W DRODZE KU MĄDROŚCI I WIEDZY

Nauka to zbiór teorii, domysłów i twierdzeń, które uznano za słuszne i przyjęto za fakty oraz podstawę istnienia czegoś. Podstawą nauki zaś jest ciągła negacja za pomocą której można dokonywać nowych odkryć i obalać, albo potwierdzać, zasadność istniejących dotychczas teorii.

Wiedza to zbiór osobistych doświadczeń, z których wynika nasza pewność na temat czegoś. To właśnie wiedza jest tym co kreuje twoją osobowość, twoje pojmowanie świata, to jak postrzegasz samego siebie a także jakich dokonujesz świadomych wyborów. Bez gromadzenia osobistej wiedzy, bylibyśmy jak piłeczki chaotycznie i bez celu odbijające się od wszystkiego co napotykamy w życiu. Albo też bylibyśmy skazani na dożywotnie zwierzchnictwo innych, którzy wyznaczaliby nam kierunek i cel w jakim mielibyśmy podążać, niezależnie od tego, czy nam to podobałoby się czy też nie.  

Bardzo wielu ludzi uważa, także naukowców, że nauka jest jedynie innym rodzajem religii, ponieważ opiera się na dogmatach oraz hierarchicznej strukturze tak samo jak wszystkie inne religie świata. Jednak ani jedna ani druga tak naprawdę nie tłumaczy rzeczywistości lecz wyłącznie nagina ją do mocno ograniczonego pojmowania tejże rzeczywistości przez człowieka.

Wczasach antycznych, u zarania nauki tej którą znamy obecnie, nie istniały uniwersytety w takim rozumieniu jak ma to miejsce dziś. Każdy człowiek, który uważał iż jego osobista wiedza nagromadzona przez lata życia jest na tyle ważna i wyjątkowa, aby mogła posłużyć innym do pogłębiania i rozwoju ich własnej wiedzy, zakładał szkołę i gromadził wokół siebie uczniów z którymi regularnie spotykał się i dyskutował najróżniejsze zagadnienia. Nauka polegała na dyskusji, zadawaniu pytań, drążeniu tematu do chwili aż osiągnięto stan obustronnej satysfakcji, gdzie uczniowie i nauczający dali z siebie wszystko, aby w pełni pojąć omawianą kwestię. Do tego była potrzebna prawdziwa burza mózgów. W tamtych czasach nauka opierała się na samodzielnym, krytycznym myśleniu dzięki czemu można było rozwijać i zgłębiać temat, poszerzać poznanie, wyprowadzać nowe wnioski lub teorie. Nie było twardych reguł i niepodlegających dyskusji dogmatów wiary na których opiera się współczesna nauka i aktualny sposób nauczania. Wtedy wciąż jeszcze liczyło się krytyczne i konstruktywne, samodzielne myślenie, które było kluczem do rzeczywistego rozwoju intelektu, mądrości, pewności siebie oraz własnych przekonań. W tamtych czasach miarą wartości danego mędrca była ilość uczniów, którzy pragnęli właśnie u niego uczyć się poszerzać swoje horyzonty poznawcze a nie jakieś wymyślne tytuły oraz dotacje na uczelnie. I chociaż od tamtych czasów dzieli nas bardzo wiele wieków a współczesna nauka obrosła w arogancję, pychę i zwyczajna butę w istocie rzeczy nie posunęliśmy się o krok w poznaniu świata oraz siebie samych a nawet pod bardzo wieloma względami straszliwie się uwsteczniliśmy, ponieważ obecnie młodych ludzi uczy się... nieuctwa, braku logiki i samodzielności w myśleniu oraz w gromadzeniu wiedzy, bezkrytycyzmu, niedoceniania znaczenia własnej wartości, nieumiejętności zadawania konstruktywnych pytań i wielu innych jeszcze rzeczy. A to właśnie brak owych cech sprawia, iż człowiek nie ma szans prawdziwie się rozwijać, być prawdziwie twórczy, inteligentny i mądry, zdolny do przejścia przez życie tak, aby zyskać w nim maksymalnie wiele dobra.

Nasz współczesny świat jest jak gigantyczne mrowisko zamieszkałe przez niezliczone zastępy ślepych mrówek, kierujących się wyłącznie impulsami wysyłanymi gdzieś z góry ale nawet nie próbującymi zweryfikować, czy nadawcy rzeczonych impulsów, faktycznie wiedzą co robią i czy jest to prawdziwie dobre dla całego mrowiska. To droga donikąd. Prędzej czy później taki system musi runąć i przynieść ze sobą powszechne zniszczenie. Tak długo jak nie będziesz uświadamiał sobie, że twoją jedyną bronią w walce z niegodziwością innych oraz kreowanego przez nich świata jest gromadzona przez ciebie osobista wiedza, twoje zdolności do samodzielnego myślenie i twoja świadomość posiadanego wyboru oraz możliwości wpływu na otaczającą cię rzeczywistość, tak długo będziesz niewolnikiem dosłownie każdego, kto uzurpuje sobie prawo decydowania o tobie oraz za ciebie o tym, jaki ma być obraz twojego życia a nawet o tym czy w ogóle masz prawo żyć.

Nie bądź jak przestraszone, naiwne dziecko, wierzące iż jakiś „dobry wujek” wkroczy z czystymi pobudkami w twój prywatny mały świat i zadecyduje za ciebie o tym, co zrobisz teraz oraz o tym, co będziesz robił w przyszłość; że to właśnie on zaprogramuje całe twoje życie i będzie to dobre dla ciebie, bo przecież taki „dobry wujaszek” chce jak najlepiej i nigdy specjalnie nieskrzywdziłby ciebie . Nonsens! Wierutne kłamstwo! Jedyną osobą, która jest w stanie naprawdę zadbać o jakość twojego życia oraz jakimi kolejami ono się potoczy, jesteś wyłącznie ty sam! I nikt inny! Niezależnie od tego, jak bardzo twierdzi, że dba o twoje interesy i troszczy się o twoje bezpieczeństwo. Tylko ty jesteś właściwą osobą zdolną, zgodnie z potrzebą własnej duszy, zadbać o dobrostan samego siebie.  

Nie będziesz jednak w stanie tego robić jeśli pozwolisz sobie na brak wewnętrznego rozwoju; na niechęć do poznawania prawdy o sobie i otaczającym cię świecie; na potrzebę weryfikacji napotykanych kwestii a nie przyjmowanie wszystkiego na wiarę, bo ktoś żąda właśnie takiej postawy, bo inni tak postępują. Nie żyjesz życiem innych lecz własnym. Jesteśmy co prawda społeczeństwem ale społeczeństwo składa się z jednostek i to właśnie jakość życia jednostki, głębi jej intelektu i moralności, konstruktywnego myślenia i działania a nawet poziomu osobistego szczęścia i zadowolenia oraz szacunku dla siebie samego i innych, zależy wysoki lub niski poziom społeczeństwa jako takiego. 

Nie ufaj zatem tym, którzy twierdzą, że twoje dobro ma niewielką wartość w zestawieniu z dobrem społecznym; nie ufaj tym którzy twierdzą, że nie masz prawa o nic pytać i domagać się wyjaśnień, bo tylko autorytety publiczne są do tego uprawnione; nie ufaj tym, którzy twierdzą, że wyłącznie oni mają podstawy, by decydować w którą stronę powinieneś pójść i jak daleko - wszystko to jest obrzydliwym kłamstwem mającym na calu zniewolenie ciebie jako człowieka i zablokowanie twoich możliwości rozwoju.

Pamiętaj, że etyka jest tak samo ważna w rozwoju człowieka jak matematyka a nawet jest ważniejsza od niej, ponieważ człowiek pozbawiony moralności ale posiadający dużą wiedzę naukową nie zawaha się przekroczyć wszelkich granic, gdy uzna, iż może mu to przynieść osobiste korzyści materialne lub, w jego subiektywnej ocenie, jakieś zaszczyty albo obie te rzeczy naraz. Nigdy jednak nie zrobi nic podobnego osoba wysoce moralna, niezależnie od tego, jakie stanowisko mogłaby piastować lub jak rozległą wiedzę posiąść.

I to właśnie tego rodzaju osobowości były kiedyś uznawane za autorytety za którymi podążali inni. Dziś „autorytetami” dla mas są różnej maści celebryci od „gwiazdeczek” popkultury zaczynając na utytułowanych nieukach kończąc. Wszystkich ich łączy jedno: są nachalnie lansowani przez media a ich morale jest nieskończenie małe w odniesieniu do rozbuchanego ego i materialnej pazerności. Nie podążaj tą ścieżka. Nie ulegaj tej hipnozie dla mas i manipulacji. 

Ucz się byś sobą, bo właśnie to ma wartość nadrzędną. Ucz się rozwijać swój umysł, duszę i morale. Dochowuj wierności swoim marzeniom i bądź ciekaw świata, który cię otacza. Zadawaj mądre pytania i odnajduj rzetelne, wyczerpujące odpowiedzi. Nie chodź na skróty. Nie zadowalaj się byle czym wyłącznie dlatego, iż wielu tak robi a inni właśnie takiej postawy oczekują dla zachowania własnych pozycji. Tylko żyjąc świadomie podążając za mądrością i moralnością osiągniesz pełnię w życiu i satysfakcję u jego kresu.  

Nigdy nie podążaj za większością, bo ona niezmiernie rzadko ma rację i mądre pobudki. Twoją wartością jest pozostawanie sobą a twoim najważniejszym celem, powinna być, mądrość i moralność. Wtedy będziesz niczym mityczny heros, którego żadne zło nie zdoła powalić na kolana.


Rita Blackwood 

 


 


Komentarze

  1. Anonimowy12/11/2020

    Bardzo dobry wpis. Dał mi wiele do myślenia. W pełni przychylam się do opinii, że mądrość, moralność i solidna wiedza to ogromny, bezcenny skarb człowieka, który niestety dziś wielu oddaje z wielką ochotą na podrabiane plastykowe "dobra" zapędzające ludzkość najpierw do umysłowego więzienia i niewoli a potem także do tego fizycznego. To naprawdę dobry artykuł i równie dobry blog. Adam Wojciech Świeżyński

    OdpowiedzUsuń
  2. MajdanBis12/11/2020

    Mądrze, celnie, w punkt. Jak zawsze świetnie napisane i pełne ciekawej treści.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aleksandra12/15/2020

    Moja córka ma siedemnaście lat. Mniej więcej od 12-13 roku życia zaczęła stawać się niechętna nauce mimo wszelkich zachęt z naszej strony, córka zaczęła odsuwać się od nas, od spędzania razem czasu, od czytania, interesowania się czymkolwiek realnie wartościowym. Coraz częściej jest to przyczyną spięć w domu. Dla niej jedynym autorytetem są jej koleżanki i jakieś obserwowane na społecznościówkach celebrytki; jest uzależniona od internetu ale w żaden sposób nie chce pójść na terapię, bo uważa, że to my a nie ona zachowujemy się nienormalnie. Niczego nie czyta. Nawet lektury obowiązkowe omija szerokim łukiem a od momentu jak szkoła przeszła na nauczanie zdalne, mam wrażenie że córka cofnęła się intelektualnie do czwartej klasy szkoły podstawowej. To jest naprawdę tragedia. Nie wiem jak do niej dotrzeć. Na wszelkie próby rozmowy czy wytłumaczenia jej czegokolwiek reaguje historycznością i agresją. Robi, jak na jej wiek, straszliwe błędy ortograficzne, mówi głównie jakąś niezrozumiałą nowomową ( slangiem młodzieżowym ) brzmiącą jak bełkot szaleńca. Nie sposób z nią się porozumieć ani dotrzeć. Jest jak kosmita siedzący bezustannie w internecie oderwana od realnego świata i życia. To jakiś koszmar co dzieje się dziś z młodzieżą. Oboje z mężem coraz częściej czujemy się wobec tego bezsilni i bardzo martwimy się o jej przyszłość. Jej jedynym planem na przyszłość jest... zostanie znaną celebrytką (!?). Już teraz prowadzi blog w którym wypisuje androny na temat prawa młodych do życia tak jak chcę i wolności bez ograniczeń. Każdy tekst usiany błędami ortograficznymi, gramatycznymi i stylistycznymi, pełen wulgaryzmów i nowomowy oraz powielanych idiotyzmów tak szeroko dziś propagowanych wśród młodzieży. Mnie to przeraża, bo ci młodzi ludzie w ogóle nie chcą nawet zrozumieć, iż staną się pokoleniem straconym, bez żadnej przyszłości jeśli dziś nie wycofają się w porę ze ścieżki na którą weszli w tym szalonym owczym pędzie. Ci ludzie nie mają żadnej wiedzy, nie chcą gromadzić doświadczeń oni mają jedynie ogłupiałe i rozbuchane ego oraz masę oderwanych od rzeczywistości roszczeń, które w dodatku chcę otrzymać natychmiast i wyjątkowo agresywnie. Nie wiem co się z tymi dzieciakami stało i co przegapiliśmy lub co zaniedbaliśmy, że w ogóle do tego doszło. Tak czy inaczej to proces straszny i destrukcyjny i musimy zrobić co tylko się da, aby możliwie jak najwięcej młodych ludzi z niego wyrwać.

    OdpowiedzUsuń
  4. 100% racji. Nic dodać nic ująć. Świetnie napisane!

    OdpowiedzUsuń
  5. MateuszWiśniewski12/16/2020

    Dzisiaj mądrość i moralność nie jest w cenie za to liczy się bezmyślność, ambicja, egoizm, materializm.. Ludzie mądrzy to w istocie gatunek ginący i jest mi z tego powodu bardzo smutno bo świat głupców w jaki zamienia się nasze otoczenie to świat rodem z Orwella - zimny, straszny, zniewolony i okrutny.
    Wspaniały artykuł. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pan Anatol12/28/2020

    Od dawna nie rozumiem młodych ludzi. Zero chęci do nauki, zero ciekawości świata, zero radości życia, zero poznania samego siebie, zero celu na przyszłość innego niż łatwego zdobycia pieniędzy, ładnego wyglądu i wygodnictwa najlepiej cudzym kosztem. W mojej najbliższej rodzinie jest w tej w tej chwili trójka maturzystów i jest mi to naprawdę przykro mówić ale to zupełne półgłówki. Całe ich zainteresowanie światem sprowadza się do serfowania po stronach społecznościowych i spędzaniu lat na gry komputerowe online. Książek zero, zainteresowań zero; słownictwo na poziomie niedorozwiniętego oprycha z poprawczaka - same wulgaryzmy, nowomowa i jakieś dziwaczne przekręcanie języka ojczystego. Dla mnie to istna tragedia i zgroza. Nie mam pojęcia jaka przyszłość ich czeka i włos na głowie mi się podnosi na myśl o tym, że oni kiedyś przejmą władzę.
    Artykuł jak zawsze doskonały. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Włodek12/30/2020

    Z każdym pokoleniem społeczeństwo jest coraz głupsze, bo szkolnictwo to już od dawna nie jest nauczanie lecz tresowanie niewolników posłusznych korporacjom, które dyktują realnie to co dzieje się na świecie. Taśmowa produkcja odmóżdżonych idiotów z dyplomami szkół wyższych jest najlepszym sposobem stworzenia bezmyślnych kapo dozorujących pozostałe rzesze, by przestrzegały narzucanych od góry zasad tego jak i poco masz żyć oraz na ile twoja wartość i przydatność obliczona jest przez władzę. Tak naprawdę to już było - patrz stalinizm, faszyzm -przewidywali to też pisarze np. Orwell. Dziś to się dzieje bezpośrednio na naszych oczach a społeczeństwo co na to? Zupełnie nic! Czyli wszystko idzie zgodnie z programem! Straszne jak szybko i łatwo ludzie zapomnieli o historii oraz tym do czego prowadzi tyrania i bierne poddanie. Zgroza.

    OdpowiedzUsuń
  8. WQ76wiony4Man12/30/2020

    Nasz naród nie grzeszy od pewnego czasu zbytnią mądrością i zdrowym rozsądkiem czego dobrym dowodem jest wybranie na rządowe stołki tych samych pazernych marionetek oraz bezmyślne i pokorne uleganie bezprawiu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cały świat dzisiaj to jedna wielka pochwała głupoty, tępoty, bezczelności i pazerności. Aż się żyć normalnym ludziom odechciewa.
    Dziękuję za wszystkie pani teksty. Są mądre i otrzeźwiające.

    OdpowiedzUsuń
  10. Paweł Sochnacki1/08/2021

    Mądrość, moralność, etyka, człowieczeństwo to wszystko dziś nie jest w cenie w czasach gdzie króluje chamstwo, prostactwo, głupota i bezmyślność. Świat się stacza w przepaść z prędkością rozpędzonego pocisku, nie czeka nas nic dobrego bo i w większości na nic dobrego niezasługujący. Większość ludzi marnotrawi bezpowrotnie każdą sekundę życia na śmieciową wegetację. Gówno jemy, gównianie żyjemy i to samo mamy w głowach. To co się stało z większością ludzi budzi we mnie głębokie obrzydzenie i smutek, bo mamy się za królów świata a w rzeczywistości jesteśmy tylko skarlałymi moralnie istotami mającymi w pogardzie innych i samych siebie, niszczymy wszystko co wartościowe sami niezdolni do stworzenia czegokolwiek, co miałoby choćby ćwierć wartości prawdziwej, zabijamy, kłamiemy i upadlamy. To ohydne. Większość ludzi nie ma żadnego wstydu, moralności, kultury osobistej ani nie odczuwa prawdziwych więzi z innymi ludźmi. Można z nimi robić wszytko i dowolnie manipulować a i tak większość przyjmie to za coś normalnego i nawet przez jedną nanosekundę nie spróbują się przeciwstawić bo myślenia także większość się wyzbyła tak samo jak człowieczeństwa i godnego życia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy1/10/2021

    Dziś głupota nosi się po królewsku i kroczy po czerwonych dywanach. Ludzie zamienili mądrość, honor i własna godność na otumanianie się tumanami za pomocą masmediów i mediów społecznościowych. Mało komu chce się jeszcze używać szarych komórek, pogłębiać wiedzę i własne człowieczeństwo. W świecie przypominającym kloakę nie ma się co spodziewać powszechnej potrzeby parcia ku mądrości. Najwygodniej stać się jednym z wielu odpadów cywilizacji i płynąć z nurtem całego tego gówna myśląc, że zmierza się właśnie wprost do raju wiecznej młodości, wiecznego seksu i wiecznego bycia niczym w gromadzie podobnych sobie. Głupota zabija ale głupcy absolutnie nie chcą o tym słyszeć, więc może nie ma co próbować ich ratować. Niech popłyną a wtedy wreszcie świat się oczyści. Wystarczy tylko poczekać.
    Doskonały tekst. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za wszystkie Wasze wspaniałe komentarze.
    Jest mi miło, że zostawiacie na moim blogu odrobinę siebie i własnych doświadczeń oraz że moje artykułu wzbudzają Wasze zainteresowanie. Bardzo dziękuję za to i serdecznie Was pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Papryczka Pepperoni1/28/2021

    To prawda, współczesne "wykształcenie" nie daje żadnej wiedzy o niczym ani nie rozwija ludzkiego poczucia moralności. Uniwerki i szkoły średnie produkują jedynie trybiki, mające działać w mechanizmie wyrabiania zysków dla gigantów rynku, czyli korporacji. Większość moich profesorów na studiach jedynie dzień za dniem odbębniała swoje zadanie aby tylko odptaszkować kolejny rok i nic poza tym. Równie dobrze wykłady mógłby prowadzić robot. Nieliczni wykładowcy mający faktyczną wiedzę, dar do nauczanie i prawdziwe wartości ludzkie, musieli bardzo się pilnować, żeby nie wychodzić przed szereg, bo wtedy ryzykowali zainteresowaniem władz uczelni. Prawdopodobnie, gdyby nie moje zainteresowanie od dziecka księżykami, upartą potrzebą drążenia wszystkiego dogłębnie oraz potrzebą poznawania mądrych ludzi od których można się czegoś naprawdę ważnego nauczyć, byłbym dziś jeszcze jednym kretynem z dokładnie wyprasowanym mózgiem i niechęcią do wszelkiego wysiłku intelektualnego i zwyczajnie ludzkiego ale za to posiadający dyplom jakiejś tam uczelni. Pracuję w branży teleinformatycznej od 18 lat, w mojej firmie jest zatrudnionych 12 informatyków zajmujących się różnymi zagadnieniami o różnym poziomie trudności ale za każdym razem, gdy pojawia się jakikolwiek problem w firmie z dziedziny IT wszyscy lecą do mnie i dwóch moich kolegów, bo tylko my mamy naszą robotę w małym palcu i potrafimy rozwiązać każdy problem, nieważne jak trudny. Reszta załogi tylko siedzi i gapi się w monitory, przewala dane albo jak nikt nie widzi, a dokładnie jak im się wydaje, że nikt nie widzi, oglądają panienki w sieci, siedzą na społeczniówkach albo grają. A każdy z nich, tak samo jak ja, jest po takiej samej albo pokrewnej uczelni, wielu tak jak ja ma tytuł magisterski, no i oczywiście każdy z nich chciałby zarabiać tyle samo co ja! Jednak gdy jest problem potrafią jedynie histeryzować albo... jeszcze bardziej schrzanić to co już się wywaliło a potem ja i koledzy musimy to wszystko naprawiać, tak naprawdę za nich. Nie ma roku, żeby ktoś z tej grupy "młodych-zdolnych" nie został zwolnionych, nierzadko z hukiem i trzaskiem; sęk w tym, że za każdym razem na ich miejsce przychodzą coraz bardziej nienadający się do pracy i niemający o niej bladego pojęci nowi durnie z dyplomami i rozdętym wyobrażeniem o sobie oraz żądaniami. Strach się bać po prostu co z tego wyniknie dalej.
    Pozdrawiam.
    Dobry blog i fajnie pisane teksty, które dobrze się czyta. :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy3/18/2021

    Przez całe wieki ludzie, nierzadko dokonując różnych wyrzeczeń, walczyli o to by stawać się mądrzejszymi, gromadzić wiedzę, poszerzać swoje horyzonty... Dziś nastały czasy w którym mamy dyplomowanych idiotów, bez pojęcia o świecie rzeczywistym za to z całą masą pretensji do bycia wywyższonymi i budzenia powszechnego podziwu i autorytetu, ponieważ mają właśnie ten swój "papierek" skończenia którejś tam uczelni, które już od dawna niczego nie uczą ani nie wpływają na intelektualny rozwój człowieka lecz jedynie realizują plan produkcji zastępów bezmyślnych robotów funkcjonujących wedle reguły włożonej im do głowy przez system wieloletniego nauczanie. Nawet fakt, że ktoś ma tytuł profesorski czy doktorski nie świadczy, że człowiek ten nie jest zabetonowanym idiotą, który całe życie będzie powtarzał tylko to, czego nauczył go system. Bo dziś nie uczy się myślenia, analizowania, wyciągania samodzielnych wniosków, zadawania konstruktywnych pytań, szukania prawdziwych odpowiedzi i bycia ciekawym istniejącego świata, dziś, od wielu wielu lat, realizuje się wyłącznie program i wbijanie ludziom do głowy dogmatów, które ktoś kiedyś uznał za poprawne i nic ponad to nie powinno nikogo interesować. Tytuł "doktora" "profesora" itd już bardzo dawno przestał być synonimem mądrości i autorytetu; dziś, najczęściej, jest dowodem na płynięcie posłusznie z nurtem i robienia tego co każą, bez wychodzenia przed szereg, bo inaczej będzie koniec kariery zawodowej i napiętnowanie przez środowisko. Jeżeli człowiek chce dziś zachować niezależność, poszukiwać mądrości, rozwijać się intelektualnie i duchowo to musi robić to samodzielnie. Ma pod tym względem lepiej niż podobni ludzie z dawnych czasów, bo dziś ( jeszcze ) bez problemu można zdobyć dobre książki, nie wydając na nie majątku tak jak miało to miejsce niegdyś, można też za pomocą internetu ( choć też nie wiadomo czy pewnego dnia dostęp do niego niezostanie drastycznie ograniczony ) znaleźć całe oceany wartościowych i ciekawych informacji a nawet dotrzeć do mądrych i niezależnie myślących ludzi. Dziś mamy jak nigdy wcześniej dostęp do tak wielu narzędzi mogących posłużyć nam do nauki i rozwoju własnej osobowości i inteligencji a mimo to tak rozpaczliwie mało ludzi używa tych narzędzi właśnie do tego. Większość marnuje jedynie swój czas na podążanie w sieci za idiotyzmami i gromadzeniu bezużytecznych a nawet durnych informacji, słuchając "autorytetów" wystrojonych w farbowane piórka mądrości i wiedzy ostemplowanej tytułem naukowym przyznanym przez podobnych sobie kolegów albo jedynie mających rozpoznawalną gębą. W takich ludziach i świecie przez nich kreowanym, nie ma żadnej mądrości, logiki, sensu ani prawdy. To tylko matriks służący do zabijania w nas człowieczeństwa i przyrodzonej ciekawości i chęci poznawania świata, i siebie samych. Pora wyjść z matriksa zanim zostaniemy przez niego zutylizowani.
    Pozdrawiam. Świetny blog. Dominik z Wrocławia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz