CZŁOWIECZY LOS

Nie dawno ktoś opowiedział mi swoją historię życia, była to opowieść bardzo burzliwa pełna zwrotów akcji prawie jak w dobrej książce lub scenariuszu filmowym. Były tam dalekie podróże, dramaty rodzinne, zdobywanie i tracenie majątku, by potem znów go zbudować na nowo; kolejne związki małżeńskie i rozwody aż wreszcie bardzo poważna choroba i zagrożenie śmiercią. Jednak w całym tym ogromie życiowych doświadczeń i prób uderzyło mnie to, iż osoba opowiadająca, pomimo zmieniających się sytuacji i miejsc oraz bardzo wielu ludzi w swoim otoczeniu, całe swe życie zmagała się z samotnością i niezrozumieniem przez najbliższych. Ta samotność wędrowała z tym człowiekiem przez kilkadziesiąt lat życia niczym cień nie odstępując go nawet na krok. Co prawda bywały chwile, że pojawiało się złudzenie, iż wreszcie odeszła, gdy rozpoczynał się nowy związek lub kolejne małżeństwo ale po jakimś czasie, samotność znów jasno pokazywała, że nigdzie się nie wybiera, że wciąż jest tusz obok, bliżej niż pojawiający się w życiu inni ludzie. Dlaczego tak jest, że jedni ludzie są przez całe życie otoczeni bliskimi i kochającymi je osobami, pomimo iż w ogóle o to nie zabiegają, a niekiedy nawet z tym się nie liczą, a inni są ciągle samotni jak gdyby pozbawieni prawa, by być kochanymi? I dzieje się tak niezależnie od tego, jak bardzo zabiegają oni o uczucie oraz jak wielu ludzi znajduje się wokół nich – oni wciąż czują się opuszczeni, niekochani, niechciani; ich ludzka potrzeba miłości pozostaje wciąż niezaspokojona aż zamienia się w tęsknotę i smutek, który potrafi nie tylko wywołać w człowieku głębokie zgorzknienie ale także skrócić mu życie niekiedy przez ciężką chorobę, innym razem przez własną decyzję. Co zatem jest przyczyną, że nawet osoby wydające się wręcz stworzone do tego, by być kochane nie zawsze takimi są i że nie zawsze, a nawet całkiem często, to co widzimy na zewnątrz nie jest odzwierciedleniem tego, co w środku, czego doświadcza człowiek, gdy jest sam ze sobą i nie musi czegokolwiek udawać.
Według profesor psychologii Anne Ancelin Schützenberger z uniwersytetu w Nicei we Francji winę za takie i wiele innych, pozornie niezrozumiałych zdarzeń w ludzkim życiu, ponoszą kody rodzinne. O co w tym wszystkim chodzi? Ujmując sprawę w najbardziej jasny sposób, chodzi o to, że powtarzamy sekwencje a nawet całe schematy życia, innych osób z naszej rodziny, którzy byli tu przed nami; ich doświadczenia, porażki, niespełnione marzenia, obawy, zranione uczucia, niedokończone plany, dramatyczne przeżycia.., wszystko to wpisuje się w nasze życie do tego stopnia silnie, iż może przejąć wpływ nad naszym własnym planem życiowym. I jeśli przyjrzeć się bliżej zagadnieniu psychogenealogii okazuje się, że może ona faktycznie bardzo wiele pomóc w rozwikłaniu przyczyn osobistych dramatów wielu ludzi oraz w znalezieniu sposobu uwolnienia się od nich, tak aby wreszcie zacząć żyć własnym życiem zamiast „odrabiać lekcję” za kogoś ze swoich przodków. Psychogenealogiia oraz Dekodowanie Biologiczne ma też swoje zastosowanie w zrozumieniu przyczyn i uwolnieniu się od nich, w odniesieniu do naszej kondycji zdrowotnej.
Tak więc jeżeli chcemy rozwikłać tajemnicę dlaczego coś w naszym życiu nieustannie idzie źle pomimo tego, iż naprawdę mocno się staramy, by to zmienić, powinniśmy bardzo uważnie przyjrzeć się życiu naszych przodków, aby zobaczyć kto z nich miał takie same problemy jak my, lub jakiego dramatu doświadczył. Ich skutkiem jest taka a nie inna sytuacja lub postawa w naszym własnym życiu.
Na pozór może się to komuś wydawać nieprawdopodobne - no bo jak można żyć życiem i doświadczeniami kogoś, kto już odszedł i był naszym przodkiem? Jednak chyba dla każdego współczesnego człowieka zrozumiałe jest na przykład to, jak silny wpływ mają geny na nasz wygląd a nawet zachowanie, więc dlaczego nie moglibyśmy wziąć pod uwagę wpływu energetycznego, doświadczeń życiowych naszych przodków, na obraz naszego własnego życia? Przecież to działa na takich samych zasadach jak dziedziczenie genetyczne tyle tylko, że dotyczy bardziej spraw ducha niż materii.
Już w bardzo dawnych czasach ludzie wierzyli, iż każda sytuacja jakiej doświadczają zostaje gdzieś zapisana i pozostaje po nas nawet wówczas, gdy my sami już odejdziemy. Dziś dla tego poglądu istnieje nauka poparta wieloletnimi doświadczeniami oraz przykładami ludzi, którzy dzięki korzystaniu z narzędzi jakie daje psychogenealogiia oraz dekodowanie biologiczne, rozwikłali przyczyny własnych problemów i dzięki temu zmienili zupełnie swoje życie uwalniając się od rozmaitych prześladujących ich dramatów. Dlaczego nie spróbować jeżeli istnieje nadzieja zmiany na lepsze? Przy okazji prowadzenia takich analiz można znacznie lepiej poznać nie tylko samego siebie ale także rodu z którego się pochodzi. A powrót do źródła, do korzeni, zawsze jest wart czasu i energii, bo uwalnia od strachu przed nieznanym, które często nosimy głęboko w sobie.


R.C. Blackwood


Dla osób chcących poczytać coś z dziedziny psychogenealogii oraz dekodowania biologicznego polecam poniższych autorów:
Anne Ancelin Schützenberger, Patrick Obissier, Vincent de Gaulejac, Serge Tisseron.


 

Komentarze

  1. Anonimowy1/27/2020

    Kiedyś uważałem podobne teorie za najwyżej osobliwość o której można coś przeczytać albo porozmawiać w gronie znajomych i tyle. Miałem takie podejście przez wiele lat dopóki nie zachorowałem na nowotwór i okazało się, że medycyna której tak kiedyś ufałem nie miała mi do zaoferowania niczego prócz śmierci. Zawsze byłem wysportowany i prowadziłem zdrowy tryb życia a tu nagle pojawił się nowotwór pluć... Znajomi przynieśli mi kiedyś książką o Nowej Medycynie Germańskie, najpierw byłem bardzo sceptyczny ale w miarę czytania i poznawania zależności z których ostatecznie pojawia się choroba zacząłem się przyglądać sobie i mojej rodzinie i nagle wszystko zaczęło się po woli układać i stawać zrozumiałe. Pewnie ktoś nie uwierzy ale rozwiązując pewne sprawy rodzinne mające swoje korzenie daleko w przeszłości uwolniłem się od mojej choroby i dziś jestem zdrowy. Zmienił się też całkowicie mój stosunek do tego rodzaju wiedzy i odkryć i dziś wierzę, że jest to prawdziwe i gdyby ludzie powszechnie wiedzieli o tym jak wielki wpływ ma ich życie i postawa nie tylko na ich własne życie lecz także członków jego rodziny, którzy przyjdą po nim to większość pozbyłaby się ogromu problemów cierpień i chorób które teraz nas gnębią. Waldek z Bydgoszczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szerokie horyzonty i elastyczność umysłu to klucz do rozwoju i poznawania siebie oraz świata wokoło. Życzę dobrego zdrowia i pełnego sukcesów i zapału odkrywania nowych rzeczy i nowych światów w środku i na zewnątrz siebie. :)

      Usuń
  2. Anonimowy1/29/2020

    Zainteresował mnie bardzo temat. Chcę zapytać czy wymienieni autorzy są dostępni także w polskiej wersji językowej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że na pewno znajdziesz coś w tłumaczeniach na język polski. Ja osobiście czytam w trzech językach, więc nie zawsze interesuję się tym, czy dane publikacje są dostępne także w tłumaczeniu na naszym rynku wydawniczym. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizytę na moim blogu.

      Usuń
  3. KrólHaakon1/31/2020

    Znam prace pani profesor Schützenberger i uważam, że jej odkrycia w dziedzinie psychologii są jak wynalezienie koła przez naszych przodków - po prostu zmienia to wszystko. Uważam, że jej książki powinien przeczytać każdy inteligentny człowiek, który chce mieć władzę nad własnym życiem i kontrolę nad tym co się w nim dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy1/31/2020

    Myślę, że większość ludzi woli trzymać trupy w szafie nawet za cenę utraty własnego zdrowia i szczęścia, bo zwyczajnie brak im odwagi, żeby zajrzeć głębiej w oczy swojej rodziny i dalszych przodków. Dobry artykuł który zainspirował mnie do poszukania i poczytania czegoś więcej w tym temacie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kimkim1/31/2020

    Życie to ogromnie złożona i ciekawa historia ma nieskończoną ilość zależności i tyle samo możliwości. Jest tajemnicze i fascynujące i na pewno jest łańcuchem zjawisk i zdarzeń wynikających z siebie nawzajem i połączonych jednym źródłem. Dla mnie to super temat do zgłębiania a powyższy artykuł ciekawy i budzący niedosyt.

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy2/05/2020

    Myślę, że dziedziczenie losów a nawet czegoś w rodzaju rodzinnych kodów jest tak samo możliwa jak dziedziczenie skłonności do jakichś chorób - w końcu dzieci są kontynuacją swoich rodziców a oni kontynuacją swoich i tak prawie bez końca aż do samej podstawy rodu. Bardzo ciekawa idea warta zgłębienia i rozmyślań. Sebastian Łuczak z Poznania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tychowianka2/06/2020

    Moja prababcia zmarła w wieku 39 lat i osierociła trójkę dzieci między 12 a 6 lat, moja cioteczna babka siostra mojej babci umarła w wieku 39 lat i osierociła 4 dzieci w wieku 11- 6 lat, moja mama umarła w wieku 39 lat i osierociła mnie i mego brata jak mieliśmy po 12 i 6 lat... niech mnie ktoś przekona że to wszystko to tylko przypadek... zwłaszcza, że śmierć też miały bardzo podobną - wszystkie zmarły nagłą śmiercią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy2/06/2020

      U mnie w rodzinie było coś podobnego - co trzeci chłopak w rodzinie w wieku 21 lat ginął od jakiś lat dwudziestych XX wieku w wypadkach komunikacyjnych. Łącznie w ten sposób zginęło całkiem sporo chłopa w rodzinie. Chyba z tego powodu od jakichś dwudziestu lat zaczęły się rodzić same dziewczynki. Dziwne. Też sądzę że to nie jest przypadek.

      Usuń
  8. Anonimowy2/14/2020

    Od kilku lat także na naszym rynku jest coraz więcej książek na ten temat - to dobrze, że można się dowiadywać o takim ciekawym zagadnieniu mogącym znacząco odmienić życie wielu osób.

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy2/21/2020

    Życie to w większości pasmo nieodrobionych lekcji i oblanych egzaminów i tylko z rzadka małych radości - tak ja to widzę empirycznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy3/04/2020

    Dla mnie życie to zagadka, która niekiedy mnie przeraża ale tak czy inaczej fascynuje i bardzo ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za wszystkie Wasze bardzo ciekawe wpisy. Bardzo się cieszę, że tu jesteście!
    Pozdrawiam wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Malwina5/26/2020

    Interesujący artykuł. Czytałam książkę, która jest tu wspominana.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz