam wrócić do kraju, bo wiedziałam że mąż i jego rodzina odebrałby mi nasze dzieci. Ze względu na nie, i tylko dla nich, zostałam w Niemczech. Ale nigdy nie byłam tu naprawdę szczęśliwa i zawsze czułam się tutaj obco. Oni wciąż mają do nas bardzo specyficzny stosunek. Na pozór są sympatyczni i otwarci, nowocześni i ciekawi innych ludzi, ale jeśli zajrzysz naprawdę głęboko to zobaczysz tam coś, co mówi, że tak naprawdę niewiele się zmieniło. Dziś moje dzieci są już dorosłe i same mają nastoletnie dzieciaki. I chociaż obaj moi synowie starali się wychowywać swoje dzieci w świadomości własnych korzeni to jednak moje wnuki są dziś bardziej niemieckie niż polskie i tak naprawdę niewiele obchodzi je historia naszego kraju. Od lat przyjeżdżam często do mojego rodzinnego Wrocławia i także ze smutkiem stwierdzam, że coraz częściej słychać tu głównie obcą mowę na ulicach a nie naszą Polską. Marzę o powrocie do ojczyzny na stałe ale nie mam pojęcia czy zdążę to zrobić, bo tego prawdziwie naszego miejsca jest coraz mniej i zdaje się, że nikt kompletnie tego nie zauważa. Przykro mi bardzo kiedy na to patrzę..
    Bardzo dziękuję Pani Rito za tyle mądrych i trafiających głęboko do serca i duszy słów. Cieszę się, że jakiś czas temu znalazłam Pani blog. Ma wielką wartość. I proszę nie przestawać pisać. To jest potrzebne i przemawia do wielu ludzkich serc. Serdeczności dla Pani Rito. Z Berlina, Anna Beata Rutte.

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy3/23/2023

    To prawda. Polacy ŚPIĄ. Śpią twardo jakimś dziwnym snem w stanie śmierci klinicznej i nic do nich nie dociera. Ani rządy chazarii, ani dewastowanie gospodarki kraju i pchanie nas ku dziadostwu, ani teatrzyk srowid, ani rozkradanie naszych zasobów, ani nawet ostatni najazd przesiedleńców! Polacy śpią. Brak oznak życia, brak zainteresowania, brak reakcji! Mam nawet takich we własnej rodzinie i pośród znajomych. Absolutnie nic do nich nie dociera. Żaden argument. Po prostu kukła mrugająca oczami i poruszająca się ale bez samodzielnego myślenia i reagowania. Nie wiem jak do nich dotrzeć. Nie mam pojęcia jak ich przebudzić. I to mnie naprawdę przeraża. Gdzie się podziała Polska duma, niezależność, odwaga, niepokorność? Co do cholery stało się z tym narodem, że jesteśmy jak zombie? Boję się tego, bo nie mam pojęcia jaka przyszłość czeka moje dzieci pośród ludzi, którzy trwają w jakimś wyłączeniu umysłu serca i ducha. Co robić?

    OdpowiedzUsuń
  5. Casablanca3/23/2023

    Tekst wspaniały ale to co stało się z większością Polaków jest po prostu przerażające i porażające. Mieszkam we Francji. Tutaj ludzie coraz silniej okazuję swoje niezadowolenie i brak poparcia a w Polsce tak wiele już jarzm nałożono na ludzi a oni kompletnie nic. Jak niewolnicy. Wstyd mi za rodaków. Naprawdę wstyd.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciotka Mania Gra Na Mandolinie3/23/2023

    Włączam przy porannej kawie Twój blog a tu taki wspaniały artykuł! Zapomniałam o kawie, zapomniałam o śniadaniu, wyrwało mnie z kapci i zmusiło ażeby zastanowić się nad tym gdzie właściwie żyję. Dziękuję Ci za to Kochana. To wspaniały tekst. Naprawdę poruszający. I jakże WAŻNY.

    OdpowiedzUsuń
  7. Florian Ch633/23/2023

    Rito, ( mam nadzieję, że nie pogniewasz się za taką poufałość) nawet nie wyobrażasz sobie jak ogromne wrażenie zrobił na mnie Twój tekst. Naprawdę bardzo dawno nie czytałem niczego tak mocnego, o silnym budującym przekazie, co zostaje w umyśle naprawdę długo. I w sercu. Jesteś wspaniałą osobą. Niezwykłą. Szalenie uduchowioną i mądrą. To właśnie czytając "Ze skarbnicy duszy" przetrwałem ostatnie trzy lata, niewątpiąca w to, że idę właściwą drogą i nie zwariowałem. Jestem Ślązakiem z dziada pradziad. I chociaż część moich przodków pochodzi z Niemiec i Czech to jednak dla mnie zawsze była najważniejsza Polska. To moja Ojczyzna którą kocham, dlatego bardzo zasmuca mnie wszystko to co teraz się dzieje z tym krajem i jego ludźmi.
    Dziękuję Ci Rito za Twoją prace, za Twoje wielkie serce i za mądrość. Za to wszystko czym z nami się dzielisz.
    Szczęść Boże z Dolnego Śląska.

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy3/23/2023

    Wow, CZAPKI Z GŁÓW. Dziękuję za ten przepiękny tekst!

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy3/23/2023

    To wszystko prawda. Znów wycierają sobie nami pyski. Znów próbują nas za wszelką cenę wciągnąć do nie naszych wojenek. Znów próbką na rozgrabić i wyniszczyć. A ludzie co robią? To samo co przed '39, myślą o dupie Maryni i wyobrażają sobie że wszystko samo się jakoś załatwi. Póki żarcie w lodówce, nawet z robaków, póki światło w gniazdku i telewizor gada to jakoś to będzie - tak właśnie myśli większość tego narodu! Wstyd i hańba!

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy3/28/2023

    👍 ❤️ 💪

    OdpowiedzUsuń
  11. Witold543/28/2023

    Mam nadzieję, że większość Polaków wreszcie się obudzi i nie będzie za późno. Ale w mojej ocenie idzie to jakoś opornie. Przynajmniej obserwując ludzi ze swego własnego otoczenia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Damian Włodarski3/29/2023

    Bardzo mnie poruszył ten tekst. Bardzo do mnie przemówił. Jest jednocześnie smutny i porywający. Nie rozumiem co się stało z Polakami. Szczerze mówiąc przeraża mnie to trochę bo w takich czasach jak obecne życie pośród tak biernych i otępiałych ludzi może być bardzo niebezpieczne. Mieszkam w Warszawie i każdego dnia obserwuję ze zgrozą zidiocenie większości mieszkańców tego miast. Do dziś spotykam idiotów maszerujących w wyświechtanych szmatach na twarzach ( nie licznych dzięki Bogu, ale jednak ) albo takich, którzy kornie stoją pod atakami zamiast normalnie wejść do środka. Widzę tabuny przybyszów wałęsających się całymi dniami bez celu po ulicach. Większość z nich nigdzie nie pracuje. Żyją na nasz koszt. Przesiadują w galeriach handlowych, kinach, kawiarniach; narzucają się nachalnie młodym Polkom w komunikacji miejskiej i na ulicach. Są natrętni, aroganccy, bezczelni i lekceważący. I sprawiają wrażenie jakby na coś czekali. A ludzie nic. Ślepi, głusi, pokorni. Ich jedynym przewodnikiem jest telewizor i okienko w smartphonie. To bardzo smutne i straszne. Te 84 lata od wybuchy IIWŚ sprawiły, że ludzie całkowicie zapomnieli jak łatwo można stracić swój własny kawałek ziemi na tym świecie a wraz z nim wolność i życie. I to mnie martwi. Naprawdę poważnie martwi.

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy3/30/2023

    Bardzo silny kop dla śpiących. Ale super i w 100% się z tym zgadzam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy5/02/2023

    Mocne. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  15. Madzia Kowalik5/30/2023

    Niesamowity tekst. Aż mi ciary po plecach chodziły. Mądre i prawdziwe słowa. Bardzo dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy6/20/2023

    Myślę że ci co mieli zrozumieć, obudzić się i odwrócić od tej ścieżki samozniszczenia to już to zrobili. Cała reszta dostanie to na co zasłużyli i szkoda na nich czasu. Jeśli ludzie chcą być ślepi, głusi i głupi to niech idą tam gdzie ciągnie ich, ich własny bezmyślny wybór. Takie jest moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Krzychu7/09/2023

    Chylę przed Panią czoła za ten wspaniały artykuł. Mocny, motywujący bardzo silny i dobry. Oby jak najwięcej ludzi w naszym kraju niosło w sobie tak wielki płomień mądrości, dumy i honoru.
    Szczęść Boże Rito!

    OdpowiedzUsuń
  18. Mocne. Dobre. Dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  19. Trochę smutne i gorzkie ale prawdziwe i mądre!

    OdpowiedzUsuń
  20. Kamil Młynarek9/07/2023

    Ja nie wiem czy do naszych rodaków w ogóle cokolwiek dotrze niezależnie od tego jak bardzo potrząsać by nimi. Z coraz większym przekonaniem i ze smutkiem stwierdzam, że ludzie są po prostu głupi i niczego się nie uczą. W ostatnich latach Polsce tak strasznie i polakom dokopano a większość ludzi żadnych wniosków z tego nie wyciągnęła. Wszyscy jakby mieli syndrom sztokholmski. A teraz lecą i znów łapią się na "kiełbasę wyborczą" nie widząc, że to są ciągle ci sami osobnicy którym rosnącą biedę i bezprawie zawdzięczamy. To coś niepojętego jest. Nasi dziadowie w grobach się przewracają.
    Dziękuję Pani za ten artykuł, bo jest taki dobitny i mądry.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wojtek Kozyra10/11/2023

    Jakże to jest na czasie! Niestety, większość Polaków nawet nie śpi ale jest na jakimś totalnym odlocie jak po najgorszego sortu dragach. Przykro mi na to patrzeć, bo jestem z rodziny patriotów i zawsze polskość i to co sobą reprezentujemy jako ludzie tej nacji było/jest ogromnie ważne. Niestety dla wielu ludzi, żyjących w granicach tego kraju, już to nie ma żadnej wartości. Czy wyginiemy? Czy zostaniemy zastąpieni przez napływowych. Nie wiem. Ale nie potrafię być optymistą.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ewa Patrycja10/12/2023

    Jesteśmy bardzo wyniszczanym i okradanym narodem. Najgorsze jest jednak to, że większość rodaków jest na to ślepa a nawet daje na to przyzwolenie. Jestem dumna z bycia Polką ale jest mi wstyd za rodaków, którzy nie robią nic aby bronić własnej ojczyzny przed wrogiem który siedzi w środku a nie gdzieś na zewnątrz.

    OdpowiedzUsuń
  23. Krzychu10/19/2023

    Doskonały tekst. Bardzo Ci za niego dziękuję.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz