TY I WAMPIRY ENERGETYCZNE

Większość ludzi na ziemi spotkała się z nimi w swoim życiu co najmniej kilkukrotnie. Wielu ludzi żyje z nimi pod jednym dachem nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Często bywają w przelotnych kontaktach czarujący i pozornie sympatyczni, to też zdarza się równie często, że ludzie sami starają się podtrzymywać z nimi kontakty nie domyślając się nawet, jak przykro może dla nich skończyć się taka znajomość.

Chyba każdy coś słyszał o wampirach, ale zwykle kojarzą się one z popkulturowym wizerunkiem monstrum, przechodzącego w czasie pełni księżyca, swoją transformację, wychodząc na krwawe łowy z mrocznych katakumb, gdzie skrywają się w czasie dnia przed wzrokiem zwykłych ludzi.

Wielu na słowo „wampir” uśmiecha się i natychmiast przeszukuje w pamięci bohaterów filmów fabularnych i tak zwanych kultowych seriali, jak Zmierzch czy nieśmiertelny Dracula. Jednak zwykle na tym cała „wiedza” się kończy u przeciętnego człowieka, mimo iż współcześnie, można znaleźć całkiem sporo informacji w tym temacie a nawet rozmaitych badań. I nie mam tu na myśli biegających nocami po ciemnych zaułkach z wyszczerzonymi wilczymi kłami potworów, żądnych by cię pochwycić, obalić i wyssać krewa ( mimo że faktycznie istnieją ludzie dopuszczający się tego rodzaju praktyk - no ale nie o tym jest tu teraz mowa ) lecz piszę o osobnikach, których codziennie możesz napotkać na swojej drodze, pozornie niczym nieróżniący się od innych ludzie, jednak zdolnych do zamienienia twojego życia w piekło a nawet, pozbawienia cię go. Mowa tu o wampirach energetycznych. Ludziach-pasożytach napędzających siebie energią innych ludzi znajdujących się w ich otoczeniu. I nie jest to żadna bajka ani fantazje „ciemnego ludu” lecz, niestety, fakt który w ostatnich dziesięcioleciach mocno się rozrósł i nasilił.

Z wampirami energetycznymi możesz spotkać się w pracy, w gronie znajomych a nawet we własnej rodzinie. Jednym słowem, wszędzie. To mistrzowie manipulowania innymi; królowie kłamstwa, siania zamętu i obaw oraz eksploatowania innych do granic możliwości... i dalej. Potrafią doskonale uzależnić swoją ofiarę od siebie a jednocześnie kompletnie nie interesować się ani jej potrzebami ani losem. Kiedy będą tego potrzebować, staną się dla ciebie słodcy niczym miód ale gdy tylko zorientują się, że dałeś się na to nabrać, natychmiast ta miła maska zniknie i pojawi się ich prawdziwe oblicze.

Nie licz na to, że mają sumienie i jakieś skrupuły. Absolutnie nie! Wampiry energetyczne postrzegają innych, co najwyżej, jako narzędzia do zaspokajania własnych potrzeb i pozyskiwania korzyści dla samych siebie. I nie widzą w tym zupełnie niczego, za co mieliby się czuć winni. 

Ludzie będący wampirami energetycznymi nigdy nie okazują skruchy ani współczucia i jeśli naiwnie wierzysz, że mógłbyś kogoś takiego zmienić za pomocą swojej miłości i cierpliwego poświęcenia, to nawet nie wiesz jak daleko jesteś w błędzie i jak naiwne, oraz niebezpieczne dla ciebie, jest twoje przekonanie. Ponieważ dla wampira energetycznego kompletnie nie ma znaczenia co do niego czujesz i jakie intencje i idee ci w tym przyświecają – liczy się wyłącznie to, czy stanowisz dla niego osobiście jakąś korzyść czy też nie. Reszta jest nie ważna. Twoja korzyść lub twoje szczęście nie ma dla niego żadnej, choćby najmniejszej, wartości.

Bardzo często wampirami energetycznymi są ludzie o osobowościach socjo- i psychopatycznych ale nie tylko. Często są to osoby, które mają dużą pozycję w społeczeństwie czy w jakimś konkretnym środowisku. Są charyzmatyczne, potrafią wzbudzać podziw i szacunek oraz oczarowywać innych maską, którą noszą. Jednak przy bliższych kontaktach są apodyktyczni i bezwzględni. Uwielbiają podporządkowywać sobie innych i uzależniać ich od swych decyzji. Bardzo szybko potrafią przejąć kontrolę nad całym życiem swojej ofiary, jeśli ta w porę nie zorientuje się z kim ma do czynienia.

Wampiry energetyczne nie potrafią nawiązywać żadnych normalnych relacji z innymi ludźmi. Także w związkach są żarłoczni i nieuczciwi, grający na uczuciach, nastrojach i pragnieniach swojej ofiary, starają się możliwie najszybciej otoczyć ją kokonem swoich manipulacji, kłamstw, póz i gier, by mieć potem całkowitą kontrolę zarówno nad swoją ofiarą jak i nad potencjalnie każdą decyzją jaką ona chciałaby podjąć.

Związki z wampirami energetycznymi są niezwykle toksyczne i wyczerpujące zarówno psychikę ofiary jak i jej ciało. I wcale nie tak rzadko kończą się jej śmiercią czy to z powodów nasilających się pod wpływem nieustającego stresu, wyczerpania i ogólnej nieszczęśliwości, chorób, czy też z powodu samobójstwa, które dla ofiary w takim związku niekiedy wydaje się jedynym sposobem na ucieczkę od swego oprawcy. 

Nie myśl jednak, że pod wpływem podobnego rodzaju tragedii, wampir energetyczny postanowi się zmienić i na przykład podda się jakiejś kuracji – nic z tych rzeczy! Nie zrobi tego, ponieważ nie dostrzega w swoim postępowaniu ani czegokolwiek niemoralnego ani złego. Nie poczuwa się więc do jakiejkolwiek winy ze swej stron. Jednak jest wystarczająco inteligenty, aby zdawać sobie sprawę, iż tak dramatyczne okoliczności mogą wywołać jakieś dylematy moralne u innych, dlatego natychmiast stworzy jakąś wyciskającą łzy, bolesną historię w której będzie przedstawiał siebie jako tego, który ofiarnie walczył o swoją żonę/partnerkę/przyjaciela lecz była to walka skazana na porażkę z powodu głębokiej choroby/depresji etc., etc.. 

I ludzie najczęściej dają się nabrać na tego rodzaju grę a potem, na miejsce poprzedniej ofiary pojawia się kolejna, chcąca naiwnie pocieszyć "cierpiącego" po tak wielkiej stracie. I wszystko zaczyna się od nowa.

Wampiry energetyczni to chroniczni kłamcy i manipulatorzy. Są skupieni wyłącznie na sobie a w ich świecie nie ma miejsca dla kogokolwiek innego. Chcą dostawać maksymalnie dużo w zamian nie dając kompletnie nic z siebie. Uciekają się do najróżniejszych ról i tricków, aby osiągnąć swój cel. I w tym co robią są niezwykle konsekwentni, nieustępliwi i bezduszni.

Co jeszcze cechuje wampiry energetyczne?

Nie znoszą sprzeciwu innych i podważania ich autorytetu – są gotowi nękać kogoś tak długo, aż ten się podda i przyzna im rację. Nie zawahają się posunąć do agresji biernej lub czynnej byle tylko osiągnąć to czego chcą. Nie mają żadnych skrupułów przed przymuszaniem innych do harówki ponad siły, gdy oni sami spijają owoce cudzej pracy. Nie dostrzegają żadnego problemu w posługiwaniu się nieprawdą jeśli w ten sposób mogą stworzyć wokół siebie fantastyczny obraz stawiający ich w najlepszym świetle. Lubią demonstrować swoją siłę i pozycję, i zawsze są gotowi walczyć o władzę oraz dominację. Przerzucanie na innych winy za zło, które wyrządzili to wręcz ich sztandarowy numer, podobnie jak doprowadzanie swoich ofiar do poczucia beznadziei i rozpaczy za to, iż nie są oni w stanie dać im jeszcze więcej przez co powinni czuć się bezużyteczni.

Ludzie ci mają zawsze miliony usprawiedliwień na to, dlaczego nie zrobili tego czy tamtego, czego ktoś od nich oczekiwał i oczywiście za wszystko odpowiedzialni są wszyscy tylko nie oni. Jeżeli spotka cię jakieś niepowodzenie lub nieszczęście nie licz na to, że ci ludzie wesprą cię w takiej chwili albo że usłyszysz od nich choćby jedno dobre słowo – absolut nie! Natychmiast będą starali się przekonać cię, że to oni mieli akurat ważniejszą albo bardziej dramatyczną sytuację i tak naprawdę to im należy się twoje współczucie, uwaga i wsparcie, a nie tobie. Nigdy też tak naprawdę nie słuchają tego co do nich mówisz, za wyjątkiem tego co dla nich samych jest ważne lub przydatne .., albo co sygnalizuje im, że mógłbyś zerwać się im z uwięzi.

W ich towarzystwie człowiek często czuje się nieswojo, niespokojny, osłabiony, a po intensywnej rozmowie z nimi, czy długotrwałym przebywaniu z nimi w tej samej przestrzeni, wręcz jest się niemal skrajnie wyczerpanym i zmęczonym. Mogą pojawiać się nawet omdlenia lub niekontrolowane zasypianie.

Ludzie żyjący pod jednym dachem z wampirami energetycznymi bardzo często mają rozliczne, oraz poważne, problemy zdrowotne - tak z ciałem jak i z psychiką; niską samoocenę. Nie radzą sobie z życiem, są bezradne wobec ciągłego żerowania na nich takiego pasożytniczego partnera/członka rodziny/przyjaciela. Ofiary wampirów energetycznych, często wstydzą się przyznać innym, że cierpią i potrzebują pomocy, ponieważ ich oprawca wmówił im, że tylko dzięki niemu i przy nim są w stanie przeżyć, a one same do niczego się nie nadają i z niczym sobie nie poradzą...

Większość wampirów energetycznych jest całkowicie świadoma tego co i w jakim celu robi innym ( najczęściej żerują na psychice innych ludzi ale nie jest też rzadkością pasożytowanie energetyczne wampirów na zwierzętach ), więc nie można ich postępowania zrzucić na karb choroby psychicznej lub nieświadomości skutków jakie przynoszą ich czyny. Tak więc nie są to ludzie niezdolni do wyciągania wniosków z tego co robią a jednak czynią to bez skruchy i poczucia winy, nie przykładając żadnej wagi do faktu, że czynią zło.

Czy zatem można się jakoś przed nimi bronić?

Oczywiście, że można – a nawet trzeba!

Ale o tym opowiem w następnym artykule...


( c.d.n..)


Rita Blackwood

 


 


Komentarze

  1. Anonimowy6/05/2024

    Dobry i ciekawy temat poruszony w tym artykule wszystko na czasie dla ludzi z otwartym umysłem. 👍

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciotka Mania Gra Na Mandolinie6/05/2024

    A wiesz, że całkiem niedawno miałam z kimś takim do czynienie? Brrry, okropny, nieszczery to był człowiek! Dziękuję Kochana za kolejny super tekst! Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nika Wrońska6/06/2024

    Takich ludzi jest dziś mnóstwo. To przerażające. Moja córka ma taką koleżankę i od dłuższego czasu nie może się jej pozbyć. Terroryzuje ją na każdym kroku, nastawia przeciwko niej znajomych a potem próbuje jej wmawiać, że to tamte osoby są winne. Próbowała uwieść jej chłopaka. Dzięki Bogu to mądry chłopiec i szybko się zorientował co tamta próbuje zrobić. Powiedział o tym mojej córce od razu. Oczywiście tamta natychmiast odwróciła kota ogonem i zaczęła jej opowiadać że to chłopak mojej córki był względem niej natarczywy... Mnóstwo, mnóstwo podłych rzeczy płynie od tej dziewczyny. Zabroniliśmy jej przychodzić do naszej córki do domu to zaczęła rozpowiadać na osiedlu na którym niestety i ona mieszka, że ją dyskryminujemy i nie pozwalamy się jej przyjaźnić z naszą córką bo tamta jest z rozbitej rodziny i nie ma ojca. Chore. Niestety ona i nasza córka chodzą do tego samego liceum i są w jednej klasie, więc w szkole także próbuje mącić wokół mojej córki i zawsze robi to w taki sposób, że jak wychodzi z tego jakaś afera to tamta zawsze odgrywa rolę jedynej poszkodowanej a moja córka ma stres i przykrości. Po prostu dziewucha z piekła rodem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Waldek6/06/2024

    To jak nic moja teściowa! I mówię to całkowicie poważnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że to może się bierze z tego, że wielu ludzi ma dziś rozmaite zaburzenia psychiczne i nic z tym nie robią bo uważają siebie za normalnych. Miałam kiedyś taką szefową, była dosłownie jak dr. Jekyll i mr. Hyde. Parła po trupach do kariery, terroryzowała podwładnych, wykorzystywała i oszukiwała ludzi na każdym kroku jak tylko chciała a mimo to przez szefostwo była stawiana jako przykład i wszystko uchodziło jej na sucho, bo kiedy powinna oberwać, zawsze wszystko ustawiała tak, żeby obrywali za nią inni i nie byli w stanie udowodnić swojej niewinności. Praca z nią to było prawdziwe piekło. I pracując w różnych korporacjach zauważyłam, że takich ludzi jest w nich naprawdę sporo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy6/06/2024

    Ciekawe. A jak takich typków pogonić?

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy6/06/2024

    Wiem że zaraz pewnie ktoś napisze, że jestem katolickim ciemniakiem ale ja uważam, że takie zachowania u ludzi są przez opętanie przez demony. Wielu ludzi jest dziś z takimi lokatorami we wnętrzu siebie. Ludzie są niemoralni, bezbożni, agresywni, uczeni od dziecka pożądania i uwielbienia dla mamony i poklasku przez co zatracają w sobie człowieczeństwo i wszelkie hamulce. Ja to tak widzę i szczerze mówiąc nie obchodzi mnie czy to jest dla kogoś postępowe czy nie. Takie jest moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Teraz jest wielu ludzi bezdusznych i bez serca opętanych żądzą wypychania siebie na szczyt nawet po trupach. Jak to zwał tak to zwał ale jest tak bo dzisiejszy świat wymazał Boga i nie ma w nim żadnych zasad ani norm moralnych jakie kiedyś były. Ludzie się wzorują na tym co widzą w telewizji i na idolach i zawsze bez względu na okoliczności chcą się nażreć największą łyżką, nawet za cenę zadeptania przy tym kogoś słabszego na śmierć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy6/10/2024

    Takich ludzi w swoim życiu spotkałam bardzo wielu. Zawsze były to bardzo przykre i bolesne doświadczenia. I nigdy nie umiałam zrozumieć dlaczego jest tych ludzi aż tak wielu i dlaczego w moim życiu było ich tak wiele. Czym sobie na to zasłużyłam? Może Pani zdoła mi to wyjaśnić ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Zwłaszcza ostatnio ich przybyło u nas i to nie tylko tych energetycznych ...

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy6/11/2024

    Doskonały tekst. Bardzo na czasie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy ciąg dalszy? Poproszę, bo bardzo ciekawe <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Anita Polok7/15/2024

    Ja mam w pracy taką koleżankę, choć to określenie to zdecydowanie za wiele, po prosu pracujemy razem. Ona jest jak pijawka. Nieustannie narzeka na wszystko i każdego i ciągle oczekuje od ludzi, że będą się skupiać wyłącznie na niej. Wszystko zawsze jest u niej źle i każdy jest dla niej zły - mąż niedobry, dzieci ją męczą, teściowa wredna, teść podły, matka jej nie zauważa, brat ją wykorzystuje, ojciec kocha tylko brata a jej nie, ona jest wiecznie rzekomo chora, ciągle narzeka że nie ma pieniędzy, wszystkie sąsiadki to potencjalne kochanki jej męża a w pracy każdy pod nią dołki kopie a ona się wyłącznie na wszystkich poświęca - to tak z grubsza to co ona mówi. Baba koszmar. Kwadrans rozmowy z nią to murowany ból głowy. Ja uciekam przed nią jak przed morowym powietrzem, zresztą nie tylko ja. Kiedyś na imprezie firmowej przykleiła się do mnie i przez pół godziny tak truła, dosłownie czułam jak siły ze mnie wyciekają i robiłam się chora. To naprawdę straszne. Zresztą w mojej rodzinie jest podobna kuzynka. Też kontakt z nią jest dla mnie dosłownie okupiony chorobą i osłabieniem. Nie znoszę jej. Na szczęście mieszka od nas bardzo daleko więc widujemy się raz do doku albo i rzadziej na rodzinnych spotkaniach. Tacy ludzie są straszni. Wręcz mnie przerażają i zawsze od nich uciekam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy8/08/2024

    Na czasie takie. Wielkie dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kasiula9/10/2024

    Rituś kochana - CZEKAMY <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy10/09/2024

    Wystarczy tv włączyć i od razu zalew wampirów od lewa do prawa.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz